Więcej w formacie PDF

Transkrypt

Więcej w formacie PDF
Wieczorny komentarz walutowy
Czwartkowe
notowania
na
międzynarodowych
rynkach
walutowych stały pod znakiem
doniesień
z
gospodarki
amerykańskiej. Najpierw inwestorzy
poznali dane dotyczące nowych
wniosków dla bezrobotnych w
tygodniu kończącym się 8 marca
bieżącego roku. Rynki spodziewały
się 355 000 nowych wniosków a po
publikacji okazało się było 353 000
nowych
wniosków.
Następnie
zapoznano się z informacją dotyczącą
lutowych cen importu. Oczekiwania
były na poziomie wzrostu o 0,8 % a
po publikacji okazało się, że wzrost wyniósł zaledwie 0,2 %. Dane dotyczące lutowej
sprzedaży detalicznej, które zamiast według prognoz miały wynieść +0,2 % wyniosły -0,6 %.
Z kolei zapasy przedsiębiorstw zamiast wzrostu o 0,4 % wzrosły o 0,8 % w styczniu
bieżącego roku. I jedynie na marginesie pozostała wiadomość banku centralnego Szwajcarii,
który pozostawił na dotychczasowym poziomie podstawowe stopy procentowe. Nadal
oprocentowanie wynosi 2,75 % czyli tak samo jakie były prognozy rynkowe. W tych
warunkach euro zaledwie zyskało 0,4 % do dolara amerykańskiego choć ten ostatni w ciągu
dnia przeżywał bardzo ciężkie chwile szczególnie w relacji z jenem japońskim. Ten z kolei
zdołał zejść poniżej poziomu 100 jenów japońskich za dolara co nie było spotykane od 12 lat.
Jednak dolar amerykański już nie tracił w takim tempie jak w poprzednich dniach. Być może
inwestorzy poszli po rozsądek do najbliższego sklepu gdzie im wybito z głowy dalsze
obniżanie wartości waluty amerykańskiej. Tym razem trzeba w dzienniczku zapisać, że RSI14
na poziomie powyżej 81 punktów to nie to samo co 56 czy 63 punkty. I tutaj można jedynie
upatrywać spokojny wieczór podczas czwartkowych notowań.
W Polsce najważniejszą informacją była cudowna publikacja GUS o lutowej inflacji, która
wyniosła 4,2 % wobec 4,5 % oczekiwanych. Filar chętnych do podwyżki stóp procentowych
został naruszony. A czym to się kończy to proponuję obejrzeć film pt. Ucieczka na Atenę.
Tam grupa partyzantów wspierana szpiegami anglosaskimi również dokonuje naruszenia nie
tyle filarów co fundamentów pewnej tamy wodnej. W pierwszej chwili wszyscy żyjący
uczestnicy akcji są zdegustowani ale kiedy pierwsza kropla drąży betonową konstrukcję to co
było niemożliwe okazuje się jak najbardziej sensowne. Specjalnie używam słowa cudowne a
nie cud aby mnie nie przypisywać do partii politycznej cudów. Jednak jeśli pomimo tak
silnego złotego z gospodarki napływają całkiem przyzwoite sygnały to o podnoszeniu stóp
procentowych należy zapomnieć. Nawet na 1 miesiąc ale należy zapomnieć. Nawet jeśli filary
chętnych do ich podnoszenia trzymają się mocno. Jednak złoty nie był skłonny do spadku. W
relacji do euro stracił 0,13 % i kurs wieczorem wynosił 3,5383 złotego a do dolara
amerykańskiego zyskał 0,5 % zamykając dzień na poziomie 2,2626 złotego. Bez zmian
pozostał do franka szwajcarskiego i wieczorem w czwartek po zamknięciu giełdy
nowojorskiej płacono 2,2413 złotego , chociaż w ciągu dnia był niezły „rollercoaster”.
1
AF
[email protected]
AF® Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu
przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące
instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Zgodnie z powyższym www.aii.pl oraz autor nie
ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na podstawie niniejszych komentarzy i analiz.
2

Podobne dokumenty