B ogos awiony na trudny czas

Transkrypt

B ogos awiony na trudny czas
Region �wi�okrzyski NSZZ "Solidarno��quot;
B�ogos�awiony na trudny czas - Kazimierz Pasternak
<p class="MsoNormal" style="text-align: center" align="center"> <b>B�ogos�awiony na trudny czas</b>
</p> <p class="MsoNormal" style="text-align: center" align="center"> <i>Kazimierz Pasternak</i> </p> <p
class="MsoNormal" style="text-align: justify"> </p> <p class="MsoNormal" style="text-align: justify"> Nie maj�
racji wszyscy ci, którzy w prze�wiadczeniu, �e dwadzie�cia lat demokracji w powojennej rzeczywisto�ci naszego
kraju rozwi�za�o wszystkie bolesne, ludzkie problemy, w których realizacj�niezwykle aktywnie i odwa�nie
anga�owa� si� b�ogos�awiony ksi�dz Jerzy. Tego rodzaju opinie pojawi�y si�przy okazji warszawskich
uroczysto�ci beatyfikacyjnych w dniu 6 czerwca 2010r., wystarczy chwila refleksji, aby przekona�si� �e tak nie
jest. Nie wystarczy�a zmiana ustroju, sposobu sprawowania w�adzy aby skutecznie rozwi�za�nieza�atwione od
dziesi�ioleci, podstawowe problemy dotycz�ce ludzi. Ksi�dz Jerzy doskonale zna� ludzkie dramaty. Swoje
kap�a�two realizowa� w bardzo trudnym dla Polski okresie. B��c podczas strajku w�ród warszawskich hutników
rozpozna� problemy ludzi pracy. Widzia� czym jest praca tych ludzi, wykonywana cz�to ponad si�y, w skrajnych
warunkach, nisko op�acana i traktowana przedmiotowo. </p> <p class="MsoNormal" style="text-align: justify"> Z
podobnym, a mo�e i bardziej brutalnym zjawiskiem kryzysu polskiej pracy mamy do czynienia obecnie. Pogarda
wobec ludzkiej, pracowniczej godno�ci przybiera na sile. W obawie przed utrat� pracy, pracownik zgadza si�na
wykonywanie pracy w ka�dych warunkach, wbrew prawu i elementarnym zasadom bezpiecze�twa. Nie korzysta ze
zwolnie�lekarskich dla poprawy zdrowia w obawie przed represjami. Akceptuje brak wyp�aty w �ci�le okre�lonym
terminie. Bardzo cz�to samodzielnie, wbrew prawu, organizuje w�asne bezpiecze�two pracy, aby nie narazi� si�na
zarzut wydatkowania przez pracodawc�dodatkowych �rodków finansowych. Mamy wspó�cze�nie do czynienia z
wyzyskiem pracownika na du�� skal� Pracownik, jak�e cz�to, traktowany jest przedmiotowo, z pomini�iem
konstytucyjnie gwarantowanego prawa do godno�ci. Dramatem wspó�czesnego czasu jest powszechny brak kultury
pracy, osadzonej na wzajemnym szacunku, mi�zyludzkiej solidarno�ci i pomocniczo�ci. Wygrywa formu�a
„wy�cigu szczurów”, indywidualnych karier i bogacenia si�za wszelk� cen�jednej, stosunkowo nielicznej grupy
spo�ecznej kosztem drugiej, liczniejszej, pozbawionej skutecznych mechanizmów gwarantuj�cych wzgl�n�
równowag�i stabilizacj� �yciow�. Nie tylko pracownicy ale i liczna grupa obywateli naszego kraju, mimo zmiany
ustrojowej i konstytucyjnie gwarantuj�cej zasady sprawiedliwo�ci spo�ecznej, pozbawiona jest mo�liwo�ci
praktycznej realizacji przys�uguj�cych uprawnie� Wystarczy prze�ledzi�los przeci�nego pracownika
wyrzuconego z pracy, który przy pomocy s�dów podejmuje wysi�ek przywrócenia do pracy, aby przekona�si�jak
d�uga droga dzieli nas do wypracowania systemu sprawnie wspieraj�cego cz�owieka na etapie rozstrzygania spraw
spornych. Zadania przywracania praw pracowniczych, obrony konstytucyjnie gwarantowanych praw obywatelskich
nie u�atwia biurokracja i marazm instytucji pa�twowych odpowiedzialnych za stan realizacji przys�uguj�cych
praw. Z ludzk� godno�ci� nie ma nic wspólnego brak stabilizacji pracy (zatrudnienie wielu milionów pracowników
na podstawie umów na czas okre�lony, ubóstwo i konieczno�� zarobkowania poza granicami naszego kraju).
Wstydliwym, od lat nierozwi�zanym problemem jest ubóstwo dotykaj�ce dzieci, które pozbawione posi�ku w�ruj�
codziennie do szko�y, do�wiadczaj�c ju� na starcie, ewidentnej niesprawiedliwo�ci. Do nierozwi�zanych od lat
problemów spo�ecznych zaliczy� nale�y indywidualny system s�u�by zdrowia, skazuj�cy chorych ludzi,
poszukuj�cych pomocy lekarskiej, na upokarzaj�ce wyczekiwanie w kolejkach. O wspomnianych problemach
mówi� ksi�dz Jerzy. Na co dzie�do�wiadcza� ludzkich cierpie�i dramatów. Przypomina�, jak fundamentalne
znaczenie dla cz�owieka ma jego godno�� pozwalaj�ca na bycie wolnym. Mówi� o sprawiedliwo�ci i ludzkiej
podmiotowo�ci. Dzisiaj problemy te wymagaj� powa�nej, pilnej refleksji i rozwi�zania. Bez zaanga�owania
pa�twa, parlamentarzystów, rz�du na rzecz obrony godno�ci cz�owieka trudno b�zie o post� w tym zakresie.
„Solidarno���� stale, bez ogl�dania si�na polityczne zawirowanie jest przy cz�owieku wo�aj�cym o pomoc.
</p> <p class="MsoNormal"> </p> <p>
strona 1 / 1

Podobne dokumenty