Rewalacje - nr 5/2009
Transkrypt
Rewalacje - nr 5/2009
ISSN 1508-2776 Cena 2 zł Rewal, 5 – 12 sierpnia 2009 roku ROK XII, Nr 5 (94) Plażowanie z procentami Na rewalskiej plaży prawo nic nie znaczy. Podczas upału pragnienie gasi się tu przede wszystkim napojami alkoholowymi. A prym wiedzie, oczywiście, złoty, chmielowy płyn, czyli piwo. Czytaj: strona 8 Fot.: Mirosław Dziubek CO SŁYCHAĆ? KIT Szturm na Rewal (Krótkie Informacje Tekstowe) W innych zakątkach Polski te drobne owady uważane są za symbol szczęścia i logo znanej marki sklepowej. A może to właśnie ReMałe i niepozorne, zazwyczaj wal został uznany przez nie za polwystępują w pojedynkę. To one ską stolicę szczęścia? zdominowały rewalskie plaże. Biedronka to owad, który żywi się Witam Czytelników „RewalaZ punktu widzenia człowieka poży- mszycą oraz innymi szkodnikami rocji”. Szesnastu młodych dzienniteczne i nieszkodliwe stworzonka. ślin. Rozmnaża się bardzo szybko. karzy, którzy przyjechali do RewaTymczasem wydzielana przez nie Zazwyczaj zamieszkuje pola, łąki, la z całej Polski, doskonali tu swój sady oraz ogrody. W rawarsztat. Przez dwa tygodnie zie zagrożenia wydziela przygotowujemy lokalny tygodnik trującą hemolimfę odoraz audycje nadawane ze studia straszającą napastnika. „Rewalstacji”. Poprzednicy doskoTegoroczne lato przywinale dawali sobie z tym radę, tetało plagą biedronek, raz kolej na nas. Mimo wysokiej zwłaszcza nad morzem. poprzeczki, jaką nam postawili, Ostrzegamy więc postaramy się Was nie zawieść. wszystkich wczasowiNa szczęście mamy głowy pełczów przed występująne pomysłów. A jest o czym pisać cym w Polsce gatunkiem i mówić, wszak połowa sezonu letHarmonia axyridis wywoniego i wakacji za nami. Jesteśmy łującym alergie dróg odciekawi co dzieje się w Rewalu dechowych oraz skórne. i okolicy, próbujemy podsumować Co prawda w aptekach lipiec i podpowiedzieć wczasowinie znajdziemy jeszcze czom, co wydarzy się w sierpniu. specjalistycznych prepaMieszkańcom i urlopowiczom doratów odstraszających te starczymy kolejnej porcji najświeżowady, jednakże pomóc szych i najbardziej interesujących nam w tym mogą środki informacji. Mam nadzieję, że doprzeciwko kleszczom cenicie nasz trud. Na antenie „ReFot.: Internet i komarom. walstacji” z pewnością będzie głohemolimfa może okazać się bardzo śno, ciekawie i muzycznie. Możegroźna. KD, KJ, OM, NT cie nas słuchać również w interneWydawać się może, że na plaży cie na stronie: www.potegaprapoza piaskiem więcej jest tylko sy.pl. spragnionych słońca turystów. Nic Ogromnej dawki promieni słobardziej mylnego. To właśnie te manecznych i znakomitego humoru łe, czerwone żuczki przeważają Trwają prace nad ochroną klifu wszystkim Czytelnikom życzy renad brzegiem morza. Zastanawia przy tarasie widokowym w Rewalu. dakcja „Rewalacji”. nas co sprawia, że pojawiło się ich Ratownicy zabezpieczyli punkt meKlaudia Domańska tak dużo. dyczny przed kolejnym zalaniem, jednak ochrona skarpy spoczywa Redaktor naczelny: Klaudia Domańska na barkach rewalskich urzędników. Zastępca redaktora naczelnego: Prace nad jej umocnieniem miały Mirosław Dziubek się skończyć przed rozpoczęciem Sekretarz redakcji: Katarzyna Jarzyńska sezonu. Planowano obsianie klifu Reklama: Szymon Adler, Maciej Kwaśniewski trawą, jednak będzie można to zrobić dopiero jesienią. Zostanie także Korekta: Marta Wołowiec, Klaudia Orska przebudowany kawałek kanalizacji deszczowej w taki sposób, by podAdres redakcji: Rewal, ul. Sikorskiego 10, tel. 0607650742, czas ulewy woda nie niszczyła skare-mail: [email protected], URL: http://www.potegaprasy.pl py. Druk: Drukarnia Jaklewicz s.c, ul. Bracka 5, 72-300 Gryfice, tel. 0913840786 Szymon Adler Inwazja, czyli... Atak bożej krówki Klif przy tarasie uratowany 2 CO SŁYCHAĆ? Nuda? To nie dla nas Łatwo zgadnąć, co jest największą atrakcją Rewala. Przede wszystkim piękna plaża i morze, jednak miejscowość ta oferuje dużo więcej niż tylko relaksowanie się na piasku. Można znaleźć tu wiele innych ciekawych atrakcji. Godne uwagi jest z pewnością oceanarium funkcjonujące przy ulicy Warszawskiej. Można w nim podziwiać różne ciekawe gatunki ryb z całego świata. Nas najbardziej zainteresowały żarłacze błękitne, nadymki, piranie, mureny i skrzydlice pstre. Do odwiedzenia zachęcamy zarówno turystów jak i stałych mieszkańców Rewala, gdyż oceanarium otwarte będzie tylko w sezonie wakacyjnym. Wejście kosztuje 10 złotych od osoby, dzieci do lat 3 wchodzą bezpłatnie. Dla najmłodszych są też inne atrakcje. Niezapomnianą pamiątką dla każdego brzdąca będzie zdjęcie z bohaterami ulubionych bajek i filmów, spacerującymi przed rewalskim tarasem. Zobaczyć tam można m.in. Kubusia Puchatka, Shreka i Hugo. Dzieci powyżej 8. roku życia mogą pojeździć na gokartach (przy ulicy Warszawskiej na terenie wesołego miasteczka) Ceny są stosunkowo niskie, za półgodzinną przejażdżkę zapłacimy 6 zł, za godzinną – 10 zł, a dodatkowo otrzymamy jeszcze 10 minut jazdy gratis. Do rewalskiego wesołego miasteczka przychodzą chętnie zarów- W oceanarium można podziwiać różne ciekawe gatunki ryb z całego świata. Fot.: Agnieszka Rogalewska Dzieci powyżej 8 roku życia mogą pojeździć na gokartach Fot.: Agnieszka Rogalewska no dzieci jak i dorośli. Oferuje ono jazdę na samochodzikach, kolejce górskiej, wieży, młocie i wycieczkę do domu strachów. Na stromych brzegach klifowych znajdują się tarasy widokowe, z których możemy obejrzeć piękne i tajemnicze wody Bałtyku. Jednak najwięcej ludzi przybywa tam wieczorem, aby rozkoszować się pięknem zachodzącego słońca. Atrakcją Rewala jest także amfiteatr, w którym występują zarówno gwiazdy polskiej estrady jak i polityki. Pierwszego sierpnia mogliśmy oklaskiwać słynny kabaret „Ani MruMru” obchodzący swoje dziesięciolecie. Podobne koncerty i znane osobistości spacerujące po plaży i deptakach sprawiają, że turyści tym chętniej wybierają Rewal. Jak widać, nie ma tu miejsca na nudę. Ciekawscy turyści mają niebywałą okazję, by podpatrywać pracę rybaków. Znajduje się tutaj baza rybacka z kilkoma malowniczo wyglądającymi kutrami. Po przypłynięciu łodzi z połowu można kupić świeżą rybę oraz – jeżeli połów był udany i humory dopisują – posłuchać opowieści morskich wilków. Dla osób chcących poczuć przypływ adrenaliny – a na wakacjach jest to przecież naturalne – absolutnym hitem jest lot motolotnią, samolotem lub przejażdżka na bananie. Jednym słowem – dla każdego coś atrakcyjnego. Małgorzata Kubalczyk Agnieszka Rogalewska Informator turystyczny Urząd Gminy ul. Mickiewicza 19a, [email protected] Urząd pocztowy ul. Sikorskiego 3, tel. 0913862570 godz. 8-18, soboty 8-13 Bankomaty bankomat Spółdzielczej Grupy Bankowej, ul. Mickiewicza (obok Urzędu Gminy), bankomat Spółdzielczej Grupy Bankowej, ul. Saperska 2 bankomat Gold Cash ul. Westerplatte 16 Bank Spółdzielczy w Gryficach oddział w Rewalu ul. Mickiewicza 19, tel. 0913862907 Kasa czynna 7.30-14.00 Amfiteatr – ul. Parkowa Posterunek Policji ul. Mickiewicza 21, tel. 0913857578 - całodobowo Pogotowie Ratunkowe ul. Warszawska 31, tel. 0913862588 - całodobowo Ośrodek zdrowia ul. Warszawska 31 Apteka ul. Mickiewicza 25, tel. 0913862702, czynna 8-22, poniedziałek-piątek 9-19, soboty 10-18, niedziele 10-16 Straż Gminna ul. Mickiewicza 21, tel. 0913862974 Straż Graniczna ul. Dworcowa 2, tel. 0913862675 Centrum Informacji, Promocji i Rekreacji Gminy Rewal ul. Szkolna 1, infolinia 0800155866, tel. 0913862994 Stacja paliw PKN Orlen ul. Mickiewicza 2 Obiekty sportowe Hala widowiskowo-sportowa, siłownia, sauna, korty tenisowe, boisko do siatkówki i koszykówki ul. Szkolna 1, czynna w godzinach 8.00-21.00, Boisko Sportowe, ul. Sportowa tel: 0913862994 Ciuchcia Retro ul. Westerplatte (przy dworcu PKS) Gryficka Kolej Wąskotorowa ul. Dworcowa, tel. 0913842235 WOPR 601 100 100 BARTEK BARTLEWSKI 3 PROSTO W OCZY Kabaretowa spowiedź Przyjaciele od lat. Zwolennicy francuskich samochodów, fani rockowej muzyki i miłośnicy polskiej kuchni. O polityce potrafią rozmawiać godzinami. Jednak surowe opinie o naszych rządzących zawsze popierają rzeczowymi argumentami. Przedstawiamy całą prawdę o kabarecie „Klika”, czyli rozmowę z Markiem Sobczakiem i Antonim Szpakiem. Marek Sobczak podczas dyskusji na tematy polityczne – Czy są panowie fanami polskiej, tradycyjnej kuchni? Marek Sobczak: – Zdecydowanie tak! Obaj gotujemy, oczywiście każdy w swojej kuchni (śmiech). Oprócz tego jestem miłośnikiem kuchni azjatyckiej. Kiedy gotuję coś po raz pierwszy, robię wszystko dokładnie według przepisu. Później modyfikuję sposób przyrządzania, bowiem lubię eksperymentować. Antoni Szpak: – Ja z kolei mogę podać wam mój przepis na prawdziwy bigos... – Do jakiej fantastycznej książ- ki porównaliby panowie sytuację na polskiej scenie politycznej? M.S: – Nie ma takiej książki jeśli chodzi o scenę polityczną w Polsce. Nawet pisarz z największą wyobraźnią nie potrafiłby odzwierciedlić tego, co dzieję się w naszym państwie. Jesteśmy wspaniałym krajem jeśli chodzi o udział w wojnach, pielęgnowanie krzywd i klęsk, a nie pamiętamy o zwycięstwach. A.S: – W polskiej polityce wszystko się wypaliło. Możemy o niej dyskutować długo, ale i tak nie przyniesie to żadnej zmiany. Antoni Szpak niechętnie wspomina lekcje chemii 4 Fot.: Weronika Drozd Fot.: Weronika Drozd – Jak radzili sobie panowie w szkole? A.S: – Do szkoły średniej trafiłem za namową mojej mamy. Do tej pory śnią mi się klasówki z matmy, niekiedy budząc się rano oblany potem cieszę się, że te lata już minęły i mam nadzieję, że nigdy już nie wrócą. Jestem typowym humanistą, który zamiast chemii czy matematyki wolał teatr. Nie mam umysłu ścisłego. M.S: – Ja z kolei ukończyłem technikum elektroniczne. – Co myślą panowie o wprowadzeniu matematyki jako obowiązkowego przedmiotu do matury? M.S: – Jestem absolutnie za! Na poziomie średnim każdy szanujący się człowiek powinien umieć posługiwać się matematyką. Za naszych czasów była obowiązkowa i nikomu krzywda się nie działa. A.S: – Powinno się to przedyskutować. Będąc na waszym miejscu, również byłbym niezadowolony, jednak teraz wiem, że wiedza ludziom nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie może się kiedyś przydać. M.S: – Upokarza mnie to, że kasjerka w sklepie nie potrafi samodzielnie wydać mi reszty bez pomocy kasy fiskalnej. – Czy zgodzą się panowie z tym, że polskich artystów zdominowała komercja i tworzą muzykę pod publikę? PROSTO W OCZY A.S: – Słuchając młodych wokalistów widzę, że jedni naśladują tych, którzy odnieśli sukces i zyskali akceptację. Może właśnie dlatego nie mamy wystarczającej siły przebicia, aby zasłynąć w Europie. Wbrew pozorom Doda ma jakiś charakter i szanuję jej zawodowstwo, choć z pewnością nie kupię jej płyty. M.S: – Dzisiejsze piosenki nie mają melodii, wszystko zlewa się w magmę. Nie potrafię rozróżnić już poszczególnych wykonawców, co kiedyś nie stanowiło dla mnie żadnego problemu. Dawniej po festiwalu w Opolu na drugi dzień ludzie mieli co nucić. – Jakiego rodzaju muzyki panowie słuchają? M.S: – Ja zazwyczaj rocka i ciężkiego metalu. Uwielbiam Queen, Black Sabbath, AC/DC, Kiss, Pink Floyd, Led Zeppelin. A.S: – Gustuję w muzyce lat siedemdziesiątych, The Beatles to jeden z moich ulubionych zespołów. Z polskich wykonawców cenię głównie Marka Grechutę i Czesława Niemena. – Najpiękniejsza polska aktorka, najbardziej kobieca i pociągająca... A.S: – Uwielbiam wszystko, co jest w Ewie Kasprzyk. Cenię ją za to, że jest kobieca i posiada ogromny talent aktorski. Piękną i zdolną aktorką jest również Karolina Gruszka. – Czy Polska będzie miała jakieś korzyści z tarczy antyrakietowej? M.S: – Czekamy na nią, nareszcie terroryści będą mieli w co trafiać! (śmiech) A.S: – Polska nie jest mocarstwem, powinniśmy patrzeć na takie kraje jak Szwecja czy Norwegia, bo inaczej staniemy się kolejną bazą amerykańską. Tarcza jest potrzebna Ameryce, a nie nam. Polsce zagraża Korea, Iran? To interesy innych, głównie polityków, ale nie Polski. M.S: – Polacy lubią mieć kogoś nad sobą, kto nad nimi dominuje. To przykre, ale prawdziwe. Tacy jesteśmy. A z Ameryki bierzemy tylko to, co jest najgorsze, prymitywne. Po co nam w Polsce kawałek Ameryki? To jest jak uzależnienie od innego kraju. A.S: – Tyle lat uwalnialiśmy się od ZSRR, nie potrafimy uczyć się na swoich błędach. M.S: – Polacy uważają się za wielkich przyjaciół Ameryki. Za bardzo jej ufamy i idziemy na rękę w interesach. Tymczasem wszystkie mniej rozwinięte kraje, które nie prowadzą tak ścisłych kontaktów z USA mają otwartą drogę za ocean. My natomiast wciąż musimy starać się o wizy. A.S: – W umowie wstępnej o tarczy antyrakietowej jest podpunkt, który informuje, że rakiety obronne, wystrzelone przez amerykańskie wojska z naszego kraju, spadając na jakiś cel spowodują zniszczenia, za które my weźmiemy całkowitą odpowiedzialność. Ameryka umyje od tego ręce. Jedyną formą pomocy będzie przysłanie adwokatów. Nie ma to żadnego sensu dla naszego kraju! M.S: – Za wojnę w Iraku nie otrzymaliśmy nic, choć obiecywali nam możliwość prowadzenia interesów w tamtym rejonie. Jedyne państwo, które naprawdę zarabia tam pieniądze, to USA. A ponadto sprzedali nam samoloty F-16, które bezustannie się psują. Pamiętajmy też, że w ramach offsetu obiecywali złote góry. Od zakończenia II wojny światowej Amerykanie mniej więcej w cyklu dziesięcioletnim prowadzą wojny, na przykład w Korei, Kabaret „Klika” Pochodzi z Bydgoszczy, powstał w 1975 roku jako zespół studencki. Tworzą go Marek Sobczak i Antoni Szpak. Na początku scenicznej kariery w 1977 r. zwyciężyli w kategorii kabaretów na Festiwalu Artystycznym Młodzieży Akademickiej „FAMA”. Kabaret zrealizował cykliczne programy, mi.in. „SZOK”, „KONTRA”, „Dwóch takich z kabaretu KLIKA”. Przez ponad 10 lat publikował teksty satyryczne w tygodniku „Szpilki”. Obecnie można czytać ich cotygodniowe felietony satyryczne w tygodniku „Angora”. W 2002 roku za działalność w kabarecie „Klika” Sobczak i Szpak zostali uhonorowani medalem Zasłużony Działacz Kultury. „Klika” wydała także dwie książki: „Trzy lata buzkowania: Felietony i wiersze 1998-2000” oraz „Dom wariatów Polska”. Kabaret znany jest dzięki hasłu: „Polska Partia Protestująca protestuje zawsze do końca, w swych protestach nieustająca, PPP!!!”. Wietnamie czy Afganistanie. Dlaczego? Dla wielkich korporacji wojna to interes, na którym robi się olbrzymie pieniądze. Stąd USA wciągają do wojny takich kretynów jak my. O czyją wolność walczyliśmy w Iraku? Kto nas zaprosił do Afganistanu? “Nie bójcie się realizować swoich marzeń” - konferencja prasowa z członkami kabaretu “Klika” Fot.: Iwona Kawa 5 PROSTO W OCZY – Wymarzony model samochodu? M.S: – Od kilku lat jeździmy francuskimi autami. Nie zgodzę się z opinią, że są za delikatne na polskie drogi. To super samochody. Ja mam Renault Lagunę, o której zawsze marzyłem. A.S: – Ja mam Renault. Łatwo i dobrze prowadzi się ten samochód. Ale chciałbym Maybach’a...(śmiech) M.S: – Niech bieda widzi... (śmiech) A.S: – Nie o to chodzi, mam już swoje lata i chciałbym jeździć wygodnie. – Kogo typują panowie na prezydenta? M.S: – Nie ma kandydata, na którego mógłbym zagłosować. Brakuje świeżego spojrzenia, osoby, która zmieniłaby polską politykę. Zawsze jednak zachęcam młodych ludzi do głosowania, nawet jeżeli mieliby oddać pusty głos. A.S: – My najczęściej nie głosujemy na konkretnego kandydata, my wiąż oddajemy głos przeciw. Oddając pusty głos, pokazujemy, że nie Kurczak Sobczaka Produkty: 2 ząbki czosnku, 2 piersi kurczaka, puszka mandarynek bez skórki, 1 łyżka mąki ziemniaczanej, 1 łyżka sosu sojowego Pokroić piersi kurczaka w kostkę. Zarumienić lekko na patelni, dodać ząbki drobno posiekanego czosnku. Wrzucić odsączone mandarynki bez skórki, do soku dodać zaś mąkę ziemniaczaną i sos sojowy. Powstały w ten sposób sos wlać na patelnię, chwilę mieszać. Potrawa jest gotowa do spożycia. Smacznego! Bigos Szpaka Produkty: 2 kg kiszonej kapusty, 0,5 kg słodkiej kapusty, sól, pieprz, cebula, kiełbasa podwawelska lub toruńska, papryka, karkówka, polędwica wieprzowa, suszone sparzone śliwki, suszone borowiki, miód lipowy, dwie łyżki przecieru pomidorowego Kiszoną i słodką kapustę wymieszać w dużym garnku, a następnie zagotować, dolewając co jakiś czas wody. Posiekaną wcześniej cebulkę zeszklić na patelni. Kiełbasę, polędwicę oraz karkówkę pokroić w plasterki i podsmażyć. Sparzyć borowiki i śliwki, pokroić je w kostkę. Wszystko wrzucić do garnka z gotującą się kapustą. Doprawić dwoma łyżkami przecieru pomidorowego i łyżką miodu. Podgotować. Najlepiej smakuje odgrzewany... na drugi dzień. Życzę przyjemnego gotowania! 6 REKLAMA zgadzamy się na to, co dzieje się w polskiej polityce. Nie zamierzam głosować na Tuska ani Kaczyńskiego. Zagłosuję na innego kandydata, po to żeby np. PiS nie mógł później szczycić się, że ma 50 procent poparcia społeczeństwa. Na głosowania chodzi zaledwie 45 procent Polaków i zaledwie 50 procent z nich głosuje na danego kandydata, więc jest to około 15 procent całego społeczeństwa. Wygrany najczęściej nie podaje tych danych, szczycąc się i ogłaszając, że głosowała na niego połowa społeczeństwa, co oczywiście nie jest prawdą. – Czy zakończenie felietonów „Kliki”, drukowanych między innymi w „Angorze”, zwrotem „postscriptum”, ma tylko jeden cel – utrzymanie stałej korespondencji z czytelnikami? M.S: – To listowe postscriptum wymyśliliśmy jeszcze na studiach. Nasze pierwsze materiały prasowe były w formie listów. „PS” jest naszym znakiem firmowym, do tego bardzo wygodnym, ponieważ jednym zdaniem możemy odwrócić wszystko, co napisaliśmy wcześniej. Jednocześnie wykorzystujemy to jako podsumowanie bądź rozpoczęcie nowego tematu, który rozszerzamy w kolejnym numerze. – Czy na polskiej scenie politycznej widzą panowie ludzi, którzy mogą podnieść jej standardy? A.S: – Rzeczywiście brakuje nam polityka rangi Zapatero i może dlatego głosujemy „przeciw” a nie „za”, jak to było w przypadku PO. Przydałoby się też więcej młodych, a tymczasem ani jedna partia nie utożsamia się z młodym pokoleniem. W polityce wciąż dominują stare „ryjce”, jak choćby Olechowski czy Piskorski. To, niestety, nie nastraja mnie optymistycznie. M.S: – W najbliższych wyborach prezydenckich będę głosować przeciwko Tuskowi i Kaczyńskiemu. Tusk dla mnie nie jest politykiem, działa bowiem w białych rękawiczkach, ponieważ chodzi mu jedynie o władzę i swoją partię. Przez dwa lata nie zrobił prawie nic. Notowały: Klaudia Domańska Kasia Jarzyńska Ola Makowska Nina Tuziak ROZRYWKI W REWALU Teksas na deptaku W Rewalu nie ma naszej kochanej armii, w pobliżu nie stacjonuje też Armia Czerwona, nikt tutaj nie myśli również o tarczy antyrakietowej, a jednak broni na ulicach jak na targowisku w Kabulu czy w przygranicznym miasteczku Pakistanu. Na ulicach spotkać można stoiska z różnorodną bronią. Białą i palną, którą wystarczy użyć, by zrobić bliźniemu krzywdę. Są i zabawkowe pistolety, miecze i szable. Niby niegroźne w rękach naszych milusińskich. Rodzice nie zastanawiają się nawet przez moment, kupując swoim pociechom takie akcesoria militarne. Mały Kaziu jest pogromcą Krzyżaka, Szymek celuje do policjanta. Oczywiście z plastikowego pistoletu. Nikt na razie nie ginie, a Kaziu jak sam Zbyszko z Bogdańca pręży pierś. Kiedyś taki widok był niedopuszczalny. Na nadmorskich plażach grano w Piotrusia, budowano zamki z piasku, kopano piłkę. Teraz na- szych milusińskich takie zabawy raczej nie interesują. Nawet dziewczynki coraz rzadziej opiekują się lalkami. Niby nic wielkiego. Ot, niewinna zabawa z plastikową bronią. A jednak na naszych oczach dzieje się coś bardzo złego i niebezpiecznego. Niby nic wielkiego. Ot, niewinna zabawa z plastikową broKaziu za lat piętnią. Fot.: Małgorzata Kubalczyk naście będzie Szok będzie także dla jego najchciał pojechać na kolejną wojenkę wywołaną przez dzielnych Amery- bliższych. Na wojnach giną przekanów. Tym razem dostanie już cież tylko inni, ale nie nasi. Nie nasz prawdziwy karabin i inne militarne syn! W ten sposób zabawa sprzed akcesoria. Jednak gdzieś tam nie lat powróci w straszliwej formie. będzie to już zabawa. Jeśli uratuje Może zatem z tą bronią na stragagłowę, to będzie miał dużo szczę- nach powinniśmy być ostrożniejsi. ścia. A może zginie jak to przecież Barbara Malicka na wojnie bywa. Klaudia Orska Krzyżówka Poziomo 1. Dwanaście 2. Stopień w drabinie 3. Dużo go na plaży 4. Może być czarna lub z mlekiem 5. Poluje w lasach 6. Kupisz tam kwiaty 7. Kpina 8. Bóg miłości 9. Słuchacie jej na 99.2 fm 10. Np. turystyczny Pionowo 1. Naczynie do gotowania herbaty 2. Symbol wolności 3. Hulanka, swawola 4. Plujące zwierzę 5. Niemieckie województwo 6. Jedziesz pedałując 7. Robisz tam posiłki 8. Brązowa w tabliczkach 9. Mieszkaniec Bliskiego Wschodu 10. Rośnie na jabłoni 11. Otwór Krzyżówkę przygotował Szymon Adler 7 Z PRAWEM NIE ZA PAN BRAT Z piwem na plażę? Na rewalskiej plaży prawo nic nie znaczy. Podczas upału pragnienie gasi się tu przede wszystkim napojami alkoholowymi. A prym wiedzie, oczywiście, złoty, chmielowy płyn, czyli piwo. To rzecz naturalna i nie wywołująca kontrowersji. Okazuje się, że regulamin plażowiczom nie jest znany, albo umyślnie ignorowany. A może po prostu stojący na straży miejscowego prawa udają, że nic złego się nie dzieje... Służby porządkowe nie reagują. Zatem przypominamy, że punkt 5 regulaminu kąpieliska w Rewalu mówi wy- raźnie: „spożywanie napojów alkoholowych jest karane mandatem”. Oto kilka migawek z rewalskiej plaży. Zdjęcia wykonaliśmy w ciągu zaledwie jednej godziny. Tekst i foto: Marta Wołowiec Mirosław Dziubek 8 Z PRAWEM NIE ZA PAN BRAT Alkohol bez przeszkód Sprawdziliśmy w Rewalu, czy niepełnoletni mogą nabyć alkohol. Odwiedziliśmy piętnaście sklepów i trzeba przyznać, że sprzedawcy miło nas zaskoczyli. Tylko w dwóch placówkach handlowych my, czyli gimnazjaliści, kupiliśmy piwo bez problemu. W pozostałych sklepach poproszono nas grzecznie o okazanie dowodu osobistego. Wielu młodych ludzi bez większego problemu nabywa alkohol, szczególnie w wakacje. Mogą poprosić starszego kolegę, posiadającego stosowny dokument lub najzwyczajniej przyjść do sklepu samemu. Jak mówią, odrobina bezczelności bywa warta więcej niż tona sprytu. A wakacje są świetną okazją do szpanowania i skosztowania „zakazanego owocu”. Choć tylko w dwóch sklepach mogliśmy nabyć alkohol, przy ulicy Saperskiej i Dworcowej, sprawa jest jednak bardzo poważna. Zgodnie z prawem nieletnim nie wolno sprzedawać napojów procentowych. Grozi za to utrata koncesji i finansowa kara. Czy warto ryzykować? – pytamy sprzedawców. Barbara, Dorota Agnieszka, Małgorzata REKLAMA 9 NA SŁUŻBIE Zabawa w topielca Polak mieszkający w Niemczech rokrocznie przyjeżdża do Rewala, by bawić sie w... topielca. Kolejny upalny dzień. Niebo bezchmurne, morskie fale coraz mocniej uderzają o brzeg. Siostry spod Kamienia Pomorskiego z uśmiechem na twarzy skaczą do wody. Kąpią się na niestrzeżonej plaży, choć nie potrafią pływać. Morska toń znosi je coraz dalej i dalej. Przestają panować nad sytuacją i zaczynają się topić. Plażowicze dostrzegają dryfujące ciała. Wzywają pomoc, wyciągają dziewczyny na brzeg. Trwa reanimacja, wokół zbiera się tłum gapiów. Turyści wstają z leżaków, zwróceni w jednym kierunku. Ratownicy WOPR-u biegają z pojemnikami wody, polewając nią gorący piasek. Ląduje na nim helikopter z lekarzami. Po godzinie zabierają piętnastolatkę do szpitala w Szczecinie. Młodsza o dwa lata siostra walczy o życie. Po kilkunastu minutach jej ciało złożone zostaje do czarnego worka fo- liowego. Obok zrozpaczony ojciec, dalej matka z zapuchniętymi oczami, drgającymi dłońmi. Taka scena rozegrała się 13 lipca br. w Dziwnówku. Dzięki szybkiej akcji ratowników udało się uratować jedną z dziewczynek. Zupełnie inna sytuacja miała miejsce 15 dni później w Rewalu. – Było kilka minut po dziewiętnastej. Grupa ludzi zawiadomiła mnie o topiącym się w morzu mężczyźnie – mówi kierownik Ośrodka Wczasowo-Kolonijnego „Skrzat” przy ul. Klifowej 14 w Rewalu. – Natychmiast zawiadomiłem policję, która z kolei błyskawicznie przekazała informację do bazy ratowników na naszej plaży. Po przyjeździe WOPR-u zdumieni obserwatorzy zobaczyli, że rzekomo tonący wychodzi bez przeszkód na brzeg. Okazało się, że jest nim Polak mieszkający na stałe w Niemczech, przyjeżdżający co ro- ku do Rewala na wczasy. Zna doskonale język polski, ale udaje, że nie rozumie pytań ratowników i nie odpowiada na nie. Przeklina, doprowadza do awantury i nerwowej przepychanki. – Mężczyzna po sześćdziesiątce co roku udaje topielca dla niezrozumiałej zabawy – mówi Tomasz Łuński, zastępca szefa WOPR w Rewalu, kierujący opisaną akcją. – Wytoczymy mu sprawę sądową o umyślne spowodowanie zagrożenia życia ludzkiego i bezpodstawne narażenie życia. Będzie musiał pokryć koszty niepotrzebnej akcji ratowniczej. Strażnicy plaży walczą o ludzkie życie niemal codziennie. O sukcesie decydują sekundy i minuty, których nie powinno się marnować na fałszywe alarmy i żarty. Takie akcje jak opisana mogą spowodować czyjąś śmierć. Klaudia Orska Pięciu wspaniałych Rozmowa ze strażnikiem gminnym w Rewalu Andrzejem Smoczykiem – Czym zajmują się strażnicy gminni? – Jesteśmy formacją porządko- wą, odpowiadamy za porządek w gminie Rewal. – Czy wczasowicze w Rewalu i okolicznych miejscowościach mogą czuć się bezpiecznie? – Tak, ale bezpieczeństwem zajmują się głównie policjanci. Nas jest tylko pięciu, choć przydałoby się więcej. – Z jaką najciekawszą sprawą zetknął się Pan w ostatnim czasie? – Ostatnie zgłoszenie, jakie trafiło do mnie, dotyczyło bezpańskiego psa oraz zdechłej mewy znajdującej się na plaży. – Czy w tej trudnej pracy, szczególnie laFot.: Agnieszka Kobyłecka tem, zdarzają się sytu- 10 acje humorystyczne? – Tak, niedawno legitymowałem jednego mężczyznę który po skończonej kontroli zapytał, czy oddam mu jego... dane osobowe. – Latem ma Pan zapewne bardzo dużo pracy, ale zimą wczasowiczów i turystów jest tutaj jak na lekarstwo. – Zgadza się, po sezonie możemy wreszcie robić porządki i organizować akcje, na które nie ma czasu podczas wakacji. Wtedy kontrolujemy stan poszczególnych posesji, lokalizujemy nielegalne wysypiska śmieci. A wszystko po to, by należycie przygotować się do kolejnego sezonu letniego. Rozmawiali: Agnieszka Kobyłecka Maciej Kwaśniewski (Wywiad nieautoryzowany) KULTURA Zrób sobie dziurkę Wakacje to czas szaleństw i spontanicznych decyzji, zwłaszcza dla ludzi młodych. Nastolatki szaleją. W tym czasie próbują wykorzystać letnią wolność. Chcąc wyróżnić się z tłumu, tatuują i przekłuwają ciało. Dla ich rodziców to ciężki okres. Na pytanie: „Mogę przefarbować włosy albo zrobić kolczyk?” rodzice odpowiadają twierdząco. Piercing (ang. przekłuwanie) interesuje coraz więcej osób w różnym wieku. Ludzie poddają się tej wariacji zwłaszcza podczas wakacyjnych szaleństw. Przefarbowanie włosów nie będzie miało wielkiego wpływu na zdrowie pociechy, jednak kolczyk wykonany nieprofesjonalnie może przeszkadzać i prowadzić nawet do poważnych infekcji. Oczywiście nie należy przez to rozumieć, że „kolczykowanie” jest złe – musi tylko być przemyślane. Sześć złotych rad dotyczących piercingu 1. Kolczyki robimy tylko u wykwalifikowanych piercerów w specjalnych salonach zajmujących się przekłuwaniem ciała. Tacy ludzie ukończyli długie kursy przygo- towujące ich do zawodu, jednak certyfikaty nie zawsze są wyznacznikami ich umiejętności. Przekłuwanie jakiejkolwiek części ciała przez koleżankę bądź kolegę bez doświadczenia nie jest odpowiedzialną decyzją. 2. Nie ufajmy pistoletom i kosmetyczkom. Powód jest prosty – w większości są to osoby po jednodniowych kursach kolczykowania i nie mają o tym pojęcia. Kolczyków w pistoletach nie da się wysterylizować, a co za tym idzie możemy łatwo doprowadzić do ropienia, puchnięcia, krwawienia i innych nieprzyjemnych objawów. 3. Studio, w którym decydujemy się na przekłucie, musi być czyste i sterylne. Duży wybór kolczyków jest plusem. Co ważniejsze, przed zabiegiem piercer powinien włożyć kolczyk, jednorazową igłę i ewentualnie narzędzia, którymi przekłuwa, do autoklawu (to specjalne urządzenie do sterylizacji), a przed tym musi włożyć jednorazowe rękawiczki i odkazić obszar skóry wokół kolczyka. 4. Nie bójmy się pytać. Jeżeli nie wiemy do końca jak dokładnie wygląda proces przekłucia, z jakiego materiału jest kolczyk, czy w jaki sposób mamy potem o niego dbać – pytajmy. W studio powinni udzielić nam dokładnych informacji oraz opowiedzieć o zagrożeniach. 5. Przemyślmy dokładnie naszą decyzję. Jeżeli nie jesteśmy do końca pewni albo gotowi, nie róbmy tego. Zastanówmy się, czy jesteśmy w stanie zapewnić nowo powstałej ranie dobre warunki do gojenia, czyli np. nie róbmy kolczyka w pępku, jeśli często pływamy i jesteśmy zmuszeni do kontaktu z wodą. 6. Dbajmy o kolczyk. Przemywajmy ranę poleconym nam wcześniej preparatem i utrzymujmy ją w czystości. Tutaj właśnie dochodzimy do sprawy, która jest ważna podczas wakacji. Należy pamiętać, że kolczyka nie powinno się wystawiać na słońce, ponieważ spowalnia to proces gojenia. Nie możemy również wystawiać rany na kontakt z morzem, rzeką i basenem, gdyż wtedy zwiększa się ryzyko infekcji. Rodzice często o tym zapominają, przez co potem muszą martwić się o swoje dzieci. Stosujmy się do wyżej wymienionych zasad, a letnie upiększanie będzie w rezultacie bezbolesne i przyjemne. Nie zapominajmy o tym, że okres lata i upałów nie sprzyja gojeniu się ran. Starajmy się, aby każda nasza decyzja była przemyślana, a nie wynikała z chwilowego przypływu odwagi. Tekst i fot.: Weronika Drozd 11 DE FACTO Błyskawiczna sonda „Rewalacji” Nagusy w Rewalu? Czy skorzystałbyś z plaży dla nudystów w Rewalu? – Z tym pytaniem zwróciliśmy się do wczasowiczów tej nadmorskiej miejscowości. Oto wyniki naszej błyskawicznej sondy. Tomasz z Zabrza, 19 lat: – Oczywiście, byłoby to przyjemne dla oka. Choć niechętnie spoglądałbym na mężczyzn. Z przyjemnością rozebrałbym się, gdyby wokół towarzyszyły mi same kobiety. Adam z Mielna, ratownik, 30 lat: – Nie, bo jestem z natury skromny i wstydliwy, a nawet zamknięty w sobie. Nie wyobrażam sobie też pracy wśród rozebranych kobiet i ich wdzięków, które miałbym na wyciągnięcie ręki. Chyba nie wytrzymałbym napięcia do tego stopnia, że nie udzieliłbym pomocy (śmiech!). Według mnie regulamin powinien nakazywać wszystkim paniom wchodzenie do wody w koszulkach z długim rękawem i czapkach. Tomasz z Bytomia, 21 lat: – Pewnie, że poszedłbym, pochwalić się „sprzętem”. Monika z Ostrowa Wielkopolskiego, 22 lata: – Nie, wolę gdy tylko mój wybrany na mnie patrzy. Piotrek z Łodzi, 30 lat: – Chętnie, ale w ubraniu. Bez – wstydziłbym się. Nina z Radomska, 51 lat: – Oj nie, nie w moim wieku. Lata nie pozwoliłyby mi na takie plażowanie. Karolina z Międzywodzia, 24 lata: – Na pewno nie! Nie mam takiego charakteru, żeby nago paradować. Bartosz, mąż Karoliny, 27 lat: – A przeszedłbym się! Sylwia z Bolesławca, 24 lata: – Jednak pozostanę przy standardowym stroju. Zdecydowane „nie” mówią wszystkie panie. Egoistycznie podchodzili do tematu panowie. Najwyraźniej widok pięknych kobiecych ciał w strojach nie zaspokoił ich wyobraźni. Jak widać na- 12 Adam i Ewa też się wstydzili Fot.: Internet tura człowieka pozostała niezmienna (poza kilkoma wyjątkami) – wciąż mamy barierę przed odkrywaniem własnego ciała, zu- pełnie jak pierwsi, biblijni bohaterowie. Klaudia Orska Marta Wołowiec SUDOKU PIENIĄDZE I SZCZĘŚCIE Słony nie tylko Bałtyk Do Rewala co roku przyjeżdża mnóstwo turystów z różnych zakątków Polski. Zostawiają tu sporo pieniędzy. Choć na długo przed rozpoczęciem wczasów planowaliśmy wakacyjne wydatki, już na urlopie mogą nas spotkać różne niespodzianki. Warto więc się zastanowić, ile na wakacje wydaje przeciętna polska rodzina? Przecież pokusy czyhają na każdym kroku – zaczynając od niezbędnego noclegu, poprzez wyżywienie, a na rozrywkach kończąc. Nie chcąc popełnić błędu z poprzedniego roku, dokładnie określamy możliwą do wydania kwotę pieniędzy. Czy rzeczywiście potrafimy trzymać się przedurlopowych postanowień? Zacznijmy od dachu nad głową. Doba hotelowa w przeciętnym pensjonacie w Rewalu dla przykładowej czteroosobowej rodziny to koszt do zniesienia – ceny wahają się od 30 do 75 zł od osoby, oczywiście w zależności od standardu. Średnio na tygodniowy pobyt rodzinka wyda więc ok.1500 zł. Może być mniej, jeśli kwaterę zarezerwujemy trzy miesiące wcześniej, ponieważ im bliżej sezonu, tym cena za nocleg wzrasta. Na noclegu wydatki się nie kończą. Pora pomyśleć o wyżywieniu. Dieta przecież odchodzi w niepamięć, a tu kuszą smakowite gofry, lody, rybki, zapiekanki i kebab. To wszystko nęci nie tylko zapachami i wyglądem, ale i rzekomymi promocjami. Zanim damy się skusić na takie „okazje”, odrobinę pomyślmy. A teraz pieniążki: porcja kręconych lodów – od 4 do 8 zł, przeciętny obiadek – 17 zł. Reasumując – koszt tygodniowego wyżywienia dla czteroosobowej rodziny wynosi 1440 zł, oczywiście trzeba doliczyć kaloryczne pokusy wartości ok. 280 zł. A że nie samym jedzeniem i piciem człowiek żyje, trzeba do tego dodać wiele atrakcji, które oferuje Rewal: wesołe miasteczko, bary z bilardem i automatami do gier. Przypuszczalny koszt tego typu rozrywek to ok. 120 zł. Jeśli będziemy chcieli skorzystać na plaży z „banana wodnego”, będziemy musieli wysupłać z kieszeni jeszcze 25 zł. Słono? Chyba tak, ale to nie koniec wydatków, bo przecież trzeba doliczyć jeszcze wieczorne atrakcje. Wstęp do rewalskiej dyskoteki na ogół płatny jest tylko w weekendy, ale wtedy trzeba wydać 10 zł za osobę. A teraz podsumowanie: na tygodniowy pobyt musimy wydać aż 3480 zł, nie licząc kosztów dojazdu na wczasy. To spory wydatek, ale przecież wakacje nad Bałtykiem są tylko raz w roku. Warto się jednak zastanowić, czy warto wydawać aż tak duże pieniądze, gdy bez „pogodowej ruletki” taniej można wypocząć w cieplejszych krajach. K. Domańska K. Jarzyńska O. Makowska N. Tuziak Horoskop Baran (21 III – 19 IV) Przyjazna aura sprzyja podbojom miłosnym. Przystojny brunet o piwnych oczach znajdzie w swoim sercu miejsce dla Ciebie. Zadbaj też o swoją kondycję, może jakiś plażowy jogging? Byk (20 IV – 20 V) W tym tygodniu byka czeka wiele niespodzianek. Plażowanie może okazać się najlepszą szansą na spotkanie wakacyjnej miłości. Podczas wieczornych szaleństw łatwo trafić na znajomego sprzed lat. Nie zapomnij o spacerze na rewalskim tarasie. Bliźnięta (21 V – 21 VI) Uważaj na słońce! Zbyt długie opalanie może zaszkodzić Twemu zdrowiu, a lato trwa przecież jeszcze całe dwa miesiące. Odpuść sobie stresy. Chwytaj każdą wolną chwilę i korzystaj z niej jak najwięcej. Rak (22 VI – 22 VII) Nie bądź zbyt pewny siebie. Pamiętaj, że świat nie tylko kręci się wokół Ciebie. Co za dużo to nie zdrowo. Nie zlekceważ totolotka! Czeka na Ciebie wielka wygrana! Lew (23 VII – 22 VIII) Przestań przejmować się brakiem czasu. Ze wszystkim na pewno zdążysz, wystarczy przygotować dobry plan pracy. Czekają Cię niezapomniane spotkania, a wymarzony gość zajdzie w Twe strony. Życie towarzyskie wciąż kwitnie. Panna (23 VIII – 22 IX) Skończ z niebezpiecznym flirtem. Chyba nie chcesz, by ktoś złamał Ci serce. Rany nie goją się tak szybko, jak sądzisz. Pomyśl o nowym zajęciu. Może swoje aspiracje spełnisz w innym zawodzie. Waga (23 IX – 22 X) Kolejne siedem dni przyniesie Ci dużo satysfakcji i dumy. To, co udało Ci się doprowadzić do końca, okaże się pierwszym krokiem naprzód. Nie zatrzymuj się, wciąż zmierzaj do celu. Przeszkody są zawsze do pokonania. Skorpion (23 X – 21 XI) Uważaj na podejmowane decyzje. Chwila nieuwagi może wywrócić Twoje życie do góry nogami. Ze zdrowiem wszystko w porządku, z miłością też, ale sytuacja w portfelu nieciekawa. Zacznij rozglądać się za dorywczą pracą. Strzelec (22 XI – 21 XII) Tym razem łowy nie poszły Ci najlepiej. Jesteś zbyt niecierpliwy i niespokojny. Wrzuć na luz, a wszystkie Twoje pragnienia zostaną zaspokojone. Wakacje to czas na relaks! Koziorożec (22 XII – 19 I) Zadbaj o urodę, w pobliżu może znajdować się Twój życiowy partner. Co do stylu bycia, bądź nadal sobą. Pozwól pokochać się takim, jakim jesteś. Wodnik (20 I – 18 II) Odwaga dodaje sił, lecz Tobie jej ostatnio brak. Weź się w garść! Zacznij działać, a spotka Cię prawdziwa niespodzianka. Zaskocz sam siebie. Nie zapomnij o długich spacerach, poprawią Ci samopoczucie. Ryby (19 II – 20 III) W zasięgu Twoich rąk jest wielka wygrana. Otwórz tylko oczy, a los się do Ciebie uśmiechnie. Wybierz się na zakupy, gorące oferty czekają na każdym kroku. Samotne ryby odnajdą swoją drogę do ławicy. Wróżka Marti 13 SMACZNEGO Mały kulinarny przewodnik Sezon w pełni, a turystom coraz trudniej znaleźć ośrodek z dobrym wyżywieniem. Co zrobić, żeby wspaniała kuchnia towarzyszyła nam przez cały czas naszego wypoczynku nad morzem, byśmy byli najedzeni. I najważniejsze – by „żarełko” nie zrujnowało naszej kieszeni. Prezentujemy więc mały przewodnik gastronomiczny i „naj...” rewalskich restauracji oraz knajpek. Na początek zajmiemy się keba- bami. Są tu bardzo popularne – spotkać je można prawie wszędzie. Smaczne i tanie. Najniższe ceny zaczynają się już od 9,50 zł. Będąc nad morzem, nie można pominąć rybki. Niezależnie w jakiej postaci – dobrze przecież wpływa na nasze zdrowie. Najtańsze w smażalniach kosztują tylko 5 zł za 100g (panga), jednak jeśli dokładnie się poszuka, można znaleźć między innymi filet z tilapii oraz grillowanego łososia, którego cena wynosi aż 24 zł. Tradycyjny polski schabowy także gości na rewalskich stołach. W zestawie obiadowym zapłacimy za niego około 18 zł. To samo dotyczy karkówki, de’volailla, żeberek czy kurczaka. Prawdziwą perełką wśród dań obiadowych jest stek z polędwicy wołowej – kosztuje dużo, bo aż 47 zł. Najbardziej różnorodne ceny obowiązują w przypadku pizzy. Jest ich wiele rodzajów, najbardziej popularna to klasyczna margherita za minimum 15 zł, a ich średnica mieści się w granicach 20-35 cm. W Rewalu największe są zapiekanki – osiągają nawet 50 cm długości, a kosztują około 8 zł. Jednak niewiele osób wybiera ten sposób zaspokojenia głodu. Czas na deser. Najtańsze gofry kosztują 3 zł, a najdroższe 7 zł, oczywiście z bitą śmietaną i owocami. Lody kręcone to wydatek 5 zł, ale warto sobie sprawić przyjemność. Mamy też coś dla miłośników kawy – zwykła czarna to średnio 6 zł, około 10 zł wydamy na latte macchiato, a kawa z odrobiną alkoholu kosztuje w granicach 12 złotych. Szymon Adler Mirosław Dziubek Maciej Kwaśniewski HUMOR Jakiej treści kartkę przesyła blondynka z wakacji w Rewalu? Bawię się świetnie! Gdzie ja jestem? zzz List Jasia z wakacji: Jest pięknie. Świetnie wypoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie. PS Co to jest epidemia? zzz Za siedmioma lasami Za siedmioma górami Za siedmioma pałacami Za siedmioma rzekami Za siedmioma morzami Żył sobie król i myślał: 14 Kurde, jak ja mam wszędzie daleko! zzz Wycieczka po wielkim parku. Przewodnik: - Ten zamek jest z XII wieku, a ta fontanna, co obok ją budują, będzie z XVI. zzz W mieszkaniu dzwoni telefon. Słychać męski głos: - Czy zastałem Stefana? - Nie, pomyłka! Po chwili telefon dzwoni znów. - Czy zastałem Stefana? - Nie! Po godzinie telefon odzywa się jeszcze raz. - Tu Stefan. Czy były do mnie ja- kieś telefony? zzz Idzie trzech wariatów po torach kolejowych: - O, jakie te schody płaskie. - O, jaka ta poręcz niska. - Nie przejmujcie się, winda już jedzie! zzz Grupa turystów błądzi nad morzem. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg. - Mówił pan, że jest najlepszym przewodnikiem po Rewalu! - wścieka się jeden z uczestników wycieczki. - Zgadza się. Ale to mi już wygląda na Niechorze... Wybrał: Maciej BIOSPRAWY Wszystko przez te alergeny Szykując się na swój wymarzony wypoczynek, nastawiasz się na czas relaksu i zabawy. Oczekujesz pięknej pogody, wspaniałych widoków i odstresowania. Wszystko byłoby tak, jak zaplanowałeś, gdyby nie uciążliwy katar, wysypka lub łzawienie. Czyżby męczyła cię alergia? Lato i wiosna to okres, w którym rośliny zaczynają pylić. To czas, kiedy większość alergików chciałaby zabarykadować się w domu na kilka miesięcy. Jednak alergenami są nie tylko trawy i zboża. Niestety jedzenie, kurz, sierść, ukąszenia a nawet słońce mogą uczulać. – Gdy opalam się na ostrym słońcu, skóra zaczyna mnie swędzić i robi się czerwona. Po dłuższym plażowaniu pojawia się nawet pokrzywka. Przez to staram się unikać słońca, ale i tak lubię się trochę opalić. Co do leczenia, to nie czuję takiej potrzeby, bo mam z tym problem tylko nad morzem – mówi pani Ula, wczasowiczka z Rewala. – Połowa sierpnia jest najgor- A psik! W każdej letniej apteczce powinny też znajdować się leki antyalergiczne Fot.: Agnieszka Kobyłecka sza. Wtedy katar i kichanie nie dają mi spokoju. Chciałabym zostać w domu i uciec od pyłków. Jednak to rozwiązanie nie jest najlepsze, bo mam alergię na roztocza. Pozostaje mi tylko comiesięczne odczulanie, czyli zastrzyki. A tak strasznie ich nie lubię – opowiada 14-letnia Dorota, obozowiczka z Rewala. Dla tych, których pierwszy raz dotknęła alergia, mamy kilka rad od specjalisty: – Jeśli zauważysz na swojej skórze wysypkę lub opuchliznę, najlepiej udaj się do punktu medycznego. Ale przed tym możesz wypić wapno i zmiany na skórze posmarować żelem Altix, bądź zrobić okład z płynu burowa – radzi dr Jadwiga Rosiak. – W każdej letniej apteczce powinny też znajdować się leki antyalergiczne, takie jak Allertec, Zyrtec czy Claritina. Na wszelki wypadek warto mieć choć jeden z nich przy sobie. Fot.: Agnieszka Kobyłecka Najniebezpiecz- niejszą reakcją organizmu na alergen jest tzw. wstrząs anafilaktyczny. Towarzyszy mu niewydolność oddechowa i zapaść układu krążenia. Zapowiedzią wstrząsu są silne zawroty głowy, nudności, wymioty i duszności prowadzące do utraty przytomności. Jedynie natychmiastowa pomoc lekarska jest w stanie wykluczyć bezpośrednie zagrożenie życia. – Jakiś czas temu tatę użądliła osa w szyję, a że od dziecka jest uczulony na jad, to organizm zareagował natychmiast. Cały spuchł, nie mógł oddychać. Uratowała go interwencja lekarska – wspomina 18-letnia Nina, której tata przeżył wstrząs anafilaktyczny. Mimo uciążliwości siennego kataru i ciągłego kichania, ludzie nie zwracają się o pomoc do specjalistów. Nawet farmaceuci rzadko obsługują kilentów z takimi objawami. – Alergicy pojawiają się często z uczuleniami skórnymi. Wybierają leki w tabletkach. Lekceważą jednak przewlekły katar – komentuje Barbara Skoczylas, farmaceutka z Łodzi. Problem alergiczny na wakacjach rozwiązałby jeden test skórny. Dzięki niemu każdy wczasowicz wiedziałby, czego unikać i przed czym się chronić. A wtedy nawet i cały rok byłby przyjemniejszy. Marta Wołowiec Agnieszka Kobyłecka 15 10 lat Ani Mru-Mru Dnia 1 sierpnia br. w rewalskim amfiteatrze odbył się jubileuszowy występ kabaretu “Ani Mru-Mru”. Wywiad z członkami grupy już w następnym numerze “Rewalacji”. Fot.: Weronika Drozd