Informator SGB 6/2014 - Spółdzielcza Grupa Bankowa
Transkrypt
Informator SGB 6/2014 - Spółdzielcza Grupa Bankowa
Nowy Model Komunikacji System CasePro oczami Banków Spółdzielczych s.18 s.16 Alfabet dobrego samopoczucia s. 46 NR 4/6/2014 Liczysz się dla nas www.sgb.pl Kredyt gotówkowy w Bankach Dzięki kredytowi Spółdzielczych SGB... Spis treści Aktualności 4 Oczekuj nieoczekiwanego 6 Najważniejsze umiejętności KierownikaProjektu 8 Skorzystaj z wygody firmowej karty Z wizytą 22 Z wizytą w Banku Spółdzielczym w Janikowie 27 Z wizytą w Banku Spółdzielczym w Koninie 32 Z wizytą w Banku Spółdzielczym w Piotrkowie Kujawskim 10 Katalog usług zrzeszeniowych świadczonych Bankom Spółdzielczym 11 Rozmawialiśmy o regulacjach 36 i produktach kredytowych 12 VII Konferencja Ryzyka. Sektor bankowości spółdzielczej w nowych warunkach rynkowych i regulacyjnych. Bank Dyrektywa Biznes Stacja: motywacja 46 Alfabet dobrego samopoczucia 14 Druga edycja gry ekonomicz- Nowe media nej Fair Play Bank za nami 16 Nowy Model Komunikacji 60 Nowe media na bank 18 System CasePro oczami Banków Spółdzielczych …spełniasz marzenia i wygrywasz kasę! Skorzystaj z wyjątkowej oferty kredytowej w Bankach Spółdzielczych SGB. Teraz możesz zyskać szybki dostęp do trzech wygodnych sposobów kredytowania. Dzięki kredytowi w SGB masz również szansę na zdobycie jednej ze 100 nagród gotówkowych o wartości 2000 złotych. Aby wziąć udział w losowaniu, wystarczy w czasie trwania promocji skorzystać z jednego z oferowanych produktów kredytowych oraz założyć konto z atrakcyjną kartą SGB. O szczegóły oferty zapytaj swojego Doradcę w wybranych Bankach Spółdzielczych SGB oraz oddziałach SGB-Banku S.A. www.kredytsgb.pl Loteria „Dobry kredyt (jesień 2014)” dostępna jest w wybranych Bankach Spółdzielczych SGB oraz oddziałach SGB-Banku S.A. Szczegółowy regulamin loterii wraz z opisem nagród na www.sgb.pl Promocja trwa od 03.11.2014 – 31.12.2014 r. www.sgb.pl 21 Wypłacaj gotówkę płacąc kartą za zakupy… Z życia SGB 50 Nie samą pracą żyje człowiek Nr 4/6/2014 Redaktor naczelna: Hanna Kniołek Dział kulturalny: Jędrzej Szymanowski Redakcja: Biuro Marketingu i Komunikacji SGB-Bank S.A. Projekt graficzny i skład: Katarzyna Bartkowiak Wydawca: SGB-Bank S.A. ul. Szarych Szeregów 23A 60-462 Poznań [email protected] Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i redakcyjnego opracowywania nadesłanych tekstów oraz nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. Na materiały czekamy do 7 stycznia 2015. 5 Szanowni Państwo, Szanowni Państwo, koniec roku zbliża się wielkimi krokami. To nie tylko okres podsumowań, ale przede wszystkim czas planowania działań i celów na kolejny rok. Zadania, jakie sobie postawimy, powinny być ambitne, ale równocześnie realne. To bardzo ważne, bo cele, których osiągnięcie nie wymaga od nas wysiłku, nie przynoszą satysfakcji, a co istotniejsze, nie przyczyniają się do rozwoju. Wyzwania, które sobie stawiamy, powinny być również możliwe do osiągnięcia. Postawienie sobie nawet najbardziej ambitnych zadań nie będzie miało wartości jeśli ich nie zrealizujemy. Dokonujmy więc solidnej oceny dostępnych środków oraz zasobów i przygotujmy się na zwalczanie przeszkód. Eksperci podkreślają, że aby się rozwijać i zdobywać nowe umiejętności, często trzeba wyjść poza strefę komfortu, podjąć wyzwanie, zaryzykować i zrobić coś, czego wcześniej nie robiliśmy. Wydawać się to może na pierwszy rzut oka niewygodne, ale tylko wyjście do przodu pozwala widzieć dalej i patrzeć na sprawy z odpowiednim dystansem. Planując swoje działania z zachowaniem wskazanych wytycznych, mamy bardzo poważne szanse na ich powodzenie. A przede wszystkim dajemy zarówno sobie, jak i obszarowi, w którym działamy, realne możliwości rozwoju i udoskonalenia. W tym czasie, strategicznych podsumowań i planów, kluczowym dla nas zadaniem jest oczywiście implementacja dyrektyw unijnych, które wchodzą w życie z początkiem roku. Podejmowane przez nas działania mają na celu przyspieszenie prac nad ustawą o funkcjonowaniu banków spółdzielczych, przy utrzymaniu zmian w proponowanym przez nasz sektor kształcie. Przyszły rok, to również wyzwanie w zakresie dokończenia realizacji zadań wynikających z dotychczasowej strategii banku i Zrzeszenia, a także wypracowania założeń składających się na podstawy nowej Strategii SGB, która będzie wyznaczać kierunki naszego rozwoju w kolejnych latach. Szanowni Państwo, nadchodzący Nowy Rok oraz Święta Bożego Narodzenia skłaniają nas do marzeń, planów, postanowień. Życzę Państwu odważnych planów, spełnienia marzeń ale przede wszystkim czasu spędzonego z najbliższymi. Aby udało się na chwilę zatrzymać, wyłączyć z biegu codziennych spraw, odpocząć i zwrócić uwagę na to, co dla każdego z nas najważniejsze. w imieniu Rady Zrzeszenia Spółdzielczej Grupy Bankowej, Rady Nadzorczej oraz Zarządu SGB-Banku SA, życzymy Państwu spokojnych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia, prawdziwie rodzinnej atmosfery, chwil przepełnionych radością oraz oderwania od codziennych obowiązków. Na nadchodzący rok życzymy wielu sukcesów, spełnienia marzeń i realizacji planów oraz zapału i apetytu na życie. Aby każdy dzień 2015 roku przybliżał Państwa do osiągnięcia postawionych sobie celów i przynosił satysfakcję. Niech wszystkie kłopoty i zmartwienia omijają Państwa, a prawdziwi przyjaciele będą zawsze blisko. Państwu i sobie życzymy także, aby to był dobry rok dla całej Spółdzielczej Grupy Bankowej – zrzeszonych w niej Banków oraz ich Klientów. Elżbieta Nowakowska-Akkermans Przewodnicząca Rady Zrzeszenia SGB Władysław Dymek Przewodniczący Rady Nadzorczej SGB-Banku SA Ryszard Lorek Prezes Zarządu SGB-Banku SA 6 7 Aktualności Aktualności Oczekuj nieoczekiwanego Milowymi krokami zbliża się koniec 2014 roku, co skłania do snucia prognoz na następny rok. Ciekawość budzi przy tym nie to, jaki będzie najbardziej prawdopodobny rozwój wydarzeń, lecz to, czy w ciągu nadchodzących dwunastu miesięcy wystąpią zjawiska niespodziewane, które będą mieć znaczny wpływ na funkcjonowanie gospodarki i przekreślą stawiane wcześniej prognozy. Próba identyfikacji tych niespodzianek może być ciekawym treningiem wyobraźni, mogącym uzmysłowić, co może się zdarzyć w przyszłości. Kierując się maksymą zawartą w tytule niniejszego felietonu warto przygotować się na niespodzianki, które być może ziszczą się w 2015 roku. Poniżej znajdują się dwa przykłady takich zaskoczeń: światowa i krajowa. Michał Jurek Niespodzianką o wymiarze światowym mógłby stać się spadek ceny ropy naftowej poniżej poziomu 50 USD za baryłkę. Nie jest to niemożliwe. Ceny ropy są już najniższe od ok. dwóch lat i wynoszą mniej niż 80 USD za baryłkę. Spadkowi sprzyja wzrost wydobycia ropy zarówno w krajach niezrzeszonych w kartelu OPEC, jak i w samej Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej. Arabia Saudyjska, jeden z głównych eksporterów ropy na świecie i jeden z najważniejszych członków tego kartelu, nie chce obniżenia limitów wydobycia przez kraje OPEC, głównie wskutek obaw o rosnącą konkurencję wynikającą z eksploatacji złóż łupkowych w USA. Niebezzasadnie. Międzynarodowa Agencja Energetyki oceniła, że w całym 2014 r. dzięki eksploatacji złóż w amerykańskich łupkach. I to właśnie amerykańska rewolucja łupkowa może stać się decydującym elementem układanki, prowadząc do gwałtownego wzrostu, i tak już nadmiernej podaży ropy na świecie. Jakie byłyby tego konsekwencje? Pierwszym następstwem byłoby zapewne nasilenie się procesu dezinflacji, a w niektórych krajach nawet deflacji. Mogłoby to spowolnić ożywienie m.in. w strefie euro, która wciąż nie odzyskała wigoru po zawirowaniach związanych z globalnym kryzysem finansowym, uderzając rykoszetem w polską gospodarkę. Siłę tego uderzenia mogłyby jednak złagodzić malejące koszty transportu. Po drugie, drastyczny spadek cen Międzynarodowa Agencja Energetyki oceniła, że w całym 2014 r. zapotrzebowanie na ropę wzrośnie jedynie o 150 tys. baryłek dziennie, przy czym istotna część popytu zostanie zaspokojona dzięki eksploatacji złóż w amerykańskich łupkach. zapotrzebowanie na ropę wzrośnie jedynie o 150 tys. baryłek dziennie, przy czym istotna część popytu zostanie zaspokojona ropy oznaczałby równie drastyczny spadek wpływów do budżetu w krajach wydobywających i eksportujących ten surowiec. Ten ostatni proces ma już miejsce. I tak, rząd w Kuwejcie właśnie zaakceptował plan zmniejszenia państwowych dopłat do oleju napędowego i nafty, czego skutkiem będzie trzykrotny wzrost ich cen. Władze Omanu zapowiedziały zmniejszenie dopłat do cen paliw i energii, zaś władze Bahrajnu powróciły do projektu stopniowego uwolnienia cen oleju napędowego, w wyniku którego już w 2017 r. ceny te mają być dwukrotnie wyższe niż dziś. A to dopiero początek. Przy dalszym szybkim spadku cen ropy ograniczenia wydatków budżetowych będą jeszcze bardziej bolesne. Może to okazać się iskrą, która ponownie podpali beczkę prochu na niestabilnym politycznie Bliskim Wschodzie. Parę lat temu wybuch zamieszek wywołany zwyżką cen żywności zmiótł z politycznej sceny rządy w Tunezji i Egipcie. Ograniczenie rządowych dopłat wywołane spadkiem przychodów z tytułu sprzedaży ropy mogłoby mieć podobny efekt. Gwałtowny spadek cen ropy wywarłby wpływ również na sytuację za naszą wschodnią granicą. Tańszy surowiec pogorszyłby, i tak nie najlepszą, sytuację gospodarczą Rosji. Już teraz szacuje się, że w latach 20142015 wpływy do rosyjskiego budżetu zmniejszą się o 50 mld USD, co będzie wymagać ograniczenia wydatków o ok. 20 mld USD. A przecież pierwotnie tegoroczny budżet skalkulowano zakładając cenę ropy na poziomie 100 USD za baryłkę, a udział dochodów ze sprzedaży ropy i gazu ziemnego w dochodach rosyjskiego budżetu sięga aż 50%... Co więcej, zgodnie z szacunkami analityków, spadek ceny baryłki ropy o 1 USD powoduje spadek rosyjskich dochodów budżetowych o 2,3-2,5 mld USD. Konsekwencje dalszego spadku ropy cen poniżej 50 USD mogą być nieobliczalne. Rosyjska gospodarka, nieradząca sobie Rada pozostawiła stopy bez zmian. Okazało się, że dla członków RPP ważniejsze od niskiej inflacji są perspektywy wzrostu gospodarczego w Polsce, a w tej materii najwyraźniej część gremium nie zgadza się z prognozami formułowanymi przez NBP. Można przy tym dostrzec wyraźny rozłam: z wypowiedzi prasowych wynika, że – jak na razie – pięciu członków Rady nie popiera dalszych obniżek, czterech jest zdecydowanych głosować za redukcją, zaś jedna osoba przyjmuje postawę wyczekującą. W tej sytuacji można się spodziewać, że przyszłe głosowania będą się rozstrzygały minimalną wymaganą większością głosów, zwłaszcza że wśród członków Rady nie ma zgodności Rosyjska gospodarka, nieradząca sobie z unijnymi sankcjami i odwetowym embargiem na produkty rolno-spożywcze (które rząd Federacji Rosyjskiej nałożył w reakcji na te sankcje), może po prostu nie wytrzymać zaostrzenia polityki fiskalnej i na dobre pogrążyć się w kryzysie. z unijnymi sankcjami i odwetowym embargiem na produkty rolno-spożywcze (które rząd Federacji Rosyjskiej nałożył w reakcji na te sankcje), może po prostu nie wytrzymać zaostrzenia polityki fiskalnej i na dobre pogrążyć się w kryzysie. Następstwem tego, mógłby natomiast być wzrost niestabilności politycznej za naszą wschodnią granicą, jak również skurczenie się rynku zbytu na polskie wyroby przemysłowe, co, po zamknięciu rosyjskiego rynku na polskie produkty żywnościowe w sierpniu tego roku, mogłoby okazać się kolejnym czynnikiem hamującym rozwój polskiej gospodarki. A co z niespodzianką krajową? Można założyć, że staną się nią decyzje Rady Polityki Pieniężnej. Warto przypomnieć, że jeszcze w październiku, obniżając stopę referencyjną o 50 punktów bazowych (do 2%), Rada zapowiedziała dalsze łagodzenie polityki pieniężnej, jeśli napływające informacje potwierdzą istotne ryzyko utrzymania się inflacji poniżej celu w średnim okresie. I do takiego potwierdzenia, w postaci skorygowanych prognoz Instytutu Ekonomicznego NBP, zawartych w nowej projekcji inflacji i PKB, rzeczywiście doszło. Mimo to, na listopadowym posiedzeniu w ostatnich miesiącach przyszłego roku. Niezależnie od tego, jakie decyzje ostatecznie Rada podejmie, można się spodziewać jednego: coraz mniej przejrzyste komunikowanie przez RPP kierujących nią motywacji sprawi, że każda decyzja będzie zaskakująca. Przynajmniej dla części uczestników rynku. Na to, czy dojdzie do realizacji niespodzianek wymienionych w niniejszym felietonie, nie mamy wpływu. Warto sobie zdawać sprawę z możliwości ich zaistnienia, nie powinny one jednak nikomu spędzać snu z oczu. Ostatecznie... co ma być, to będzie. Jak mawiał Albert Einstein: człowiek szczęśliwy jest zbyt zadowolony z teraźniejszości, by oddawać się zanadto rozmyślaniom o przyszłości. w sprawie interpretacji bieżących danych makroekonomicznych. Po woltach, jakie wykonała Rada Polityki Pieniężnej w ostatnich miesiącach, przyszłe decyzje mogą okazać się źródłem jednego z najważniejszych zaskoczeń w nadchodzącym roku. Jeśli większość członków RPP uzna, że spadek tempa wzrostu polskiego PKB będzie głęboki i trwały, może wówczas dojść do obniżenia stopy referencyjnej nawet do poziomu zbliżonego do zera. Przykłady takiej ultra łagodnej polityki pieniężnej w regionie już są: stopa referencyjna Narodowego Banku Czeskiego od dłuższego czasu znajduje się na poziomie 0,05%. Być może w ślad za naszymi południowymi sąsiadami także i NBP rozpocznie systematyczne interwencje walutowe w celu utrzymania słabego złotego i wsparcia w ten sposób krajowych eksporterów? Z drugiej strony, jeśli większość członków Rady uzna, że nadchodzące spowolnienie gospodarcze będzie łagodne i przejściowe, a inflacja wzrośnie szybciej niż wynika to z ostatniej projekcji NBP, to może nawet dojść do cyklu podwyżek stopy referencyjnej, i to już Michał Jurek, prof. nadzw. Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, Główny Ekonomista SGB-Banku S.A. 8 9 Aktualności Aktualności Najważniejsze umiejętności Kierownika Projektu Kontynuując poprzedni artykuł, w którym zaprezentowaliśmy kluczowe role w strukturze zarządzania projektami, w tym numerze Informatora przedstawimy 5 cech, które charakteryzują dobrego kierownika projektu. Rola kierownika jest kluczowa, to od jego cech i umiejętności zależy sposób, forma i styl realizacji zadań. Lider, aby sprawnie zarządzać projektem i zespołem, często pełni wiele funkcji jednocześnie. Szczególnie w małych organizacjach, gdzie kierowaniu towarzyszy wypełnianie codziennych obowiązków, ważny jest wybór na to stanowisko osób, które charakteryzują opisane poniżej cechy. Znacznie zwiększa to szanse na powodzenie projektu. Komunikacja – budowanie relacji Skuteczna komunikacja jest niezbędnym warunkiem powodzenia projektu. Zły obieg informacji staje się często początkiem końca. Dbałość o efektywny przepływ wiadomości powinna stanowić zatem jeden z priorytetów w zarządzaniu projektami. Kierownik powinien z łatwością nawiązywać kontakty, a informacje przekazywać w sposób jasny i spójny, nie narzucając swoich poglądów członkom zespołu. To również umiejętność słuchania, mowa ciała czy zachowanie poufności informacji. Przywództwo – siła autorytetu Członkowie zespołu projektowego oczekują konkretnej wizji oraz ukierunkowania procesu zarządzania. Kierownik zespołu. Odpowiedni dobór zadań i harmonogramu nie jest kwestią szczęścia, czy naturalnego procesu życia projektu. Powinny one być starannie zaplanowanym działaniem, uwzględniającym harmono- Odpowiedni dobór zadań i harmonogramu nie jest kwestią szczęścia, czy naturalnego procesu życia projektu. Powinny one być starannie zaplanowanym działaniem, uwzględniającym harmonogram, współpracę wszystkich członków zespołu i czasochłonności ich prac, a także kooperację z przedstawicielami otoczenia projektu. powinien być postrzegany przez współpracowników jako autorytet w dziedzinie, w której realizowany jest projekt. To szczególnie ważne w chwili pojawienia się problemów, konieczności wprowadzenia zmian czy też niepewności co do dalszych działań. Zdolności organizacyjne Dobrze zorganizowany kierownik projektu, planując swoją pracę, wie jednocześnie jak zaplanować pracę całego gram, współpracę wszystkich członków zespołu i czasochłonności ich prac, a także kooperację z przedstawicielami otoczenia projektu. Umiejętności negocjacyjne Zdolności te w dużej mierze mogą pomóc w uniknięciu rzeczywistych konfliktów. Najlepiej, gdy rozwiązanie korzystne dla obu stron wypracowywane jest podczas rozmów. Jednak w większości przypadków wymaga to kompromisów. Zadaniem Rolą kierownika jest zarządzanie konfliktem w taki sposób, aby wspólnie znaleźć najlepsze rozwiązanie dla wszystkich stron, i dla projektu. Wymaga to obiektywnej oceny sytuacji, określenia przyczyn sporu, skutków wpływających na dalszą realizację projektu oraz nie uleganiu złym emocjom. kierownika projektu jest przede wszystkim utrzymywanie dobrych relacji ze wszystkimi stronami, ponieważ to one właśnie mogą w przyszłości zadecydować o sukcesie projektu. Zaangażowanie i motywacja – wiara w projekt Zespół projektowy to osoby posiadające różne cechy charakteru oraz doświadczenie. Wzajemnie się uzupełniają, często jednak różnice (zarówno charakteru, jak i zdań) są źródłem nieporozumień oraz spięć. Rolą kierownika jest zarządzanie konfliktem w taki sposób, aby wspólnie znaleźć najlepsze rozwiązanie dla wszystkich stron i dla projektu. Wymaga to obiektywnej oceny sytuacji, określenia przyczyn sporu, skutków wpływających na dalszą realizację projektu oraz nie uleganiu złym emocjom. Zmotywowany i zaangażowany zespół to najlepszy sposób na osiągnięcie sukcesu. Wiara współpracowników w realizację projektu, ich poparcie dla prowadzonych działań, a także poczucie bycia częścią wspólnoty są niezbędne dla skutecznego zarządzania przedsięwzięciem. Budowanie pozytywnego nastawienia, pobudzanie entuzjazmu oraz odpowiednie delegowanie zdań zgodnie z umiejętnościami członków zespołu, wymaga od kierownika projektu znajomości ich mocnych i słabych stron, doświadczenia oraz odporności na stres. Oczywiście nie są to jedyne cechy charakteryzujące dobrego kierownika projektu. Wśród pozostałych cech i kompetencji warto choćby wspomnieć o umiejętnościach związanych z rozwiązywaniem problemów, wyobraźni, empatii czy pokorze. Biuro Strategii i Projektów Departament Relacji 10 11 Aktualności Aktualności Skorzystaj z wygody firmowej karty Wychodząc naprzeciw potrzebom Banków Spółdzielczych w II półroczu br. została udostępniona nowa karta dla klientów instytucjonalnych – MasterCard Business PayPass, która jest uzupełnieniem dotychczasowej oferty kart debetowych wydawanych do rachunków firmowych. MasterCard Business PayPass dostęp do usługi Płać kartą i wypłacaj (wypłaty gotówki podczas dokonywania płatności w punktach świadczących usługę – jednorazowo nawet do 300 zł), szybkie i wygodne płatności dzięki technologii zbliżeniowej PayPass – transakcje bezstykowe do kwoty 50 PLN można dokonać bez podawania Karta MasterCard® Business PayPassTM W ramach wsparcia sprzedaży nowej karty MasterCard Business PayPass przygotowany został pakiet materiałów marketingowych prezentujących produkt i jego zalety. Zamów kartę z prezentem! Na pierwsze 3000 osób, które zamówią kartę MasterCard Business PayPass i dokonają transakcji bezgotówkowej na kwotę minimum 50 zł, czeka upominek – elegancki parasol. Posiadanie debetowej karty wydanej do rachunku firmowego – w tym karty MasterCard Business PayPass – pozwala na wiele udogodnień: Bezpłatna infolinia: swobodny i nieograniczony dostęp do środków zgromadzonych na rachunku, możliwość dokonywania płatności w punktach handlowo-usługowych w kraju i za granicą, możliwość wypłacania gotówki z szeroko dostępnej Spółdzielczej Sieci Bankomatów oraz tzw. bankomatów „obcych”, firmowej karty Karta do rachunku firmowego Produkt przeznaczony jest dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz osób prowadzących działalność i mogą z niego skorzystać zarówno nowi, jak i dotychczasowi klienci. Posiadanie nowej karty daje cały szereg korzyści: możliwość dokonywania zakupów przez Internet – bezpiecznie dzięki usłudze 3D Secure, Skorzystaj z wygody numeru PIN, te powyżej 50 PLN ze względów bezpieczeństwa wymagają potwierdzenia PIN-em, karta wydawana jest na okres 4 lat z możliwością wznowienia na kolejny okres, możliwość wydania dowolnej liczby kart do jednego rachunku, możliwość ustalenia dziennych limitów transakcji gotówkowych i bezgotówkowych indywidualnie – dla każdej karty wydanej do rachunku, możliwości przygotowania oddzielnego zestawienia transakcji dla każdej karty wydanej do rachunku, możliwość otrzymania zwrotu środków, jeżeli za towar lub usługę zapłacono kartą, a usługodawca nie wywiązał się z umowy bądź otrzymany towar jest niezgodny z opisem – na podstawie przeprowadzonej przez Bank procedury reklamacyjnej, dostęp do różnych form benefitów i korzyści przy płaceniu kartą – m.in. dostęp do programu rabatowego Buy&Smile, atrakcyjne rabaty w Centrum Medycznym POLMED oraz u partnerów POLMED. oddzielenie wydatków firmowych od prywatnych, a tym samym przejrzystą ewidencję kosztów związanych z prowadzeniem działalności, wygodna obsługa wydatków służbowych związanych z podróżami, ze środków dostępnych na rachunku, bezpieczeństwo w korzystaniu z dostępnych środków – używanie karty jest bezpieczniejsze niż płacenie gotówką, ograniczenie czasu przeznaczonego na czynności administracyjne z uwagi na czytelny i prosty sposób kontrolowania wydatków firmowych, ułatwienie prowadzenia księgowości. 800 888 888 www.sgb.pl Promocja trwa od 15 października do 30 listopada 2014 roku. Więcej szczegółów i regulamin promocji na stronie www.sgb.pl. SGB mastercard plakat.indd 1 Sprzedaż premiowa W ramach wsparcia sprzedaży nowej karty MasterCard Business PayPass przygotowany został pakiet materiałów marketingowych prezentujących produkt i jego zalety. Dodatkowo w celu wzmocnienia przekazu została przygotowana kampania marketingowa „Skorzystaj z wygody firmowej karty”, w ramach której pierwsze 3000 osób, które podpiszą umowę i zamówią kartę MasterCard Business PayPass oraz dokonają transakcję bezgotówkową na kwotę minimum 50 PLN, otrzymają upominek w postaci eleganckiego parasola. Kampania marketingowa „Skorzystaj z wygody firmowej karty” promująca nową kartę została przedłużona do 28 lutego 2015 roku. 01.10.2014 15:31 Wprowadzenie i przedłużenie powyższej promocji umożliwi Bankom Spółdzielczym, które wdrażają produkt do swojej oferty, rozpropagowanie karty wśród swoich klientów. Gama oferowanych przez SGB firmowych kart płatniczych pozwala na indywidualne dobranie odpowiedniego typu karty do potrzeb tak, aby wydawane produkty spełniały oczekiwania klientów z sektora biznesowego, a pracownicy firm mogli otrzymywać karty odpowiadające zakresowi ich zadań oraz wykonywanych przez nich czynności. Magdalena Stodolna Departament Produktów Bankowych 12 13 Aktualności Aktualności Katalog usług zrzeszeniowych świadczonych Bankom Spółdzielczym Rozmawialiśmy o regulacjach i produktach kredytowych W listopadzie br. w SGB-Banku S.A. zakończyliśmy prace nad Katalogiem Usług Zrzeszeniowych. Katalog to stworzona dla Państwa „encyklopedia” wiedzy o ofercie Banku Zrzeszającego dla Banków Spółdzielczych w wygodnej formie segregatora. Ponadto w intranecie udostępniona została jego elektroniczna wersja w postaci e-Katalogu. W najbliższym czasie Dyrektorzy Oddziałów SGB-Banku w ramach cyklicznych spotkań z Państwem dostarczą do Banków Katalog w formie segregatora. Wersja elektroniczna zamieszczona została w nowym intranecie (ścieżka: Dla Banków Spółdzielczych SGB/Produkty i regulacje/Katalog usług zrzeszeniowych: https://intranet-sgb.ad.sgb.pl/banki-spoldzielcze/katalog-uslug-zrzeszeniowych). Taki wariant umożliwia Państwu np. zapisanie Katalogu na komputerze w formacie PDF. Celem warsztatów było omówienie zmian przygotowywanych przez Departament Produktów Bankowych i wprowadzonych w regulacjach oraz produktach kredytowych dla klientów instytucjonalnych, które mają zastosowanie w Konsorcjum SGB. W szczególności w: Katalog zawiera opisy większości rozwiązań, z jakich może skorzystać Bank Spółdzielczy, i jest on odpowiedzią na zgłaszane przez Państwa potrzeby w zakresie bieżącej informacji o usługach świadczonych przez SGB-Bank S.A. oraz podmioty zewnętrzne. Na opis każdej karty usługi składają się: cena, usługi powiązane, osoby kontaktowe. W Katalogu zastosowaliśmy podział na ofertę: usługi świadczone przez SGB-Bank, usługi świadczone przez Podmioty zewnętrzne. specjalne Procedurze konsorcjum bankowego dotyczącej udzielania przez Banki Spółdzielcze kredytów na mocy pełnomocnictw SGB-Banku S.A. – Konsorcjum SGB, Zasadach udzielania kredytów klientom instytucjonalnym w SGB-Banku S.A. – podręcznik kredytowy. W spotkaniach wzięło udział 126 przedstawicieli 72 Banków Spółdzielczych Zrzeszenia SGB, którym serdecznie dziękujemy Zasadach korzystania ze zbioru specyfikacji produktów kredytowych i wzorów umów o kredyt dla klientów instytucjonalnych, wymagania formalne i inne, zakładki Planujemy ciągły rozwój i zarządzanie usługami w ramach istniejącego Katalogu, dlatego w miarę pojawiania się nowych usług lub zmian dla tych istniejących, będziemy Państwu dosyłać zaktualizowane karty. Mamy nadzieję, że materiał ten stanie się jednym z najważniejszych źródeł informacji o ofercie SGB-Banku dla Banków Spółdzielczych. Departament Wsparcia Sprzedaży Spotkanie było również okazją do przedstawienia planowanych zmian w Instrukcji zawierania konsorcjum bankowego dotyczącego wspólnego udzielania kredytów klientom instytucjonalnym przez zrzeszone Banki Spółdzielcze i SGB-Bank S.A. Pracownicy DPB zwrócili również uwagę słuchaczy na narzędzia wspomagające pracę kredytowców, dostępne w Intranecie SGB, zwłaszcza materiały informacyjne przygotowane na potrzeby kredytowania rolnictwa oraz materiał przedstawiający sytuację ekonomiczno-finansową na rynkach rolnych. Przypomniano także, iż Banki Spółdzielcze mogą korzystać z zakupionego przez SGB-Bank S.A., systematycznie aktualizowanego Sytemu PONT Info – Gospodarka SŚDP, skorelowanego ze wskaźnikami ekonomiczno-finansowymi we wspomnianych podręcznikach kredytowych. Warunkiem niezbędnym do korzystania z bazy średnich i dużych przedsiębiorstw jest zawarcie z SGB-Bankiem S.A. umowy sublicencyjnej na użytkowanie. Regulaminie udzielania kredytów dla klientów instytucjonalnych …, korzyści, (stworzone zostały z registrami) W październiku i listopadzie 2014 r. odbyły się cztery spotkania warsztatowe z udziałem przedstawicieli Banków Spółdzielczych naszego Zrzeszenia prowadzone przez pracowników Departamentu Produktów Bankowych (DPB) SGB-Banku S.A. Mieliśmy przyjemność gościć Państwa w Warszawie, Tczewie i dwukrotnie w Poznaniu. Zasadach udzielania kredytów dla klientów instytucjonalnych w Banku Spółdzielczym w … – podręcznik kredytowy, za aktywny udział i wymianę doświadczeń w zakresie przedstawionych rozwiązań. Mamy nadzieję, iż przedstawione podczas warsztatów informacje będą pomocne przy wdrażaniu regulacji zrzeszeniowych i dostosowywaniu ich do indywidualnych potrzeb oraz ułatwią proces zawierania konsorcjów na linii Banki Spółdzielcze – SGB-Bank S.A., a narzędzia wspomagające okażą się niezawodnym wsparciem produktowym. Joanna Nowak Departament Produktów Bankowych SGB-Bank S.A. Materiały ze spotkania zostały opublikowane w Intranecie SGB w artykule Warsztaty nt. regulacji kredytowych dla klientów instytucjonalnych – Poznań, Warszawa, Tczew 2014 r. 14 15 VIIKonferencja Ryzyka Sektor bankowości spółdzielczej w nowych warunkach rynkowych i regulacyjnych Bank Dyrektywa Biznes Hotel Warszawianka w Centrum Kongresowym w Jachrance, był areną konferencji poświęconej działaniu Banków Spółdzielczych oraz Zrzeszenia w nowych warunkach rynkowych i regulacyjnych. Spotkanie, które odbyło się 20 listopada, skierowane było przede wszystkim do Członków Zarządów Banków Spółdzielczych oraz dyrektorów odpowiedzialnych za zarządzanie ryzykiem. Tematem przewodnim były kwestie związane z IPS: Aktualna sytuacja sektora bankowości spółdzielczej, Umowa IPS, Działanie Systemu Ochrony – nowa formuła zrzeszenia, Wdrożenie pakietu CRR/CRDIV – co już zrobiliśmy, Rating uczestników IPS. Uzupełnienie stanowiły kwestie dotyczące zmian w zarządzaniu płynnością oraz bancassurance: Elementy procesu zarządzania płynnością w świetle nowej Rekomendacji P, Wskaźniki LCR i NSFR w zrzeszeniu, Polityka bancassurance. Konferencja cieszyła się dużym zainteresowaniem – na spotkanie przybyło ponad 260 przedstawicieli, aż 130 Banków Spółdzielczych. W gronie sponsorów Ewa Kamińska, Z-ca dyrektora Departamentu Ryzyka Bankowego, podsumowała prace nad wdrożeniem pakietu CRR/CRD IV w Zrzeszeniu, natomiast Michał Ołdakowski, dyrektor Departamentu Finansów, przedstawił projekt ratingu uczestników IPS. Następnie Iwona Szubert, Kierownik w Departamencie Ryzyka Bankowego, zaprezentowała poziomy i metodologię wyliczania wskaźników LCR oraz NSFR w Zrzeszeniu. poprawiania jakości portfela kredytowego. Po nich Tomasz Nizielski, dyrektor Departamentu Monitoringu Restrukturyzacji i Windykacji, przedstawił nowy model restrukturyzacji w SGB. Podsumowania dokonał Adam Skowroński, Wiceprezes Zarządu, który podkreślił znaczenie wykorzystania zmian regulacyjnych do równoczesnego ulepszenia modelu biznesowego działania Zrzeszenia. Kolejny temat zaprezentowała Małgorzata Drozdowska – Prezes Zarządu SGB CDR Investment Sp. z o.o. przedstawiając korzyści płynące ze sprzedaży wierzytelności do funduszu sekurytyzacyjnego. Faktycznego podsumowania dokonali jednak wszyscy uczestnicy konferencji, w trakcie uroczystej kolacji, wieczoru z kabaretem oraz na parkiecie. Równocześnie w sali bocznej przedstawiono kwestie dotyczące zmian w regulacjach nadzorczych: elementy zarządzania płynnością w świetle zapisów projektu nowej Rekomendacji P – Iwona Szubert; kluczowe elementy polityki bancassurance – Tomasz Kromolicki (Dyrektor Biura Bancassurance Concordia) oraz oceny i refleksje po wdrożeniu nowego BION – Ewa Kamińska. Końcowym punktem konferencji było wystąpienie przedstawiciela KNF. Z-ca dyrektora Departamentu Bankowości Spółdzielczej i Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, Zbigniew Liszewski, omówił wyzwania wynikające ze zmiany otoczenia prawnego oraz nowe możliwości wynikające ze zmiany modelu funkcjonowania zrzeszeń. Po przerwie obiadowej pracownicy BIK przedstawili swoje nowe produkty, które banki mogą wykorzystać w procesie Tradycyjnie przed podsumowaniem konferencji rozlosowano nagrody ufundowane przez sponsorów. Kolejne tematy przedstawili mecenas Piotr Trescher z Departamentu Relacji oraz Wiesław Czaja dyrektor Departamentu Ryzyka Bankowego. Ich prezentacje, ukazujące stan Konferencję otworzył Wiceprezes Zarządu Adam Skowroński, który odczytał list powitalny Prezesa Zarządu Ryszarda Lorka, a następnie przedstawił aktualną sytuację sektora bankowości spółdzielczej, nowe główne obszary ryzyka oraz strategię dostosowania się zrzeszenia do nowych wymogów regulacyjnych i rynkowych. Wiesław Czaja, Anna Ławicka Departament Ryzyka Bankowego Zapytaj o kredyt hipoteczny w programie W gronie sponsorów znalazło się tradycyjnie Biuro Informacji Kredytowej, firma Bonair – dostawca zrzeszeniowej aplikacji CasePro, spółka SGB CDR Investment, rejestr dłużników ERIF oraz CONCORDIA TUW. znalazło się tradycyjnie Biuro Informacji Kredytowej, firma Bonair – dostawca zrzeszeniowej aplikacji CasePro, spółka SGB CDR Investment, rejestr dłużników ERIF oraz CONCORDIA TUW. Zapraszamy ponownie za rok. Mieszkanie dla Młodych Po pierwsze mieszkanie! Mieszkanie dla Młodych to program, który pomaga młodym ludziom w nabyciu pierwszego mieszkania lub domu. prac nad przekształceniem zrzeszenia w system pomocy instytucjonalnej (IPS), stanowiły podstawę do pytań i dyskusji. Wsparcia prelegentom w odpowiedziach na kwestie zgłaszane z sali zapewnili członkowie Zespołu projektowego IPS: Karolina Jankowiak, Ewa Kamińska, Zygmunt Miętki, Michał Ołdakowski oraz Iwona Szubert. Spotkaj się z nami w bankach SGB i sprawdź, jak wiele możesz zyskać, biorąc kredyt hipoteczny w programie Mieszkanie dla Młodych. Więcej szczegółów na: www.sgb.pl Ze względu na dużą ilość bieżących kwestii wymagających wspólnego omówienia, organizatorzy drugą część konferencji podzielili na bloki tematyczne. W Sali głównej prezentowane były tematy związane z głównym nurtem konferencji, tj. wdrożeniem dyrektyw unijnych. Bezpłatna infolinia: 800 888 888 SGB ogloszenie prasowe MdM 90x170.indd 1 31.03.2014 13:12 16 17 Aktualności Aktualności Druga edycja gry ekonomicznej Fair Play Bank za nami Październikowe i listopadowe tygodnie upłynęły młodzieży na ekonomicznej zabawie w konkursie „Fair Play Bank 2: Nowa Generacja”. Gra, podobnie jak w zeszłym roku, toczyła się w internecie na stronie www.sgbgra.pl i skierowana była do osób między 13 a 20 rokiem życia. Udział w konkursie polegał na indywidualnej oraz zespołowej rywalizacji uczestników w grze strategicznej. Aby ją rozpocząć, należało zarejestrować się na stronie i tym samym założyć miniBank. Te miniBanki (czyli indywidualni gracze) mogły zrzeszać się w zespoły i tworzyć tzw. MEGAbanki składające się z 2-5 miniBanków. Jednakże tylko MEGAbanki tworzone przez pełen pięcioosobowy zespół mogły walczyć o nagrodę główną. Szanse na jej zdobycie miały te zespoły, którym udało się uzyskać największe przychody. Wsłuchując się w uwagi uczestników z I edycji gry, jako Organizatorzy postawiliśmy sobie następujące cele: zwiększenie zaangażowania użytkowników, wprowadzenie interakcji między użytkownikami, zachęcenie do częstszego odwiedzania serwisu, planowanie działań i ustalenie strategii na kolejne etapy gry. Szczegółowe informacje i regulamin konkursu dostępne w wybranych Bankach Spółdzielczej Grupy Bankowej oraz na stronie www.sgbgra.pl. Strona startuje 22 września 2014 r., a rozgrywka rozpocznie się 6 października i trwać będzie do 17 listopada 2014 r. Okazję na zdobycie nagród mieli również indywidualni gracze z miniBanków, którzy posiadali lub założyli konto dla młodych w swoim pobliskim Banku Spółdzielczym. Brali oni udział w licytacjach bardzo interesujących, nowoczesnych nagród, m.in. telefonu Samsung Young, głośnika Pioneer czy Ipoda nano. Nagrody indywidualne fundowane były przez Banki Spółdzielcze bezpośrednio dla graczy z danego obszaru. Laureatami zostały: Nagrody główne, podobnie jak w poprzedniej edycji, były szczególnie atrakcyjne. Na zwycięskie zespoły czekało kolejno: 25 tys. zł za pierwsze miejsce, 15 tys. zł za drugie i 10 tys. złotych za miejsce trzecie. III miejsce: MEGABank „Krajna Bank” (Bank Spółdzielczy w Więcborku, Gospodarczy Bank Spółdzielczy w Mosinie, Bank Spółdzielczy w Raciążu). I miejsce: MEGABank „Money Bank” (Bank Spółdzielczy w Przemkowie, Bank Spółdzielczy w Kobierzycach), II miejsce: MEGABank „The Winner” (Piastowski Bank Spółdzielczy w Janikowie, Ludowy Bank Spółdzielczy w Strzałkowie, Bank Spółdzielczy w Gnieźnie), Godny zauważenia jest fakt, że emocje trwały do końca rozgrywki, a walka o zwycięstwo rozstrzygnęła się dopiero w jej ostatnim etapie. W bieżącej edycji udział wzięło 69 Banków z całej Polski. Gracze zarejestrowali 7509 miniBanków oraz 1265 MEGABanków. Odnotowaliśmy 411 000 logowań do serwisu! Wsłuchując się w uwagi uczestników z I edycji gry, jako Organizatorzy postawiliśmy sobie następujące cele: zwiększenie zaangażowania użytkowników, wprowadzenie interakcji między użytkownikami, zachęcenie do częstszego odwiedzania serwisu, planowanie działań i ustalenie strategii na kolejne etapy gry. Po pierwszych wnioskach z II edycji i licznych wpisach na forum konkursu wnioskujemy, że gracze docenili wprowadzone zmiany. Z bardzo dobrym odbiorem spotkały się też dalsze innowacje w dynamice gry i warstwie wizualnej, mnogość decyzji i wyborów podejmowanych na każdym etapie, możliwość nadrobienia strat spowodowanych np. późniejszym dołączeniem do zabawy czy zróżnicowanie wyników osiąganych w czasie jej trwania. Wprowadzenie akcji marketingowych stało się także bardzo ważnym elementem wpływającym na przychód. Najwięcej uwag odebraliśmy w kwestii czasu rozpoczęcia poszczególnych etapów oraz mechaniki przyznawania diamentów, a co za tym idzie – licytowania nagród. W trakcie gry sporym utrudnieniem było nieplanowane opóźnienie w dystrybucji kart z kodami niezbędnymi do rozpoczęcia licytacji. Powodem tego była potrzeba uszczelnienia procesu przydzielania kodów. Został on w tym roku istotnie zmodyfikowany i wymagał serii skomplikowanych działań z naszej strony. Ostatecznie jednak kody udało się odpowiednio rozdystrybuować. Po zakończeniu etapu podsumowującego tegoroczną edycję gry zostanie podjęta decyzja odnośnie kolejnych, niemniej ciekawych projektów skierowanych do młodego klienta. Biuro Marketingu i Komunikacji Departament Relacji 18 Aktualności Nowy Model Komunikacji W odpowiedzi na potrzeby zgłaszane przez Banki Spółdzielcze SGB, w październiku br. SGB-Bank S.A. rozpoczął realizację działań w ramach Nowego Modelu Komunikacji, mających na celu usprawnienie komunikacji pomiędzy Bankami Spółdzielczymi a bankiem zrzeszającym. przez Departamenty, informacji ogólnych oraz innych tematów wymagających uwagi. Podstawowym celem Biuletynu SGB jest umożliwienie biePoza Informatorem SGB, który w tym roku wystartował z nową odsłoną, uruchomiony został nowy intranet, umożliwiający łatwy dostęp do bieżących informacji. W listopadzie natomiast rozpoczęła się dystrybucja Biuletynu SGB, zawierającego zbiór aktualności dotyczących Zrzeszenia. Poniżej przedstawiamy zarys Nowego Modelu Komunikacji, prezentujący krótką charakterystykę jego elementów. Jesteśmy pewni, że realizowane działania przyczynią się do polepszenia przepły- Komunikacji realizowany jest zarówno poprzez utrzymanie i rozwój dotychczasowych sposobów wymiany informacji, jak również dzięki wprowadzeniu nowych elementów wzmacniających jej działanie. NMK podzielony został na III filary: komunikacja elektroniczna (intranet/mail), spotkania bezpośrednie i komunikacja niestandardowa (okazjonalna). W ramach pierwszego filaru komunikacja realizowana jest m.in. poprzez: Jesteśmy pewni, że realizowane działania przyczynią się do polepszenia przepływu informacji w Spółdzielczej Grupie Bankowej. wu informacji w Spółdzielczej Grupie Bankowej. Podstawowym celem Nowego Modelu Komunikacji jest przekazywanie profesjonalnej informacji do Banków Spółdzielczych, ale także – zwłaszcza w przypadku spotkań bezpośrednich – zbieranie opinii i wymiana doświadczeń z Bankami Spółdzielczymi. Nowy Model Informator SGB, którego kolejny numer trzymają Państwo w ręce. Nowa szata graficzna i nowatorski skład, które Informator zyskał w tym roku, pozwalają na wygodny dostęp do bieżących informacji z życia SGB. Artykuły opatrzone wieloma zdjęciami ze wspólnych spotkań, wyjazdów czy uroczystości, a także czytelne grafiki przybliżają czytelnikom wiadomości z poszczególnych Banków Spółdzielczych i banku zrzeszającego. Wyraźnie widać, że wprowadzone zmiany spowodowały częstsze korzystanie z magazynu Spółdzielczej Grupy Bankowej. Nowy intranet, udostępniony Bankom Spółdzielczym w październiku br. Jego nadrzędnym celem jest usprawnienie zarządzania informacją, która może być na bieżąco aktualizowana i modyfikowana. Nowy intranet to przede wszystkim podręczna baza plików, logotypów, informacji i regulacji obowiązujących w SGB, a także miejsce, gdzie znajdziemy informacje kontaktowe do Banków Spółdzielczych i pracowników SGB-Banku S.A. Biuletyn SGB, prezentujący bieżące informacje z banku zrzeszającego, wydawany od listopada br. Jest on periodykiem elektronicznym, wysyłanym mailem do Prezesów Banków Spółdzielczych, którego celem jest zebranie i powtórzenie istotnych informacji przekazanych wcześniej Spotkania członków Zarządu SGB-Banku S.A. w Bankach Spółdzielczych – indywidualne w poszczególnych Bankach Spółdzielczych, jak Podstawowym celem Biuletynu SGB jest umożliwienie bieżącego dzielenia się informacjami płynącymi z banku zrzeszającego. Wiadomości zawarte w biuletynie linkują do strony intranetowej, gdzie opisane są bardziej szczegółowo. żącego dzielenia się informacjami płynącymi z banku zrzeszającego. Wiadomości zawarte w biuletynie linkują do strony intranetowej, gdzie opisane są bardziej szczegółowo. Listy Prezesa Zarządu SGB-Banku S.A., omawiające najważniejsze wydarzenia, które miały miejsce w ostatnim czasie. Zawierają komentarze do zaistniałych sytuacji, a także prezentują stanowisko Zarządu w konkretnej sprawie. Informacje bieżące z Departamentów, składają się na nie wiadomości merytoryczne, o charakterze biznesowym i organizacyjnym, z poszczególnych jednostek organizacyjnych banku zrzeszającego, które wysyłane są na bieżąco do Banków Spółdzielczych. Drugi filar Nowego Modelu Komunikacji jest realizowany poprzez: również spotkania w grupach, służące omówieniu bieżących tematów i zebraniu opinii od Banków, które biorą w nich udział. Panel SGB, będący cyklicznymi spotkaniami poświęconymi tematom biznesowym, organizacyjnym i ogólnoinformacyjnym, w których udział biorą m.in. Dyrektorzy Departamentów i przedstawiciele kilku Banków Spółdzielczych. Pierwsze z nich odbyły się już w listopadzie i grudniu tego roku, a kolejne organizowane będą sukcesywnie w roku 2015. Celem spotkań przedstawicieli SGB-Banku S.A. z Bankami Spółdzielczymi jest przede wszystkim prezentacja produktów i usług oferowanych przez bank zrzeszający, omówienie tematów dotyczących wspólnego biznesu, informowanie o tematach bieżących i ważnych wydarzeniach, a także zebranie informacji zwrotnej od Banków Spółdzielczych udział w spotkaniu. biorących Konferencje, kongresy, warsztaty i szkolenia, organizowane przez poszczególne Departamenty i Oddziały SGB-Banku S.A. o tematyce biznesowej i organizacyjnej, a także te organizowane przez podmioty zewnętrzne, w których biorą udział przedstawiciele Banków Spółdzielczych SGB i SGB-Banku S.A. Na trzeci filar składają się aktywności oraz spotkania okazjonalne i gratulacyjne, które odbywają się w zależności od bieżących potrzeb, czy też zaistniałych wydarzeń, takich jak: jubileusze, wyróżnienia banków, czy święta. Katalog kanałów komunikacji będzie systematycznie rozwijany o kolejne narzędzia, mające na celu lepszą wymianę informacji i większe aktywizowanie pracowników Banków Spółdzielczych SGB i banku zrzeszającego. Biuro Marketingu i Komunikacji Departament Relacji 20 21 Aktualności Aktualności System CasePro oczami Banków Spółdzielczych Tworząc System analityczny CasePro, SGB-Bank S.A. miał na celu wyjście naprzeciw wymaganiom rynku oraz Zrzeszonych Banków Spółdzielczych w zakresie usprawnienia procesów kredytowych. Podstawowym założeniem Systemu była bowiem automatyzacja i skrócenie przebiegu obsługi klienta oraz zapewnienie bezpieczeństwa biznesu kredytowego. Ponadto chcieliśmy dostarczać nie tylko samą aplikację, ale zapewniać dodatkowo wsparcie merytoryczne i regulacyjne. W naszej opinii System CasePro ma oznaczać wdrożenie szybkiego, zautomatyzowanego procesu kredytowego wraz z obiegiem informacji i zadań pomiędzy pracownikami, jak również stanowić zaawansowane narzędzie oceny zdolności kredytowej klienta. Czy cel ten został osiągnięty? Postanowiliśmy zapytać o to Bank, który wykorzystuje system w bieżącej obsłudze klienta. W naszej opinii jest to najbardziej miarodajna i niezależna rekomendacja. Swoimi uwagami na temat funkcjonalności systemu CasePro oraz współpracy z Zespołem Projektowym podzieliła się Pani Olga Cicha, Wiceprezes Zarządu ds. Handlowych Nadobrzańskiego Banku Spółdzielczego w Rakoniewicach. Pani Prezes, jakie były przesłanki wdrożenia w Państwa Banku systemu CasePro? CasePro bowiem jest opłacany w formie miesięcznej – jako koszt UTRZYMANIA systemu, a nie jego tworzenia od podstaw, w przeciwieństwie do innych podobnych systemów informatycznych. Mamy tu więc do czynienia z sytuacją, w której – mówiąc żartobliwie – możemy pić piwo nie kupując od razu całego CasePro Pierwszą i podstawową przesłanką był sam fakt, iż system taki był „w zasięgu ręki”, a więc był oferowany jako wewnętrzny produkt zrzeszeniowy. Równie ważną kwestią była jego cena, a raczej jej brak. Proszę opisać jak przebiegały kolejne etapy wdrożenia systemu w Banku. Który element wdrożenia stanowił według Państwa największe wyzwanie? Wdrożenie przebiegało w trybie bardzo spokojnym, ale nie przewlekłym. Odbywało się równolegle z bieżącą pracą kredytową, a nie przede wszystkim i przed innymi sprawami kredytowymi. Według tej formuły zajęło to oko- Każda zmiana to wyzwanie! Wymaga bowiem nie tylko dodatkowego wysiłku i zmie- Ostatnią, równie ważną przesłanką była konieczność i chyba już ostateczność zmiany formuły obsługi kredytowej. Okazywało się bowiem, że ani atrakcyjne oprocentowanie, ani życzliwość pracowników nie rekompensowały źle postrzeganej przez klientów „ręcznie” wypełnianej dokumentacji kredytowej. browaru. Ostatnią, równie ważną przesłanką była konieczność i chyba już ostateczność zmiany formuły obsługi kredytowej. Okazywało się bowiem, że ani atrakcyjne oprocentowanie, ani życzliwość pracowników nie rekompensowały źle postrzeganej przez klientów „ręcznie” wypełnianej dokumentacji kredytowej. Tym bardziej, że wiązało się to w sposób nierozłączny z wydłużonym czasem rozpatrywania wniosku kredytowego. Z perspektywy osoby zarządzającej zawsze będzie dobre to, co zwiększa efektywność i poprawia jakość pracy. ło pół roku. W czerwcu odbyła się w siedzibie Banku prezentacja systemu i szkolenie pracowników. Następnie do listopada trwały prace „na zapleczu”. Mam na myśli bieżące kontakty z zespołem pracowników banku zrzeszającego, przygotowanie i wdrożenie procedur oraz opracowanie tabeli parametryzacyjnej. W grudniu pracownicy rozpoczęli testy w bazie nierzeczywistej (testowej). Od lutego zaczęliśmy przeprowadzać aplikacje kredytowe wyłącznie za pośrednictwem systemu CasePro. nia systemu oraz jego bieżącej obsługi? Zabrzmi to jak grubo ciosana propaganda, ale z całym przekonaniem powiem, że współpraca była DOSKONAŁA! Każda zmiana to wyzwanie! Wymaga bowiem nie tylko dodatkowego wysiłku i zmierzenia się z nieznanym zagadnieniem, ale także zmian na poziomie mentalnym, nawykowym, schematycznym. rzenia się z nieznanym zagadnieniem, ale także zmian na poziomie mentalnym, nawykowym, schematycznym. Należało pokonać barierę psychologiczną, wewnętrzny i poniekąd automatyczny opór przed nową formą pracy, a więc przed ryzykiem porażki. Technicznie zaś najtrudniejszym momentem było przejście przez ustalenia parametrów w tabeli parametryzacyjnej. Innymi słowy: ustalenie kryteriów, według których system „podpowie” decyzję o udzieleni u bądź nieudzieleniu kredytu. Jednakże z perspektywy czasu można powiedzieć, że strach ma wielkie oczy. Jak oceniają Państwo współpracę z SGB-Bankiem S.A. w zakresie wdroże- Mieliśmy to szczęście, że nie byliśmy pionierami – inni przetarli szlaki. Poza tym byliśmy bodajże jedyni w tym czasie, którzy wdrażali system. Nie zabrakło więc dla nas ani czasu, ani cierpliwości. Można więc powiedzieć, że mieliśmy „VIP obsługę”. Jaka jest Państwa opinia o systemie CasePro? Czy spełnia on Państwa oczekiwania w zakresie swojej funkcjonalności? Z perspektywy osoby zarządzającej zawsze będzie dobre to, co zwiększa efektywność i poprawia jakość pracy. Kiedy dodatkowo dzieje się to bez krzywdy pracownika, mamy do czynienia z rozwiązaniem doskonałym! Jakie korzyści dostrzegacie Państwo z wdrożenia CasePro po niemalże roku jego funkcjonowania w Banku? To tak, jakby zapytać panią domu jakie są korzyści ze zmywarki, pralki czy lodówki. To są wyłącznie korzyści! Efekt jest taki, że nikt z członków zespołu nie wróciłby do poprzedniej „manufaktury” kredytowej. Zostawiamy tamten sposób pracy jako sentymentalną opowieść „jak to dawniej bywało”. Jakie są opinie pracowników Banku odnośnie obsługi systemu oraz jego przydatności w bieżącej pracy? Wszyscy pracownicy, ci z ze stażem 3-letnim i ci z przeszło 30-letnim, mówią jednym głosem. Oto kilka cytatów z ich opinii. Krzysztof: „Gdy w naszym banku został wprowadzony system CasePro nastąpiła rewolucja w udzielaniu kredytów konsumenckich; system CasePro to świetna sprawa – bardzo ułatwia pracę działu kredytów!”; Małgorzata: „CasePro jest 22 23 Aktualności Wypłacaj gotówkę płacąc kartą za zakupy… moim zdaniem ok. A tak się go bałam…”; Krystyna: „Pełen obraz w jednym miejscu, szczegółowa informacja, szybka ocena zdolności”. Czy Bank planuje skorzystać z nowych funkcjonalności systemu w zakresie obsługi kolejnych procesów kredytowych? Jaką radę moglibyście Państwo przekazać Bankom Spółdzielczym, które rozpoczynają prace wdrożeniowe? Na jakie czynniki powinny zwrócić szczególną uwagę? Oczywiście, że tak! Pracownicy sami dopytują kiedy będą pozostałe kredyty. Można sobie utrudniać życie i pozostać przy starych metodach. Jest tylko jedno pytanie: „po co?”. Nie ma tu żadnych uniwersalnych rad lub prawd. Należy siąść przed komputerem, wziąć do ręki procedury i zapoznać się z tematem. W sumie to bardzo proste narzędzie. Podobnie jak nasze produkty i sposób działania. Czy polecilibyście Państwo system CasePro innym Bankom Spółdzielczym SGB? ków zapraszam do naszego banku. I na koniec, korzystając z okazji, dziękuję Członkom Zespołu Projektowego CasePro za niezwykłą serdeczność oraz za wiedzę idoświadczenia, którymi chętnie się dzielili. polskich kart systemu Visa i MasterCard mogą wygodnie podejmować gotówkę z kasy w odpowiednim punkcie handlowo-usługowym. Punkty te oznaczone są logo: Polecam! Naprawdę gorąco polecam! To była jedna z lepszych decyzji. Niedowiar- Dane kontaktowe do Zespołu Projektowego CasePro Kredyty dla klientów indywidualnych Magdalena Borowczyk Centrum Kredytowe tel. (61) 631-21-57 e-mail [email protected] Monika Pląskowska-Kaczmarek Departament Produktów Bankowych tel. (61) 856-26-20 e-mail: [email protected] Hubert Kaczmarek Departament Produktów Bankowych tel. (61) 631-21-50 e-mail: [email protected] Cash back/Płać kartą i wypłacaj to usługa, dzięki której posiadacze Usługa ta w Zrzeszeniu SGB dostępna jest dla posiadaczy wszystkich kart debetowych, wydawanych zarówno dla klientów indywidualnych jak i instytucjonalnych. Kierownik projektu Ziemowit Stempin tel. (61) 631-23-95 e-mail: [email protected] Administrator Paweł Stańczyk Departament Relacji tel. (61) 631-21-51 e-mail: [email protected] Jan Zimny Departament Produktów Bankowych tel. (61) 856-27-07 e-mail: [email protected] CasePro Kredyty dla klientów instytucjonalnych Jolanta Gniatkowska Departament Produktów Bankowych tel. (61) 856-24-65 e-mail: [email protected] Alicja Konarska Departament Produktów Bankowych tel. (61) 631-21-63 e-mail: [email protected] Łatwo, bezpiecznie i po drodze! Z cash back/Płać kartą i wypłacaj można skorzystać niezależnie od kwoty dokonywanych zakupów opłacanych kartą. Warto natomiast pamiętać o swoim dziennym limicie transakcji bezgotówkowych, ponieważ kwota wypłaty gotówki w ramach usługi tej jest w niego wliczana. Nie musisz więc szukać bankomatu, z usługą cash back/Płać kartą i wypłacaj gotówkę pobierasz przy okazji, wygodnie i szybko. Jak to działa? Korzystanie z usługi jest bardzo proste – płacąc kartą należy poinformować sprzedawcę o chęci równoczesnego wypłacenia gotówki Jest to jedna transakcja potwierdzana numerem PIN, a na wysokość transakcji składają się wartość zakupu oraz kwota wypłaty. Aktualnie posiadacze kart systemu Visa jak i MasterCard, jednorazowo podczas zakupów, mogą wypłacić nawet do 300 zł. Obecnie usługa jest dostępna w ponad 43 tys. punktach handlowo-usługowych w Polsce. Jedna transakcja – wiele korzyści. Wypłata gotówki podczas płatności kartą niesie za sobą wiele zalet zarówno dla klienta, jak i dla banku. Korzyści dla klienta to m.in.: oszczędność czasu dzięki możliwości połączenia w jednej transakcji dwóch usług: płatności za zakupy oraz wypłaty gotówki, łatwiejszy dostęp do gotówki, w związku z dynamicznym rozwojem punktów umożliwiających wypłatę pieniędzy, poczucie bezpieczeństwa i wygody podczas wypłaty gotówki, z uwagi na lokalizację punktów sprzedaży Bank natomiast buduje w świadomości klienta wizerunek instytucji świadczącej kompleksową obsługę, umożliwiającej swoim klientom korzystanie z nowoczesnych funkcjonalności. Historycznie.. Jeszcze parę lat temu mało kto wiedział o istnieniu usługi cash back/Płać kartą i wypłacaj. Dziś jej popularność sukcesywnie wzrasta, a banki i organizacje płatnicze prowadzą aktywne kampanie marketingowe, zachęcające do korzystania z niej. Klienci docenili wygodę i oszczędność czasu jaką daje połączenie dwóch usług w jednej transakcji. Pobieranie gotówki w sklepie podczas płatności za zakupy stało się standardem, i coraz więcej punktów handlowo-usługowych udostępnia usługę, chcąc dostarczyć swoim klientom obsługę najwyższej jakości. Dużą rolę w rozpowszechnianiu zalet usługi odgrywa „marketing szeptany”, nic dziwnego wszak rewelacjami chętnie się dzielimy! Joanna Matuszak, Departament Produktów Bankowych 24 25 Z wizytą Z wizytą w Banku Spółdzielczym w Janikowie Janikowo jest blisko dziesięciotysięcznym miastem leżącym na pograniczu trzech etniczno-kulturowych regionów: Kujaw, Wielkopolski oraz Pałuk. Leży ono nad Jeziorem Pakoskim oraz w rozwidleniu Noteci, dzięki czemu często jest określane mianem „miasta na wyspie”. Pierwsze wzmianki o Janikowie pochodzą z roku 1472, ale badania archeologiczne dowodzą, że już na początku I wieku przed naszą erą teren wokół Jeziora Pakoskiego był zasiedlony przez Celtów. Dzisiaj ekonomiczną rzeczywistość Janikowa i gminy tworzy przede wszystkim rolnictwo gospodarujące na wysokiej jakości glebach, przemysł meblarski oraz budownictwo i dobrze rozwinięte usługi. Miasto jest też ważnym ośrodkiem sportowo-rekreacyjnym i turystycznym, dysponującym nowoczesnymi obiektami. Z Janikowem związany był generał Stanisław Taczak, pierwszy dowódca Powstania Wielkopolskiego, który w PRL zamieszkał w Janikowie uciekając przed szykanami władz komunistycznych i do końca życia pracował w miejscowej cukrowni. Z Janikowa pochodził Jerzy Pszenny, w latach 1960-1968 kapitan transatlantyku m/s „Batory”, najmłodszy dowódca tego typu jednostki w polskiej flocie. Honorowym obywatelem Janikowa jest król Abdullah ibn Abd al-Aziz as-Saud, fundator operacji rozdzielenia Darii i Olgi Kołacz, sióstr syjamskich z Janikowa. Czasem trzeba z czegoś zrezygnować Myślę, że obecnie zacierają się różnice w stylach zarządzania mężczyzn i kobiet. Według mnie, „kobiece zabarwienie” przejawia się w tym, że kobiety w większym stopniu ukierunkowane są na osobisty rozwój, wykazują większą empatię i chyba lepiej znoszą stres oraz porażki. Piastowskim Bankiem Spółdzielczym w Janikowie kierują trzy kobiety. To dość niezwykła sytuacja. Jak do tego doszło? Rzeczywiście, patrząc przez pryzmat statystyki uwzględniającej udział kobiet na stanowiskach kierowniczych może się to wydawać niezwykłe. Ale patrząc na Banki Spółdzielcze, takie niezwykłe to już nie jest. Żeński Zarząd nigdy nie był celem samym w sobie. Jak zwykle to bywa, po części to kwestia zrządzenia losu, tego, że właśnie te, a nie inne osoby spotykają się w tym miejscu i tym czasie. Ale oczywiście to nie wystarczy. Muszą spotkać się osoby, które są w stanie wspierać się swoją wiedzą, doświadczeniem w realizacji celów, które uznają za wspólne. I tak właśnie było w tym przypadku. To, że wszystkie trzy jesteśmy kobietami, nie miało znaczenia. Dostrzega Pani Prezes jakąś różnicę między „kobiecym” i „męskim” sposobem zarządzania? Czym wyróżnia się, Pani zdaniem, „kobieca ręka” w zarządzaniu instytucją finansową? Kobiety i mężczyźni niewątpliwie różnią się od siebie, co wynika z biologii, ale i kultury. Niemniej jednak wolałabym mówić Rozmowa z Anną Kaczmarek, Prezesem Zarządu Piastowskiego Banku Spółdzielczego w Janikowie. o tym, że płeć ma wpływ na barwę stylu zarządzania niż o tym, że ma wpływ na jego istotę. Aby sprostać konkurencji musimy być efektywni, a to wymaga stosowania wielu stylów kierowania, adekwatnych do sytuacji. Myślę, że obecnie zacierają się różnice w stylach zarządzania mężczyzn i kobiet. Według mnie, „kobiece zabarwienie” przejawia się tym, że kobiety w większym stopniu ukierunkowane są na osobisty rozwój, wykazują większą empatię i chyba lepiej znoszą stres oraz porażki. Muszę przyznać się do tego, że lubię swoją kobiecość i nigdy nie przyszło mi do głowy, że drogą do bycia lepszym menadżerem jest upodobnianie się do mężczyzn. z nimi od lat i wiemy, że możemy liczyć na ich lojalność. To również klienci o najwyższej wiarygodności. Nasze statystyki pokazują, że stopień korzystania z nowoczesnych produktów przez tę grupę klientów systematycznie rośnie. Wystarczy powiedzieć, że aż 60 procent naszych klientów korzysta z bankowości internetowej. Myślę więc, że określanie rolników mianem „konserwatystów” jest mocno przesadzone. To nie jest trudna sytuacja? Bo pracujecie przecież przede wszystkim z rolnikami, grupą społeczną, którą powszechnie uznaje się za konserwatywną. To prawda, w miarę naszych możliwości staramy się wspierać lokalne inicjatywy. Społeczna odpowiedzialność to rdzeń naszego istnienia, tradycja wywodząca się z naszych korzeni, którą kontynuujemy. Cieszymy się, kiedy możemy pomóc ludziom aktywizującym życie społeczne regionu. Przedsiębiorcy rolni to nasza pierwotna, docelowa grupa klientów. Współpracujemy Kobiecą rękę dostrzegam także w społecznym zaangażowaniu Piastowskiego Banku Spółdzielczego. Nawet obchody 150-lecia Banku były skierowane przede wszystkim do dzieci. 26 27 Z wizytą Z wizytą Największym wyzwaniem dla PBS, podobnie jak dla większości Banków Spółdzielczych, jest wzrost efektywności działania. To szczególnie istotne w środowisku niskich stóp procentowych. Sami również podejmujemy takie działania. Z okazji jubileuszu 150-lecia naszego banku, we wszystkich miastach na terenie naszego działania, zorganizowaliśmy festyn, podczas którego każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Była możliwość zobaczenia panoramy miasta podczas lotu balonem, dzieci mogły wziąć udział w ciekawych, efektownych eksperymentach przybliżających świat fizyki i chemii. Doktor „Ciekawski” cieszył się ogromnym zainteresowaniem nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Natomiast dla osób żądnych wrażeń estetycznych było widowisko muzyczno-świetlne – „laser show”. Lokalna społeczność dostrzega społeczne zaangażowanie banku? Czy dla ludzi z okolic Trzemeszna, Gniewkowa i Janikowa to się liczy? Wiem na pewno, że liczy się to dla ludzi i dla organizacji, które dzięki naszemu finansowemu zaangażowaniu, mają możliwość realizacji swoich podstawowych zadań bądź marzeń. Z pewnością liczy się to dla tych, którzy bezpośrednio z tej pomocy korzystają i ich rodzin, np. dla gimnazjalistów mogących uczyć się języka angielskiego w nowoczesnej, profesjonalnej sali wykładowej, dla dzieci niepełnosprawnych mogących wyjechać na wakacje, dla młodzieży mającej ambicje startować w międzynarodowych konkursach tanecznych, turniejach warcabowych, dla osób starszych mogących uciec od samotności, dla diabetyków, którzy mogą prowadzić akcje edukacyjne. Mogłabym tak wymieniać jeszcze bardzo długo. PBS jest laureatem rankingu „Wyróżniające się banki spółdzielcze”. Jaki jest ten wyróżnik, ta wartość dodana, która spowodowała, że zdobyliście ten tytuł? Kapituła konkursu oceniając potencjał ekonomiczny banków, brała pod uwagę wzrost w latach 2011-2012 wybranych wielkości bilansowych w relacji do średniej w grupie banków o sumie bilansowej od 100 do 200 milionów zł. Wykazaliśmy się wówczas wysoką dynamiką przyrostu depozytów. Jeżeli mówimy o zewnętrznych ocenach naszego banku, to warto wspomnieć także o naszych ostatnich osiągnięciach. W największym w Polsce, projakościowym konkursie, otrzymaliśmy prestiżowy tytuł „Jakość Roku 2013” oraz godło „Jakość Roku Złoto”, w kategorii „Usługa”. To efekt naszych starań w zakresie podnoszenia standardów funkcjonowania banku. Działalność na terenie, który obejmuje Piastowski Bank Spółdzielczy w Janikowie, to przede wszystkim praca z rolnikami. Jaka właściwie jest dzisiaj polska wieś? Bo z jednej strony słyszę dużo narzekań. Z drugiej natomiast zauważam, że polska wieś przechodzi ogromne przeobrażenia. Jest znacznie zasobniejsza niż 25 lat temu, ładniejsza, dużo nowocześniejsza. Nasza działalność opiera się na współpracy z właścicielami gospodarstw rolnych, przy czym ich udział mierzony wartością przychodów wynosi około 30 procent. Śmiało możemy mówić o najlepszym czasie dla wsi polskiej w okresie ostatnich 25 lat po transformacji gospodarczej i 10 lat po integracji z Unią Europejską. Rozwój stymulowały przede wszystkim zwiększone środki finansowe płynące z UE i budżetu państwa, w dystrybucji których PBS miały swój duży udział na terenie Kujaw i częściowo Wielkopolski. Nastąpił wzrost konkurencyjności polskich gospodarstw rolnych, jednak niewystarczający, by konkurować z dużymi gospodarstwami tzw. Starej Unii. Mimo spadku liczby gospodarstw mniejszych i wzrostu większych, wciąż mocno odbiegamy od unijnej średniej pod względem koncentracji ziemi w dużych gospodarstwach. Niska efektywność małych gospodarstw, a jest ich w naszym kraju ponad 50 procent, to istotna bariera rozwoju. Zmniejszył się odsetek osób pracujących na wsi, ale nadal mamy do czynienia z nadmiernym zatrudnieniem. Nie udało się zmniejszyć bezrobocia, zwłaszcza wśród ludności nie posiadającej ziemi. Tworzenie miejsc pracy na wsi to wciąż wyzwanie dla polityki. Nastąpił niebagatelny wzrost cen ziemi, co doprowadziło do ubytku ziemi rolnej. Zmniejszyła się powierzchnia zasiewów przy niewielkim wzroście plonów, zmniejszyło się pogłowie krów przy wzroście wydajności zwierząt. W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z załamaniem się rynku trzody chlewnej. Rozwinęła się natomiast hodowla drobiarska. Średnia wartość dochodu uzyskiwanego z rolnictwa znacząco wzrosła głównie za sprawą dotacji i wzrostu eksportu. Niemniej jednak, wbrew powszechnemu przekonaniu, jest niższa od przeciętnego poziomu dochodu rodzin w skali kraju. Badania pokazują, że wzrósł prestiż zawodu rolnika w naszym społeczeństwie. Myślę również, że nie można już mówić o wykluczeniu cyfrowym wsi. O tym, że na polskiej wsi nastąpiła Honorowym obywatelem jest najpotężniejszy człowiek w świecie arabskim poprawa warunków życia, świadczy rosnąca w ostatnich latach liczba ludności migrującej z miasta na wieś. Dziś pracownicy sektora rolnego zamieszkujący wieś stanowią tylko ok. 27 procent. Jak pan widzi pejzaż polskiej wsi nie jest jednorodny. Nastąpiło wiele pozytywnych zmian, ale wciąż jest dużo do zrobienia. Co dzisiaj uznaje Pani za największe wyzwanie dla Piastowskiego Banku Spółdzielczego? Największym wyzwaniem dla PBS, podobnie jak dla większości Banków Spółdzielczych, jest wzrost efektywności działania. To szczególnie istotne w środowisku niskich stóp procentowych. Możliwości samodzielnego obniżania kosztów wyczerpują się. Niezależnie od tego, strategia obniżania wydatków kosztem jakości świadczonych usług, w długiej perspektywie jest samobójstwem. Tymczasem banki SGB wciąż w niewielkim stopniu wykorzystują możliwości obniżania kosztów, czy wzrostu przychodów poprzez efekt skali działania. Najlepszym przykładem jest system informatyczny Def3000 oraz wspólnie podejmowane działania marketingowe. Co ciekawe, rzeczywistość jest odwrotnie proporcjonalna do tego, co mamy zapisane we wspólnej strategii i do tego, co często jest publicznie deklarowane przez Banki Spółdzielcze. Rozdwojenie jaźni? Trudno to wyjaśnić. Braku zaangażowania upatruje się w braku zaufania między Bankami Spółdzielczym, i w stosunku do banku zrzeszającego. Myślę, że rzeczywiście tak jest, i że można by znaleźć wiele faktów uzasadniających taką postawę. Tyle tylko, że to niczego nie zmienia. Budowanie zaufania to praca na wiele lat, a my tyle czasu nie mamy. Potrzebna jest świadomość konieczności podjęcia współpracy i konsekwencja w działaniu. Uważam, że lepiej jest działać razem, nawet niedoskonale, niż nie robić nic lub samodzielnie podejmować działania, które jeszcze bardziej różnicują Banki Spółdzielcze. Negatywne konsekwencje tego stanu rzeczy mają wymiar finansowy, ale również wizerunkowy. System Ochrony Instytucjonalnej jest szansą na stworzenie wewnątrz grupy właściwych relacji wspierających rozwój sektora, ale czy tak się stanie? Nie wiem. Myślę, że wszystko zależy od tego, czy właściwie zostanie zrozumiana idea wspólnego działania, która zakłada, że nie chodzi tylko o to, aby brać, ale również o to, aby coś z siebie dać, czasami z czegoś dla wspólnego dobra zrezygnować. Rozmawiał Piotr Gajdziński Jest rzeczą powszechnie znaną, że dzięki królowi Abdullahowi udało się uratować Darię i Olgę Kołacz, siostry syjamskie. Przeprowadzona w Rijadzie operacja rozdzielenia dziewczynek, bardzo trudna i bardzo kosztowna, zakończyła się sukcesem. Najbardziej znaną osobą związaną z Janikowem jest, co bardzo zaskakujące, saudyjski książę Abdullah bin Abdulaziz Al-Saud. Dzisiaj książę Abdullah bin Abdulaziz Al-Saud jest już królem Arabii Saudyjskiej. Można więc powiedzieć, że honorowym obywatelem naszego miasta jest najpotężniejszy człowiek w świecie arabskim. Król nigdy nie był w Janikowie, ale miałem przyjemność spotkać się z nim w Warszawie, podczas jego pobytu w naszym kraju. Jest rzeczą powszechnie znaną, że dzięki królowi Abdullahowi udało się uratować Darię i Olgę Kołacz, siostry syjamskie. Przeprowadzona w Rijadzie operacja rozdzielenia dziewczynek, bardzo trudna i bardzo kosztowna, zakończyła się sukcesem. Ale król na tym nie poprzestał. Pracownicy Ambasady Arabii Saudyjskiej przekazali nam, że król chciałby ufundować w Janikowie Międzynarodowe Centrum Promocji Dialogu, Współpracy Kulturalnej i Edukacji. Przekazał nam na ten cel 600 tysięcy dolarów. Rozmowa z Andrzejem Brzezińskim, burmistrzem Janikowa. To było w 2005 roku, a trzy lata później nasze Centrum zostało otwarte. Dzisiaj odbywają się tu spotkania z podróżnikami, ludźmi różnych kultur, prowadzona jest nauka języków obcych, kursy komputerowe dla seniorów, wystawy i wiele innych imprez. Centrum mieści się w całkowicie odnowionym i zmodernizowanym budynku pierwszej janikowskiej szkoły. Zajmijmy się teraz codziennością Janikowa. Miasto słynie z przemysłu meblarskiego oraz chemicznego. Ten ostatni jednak, ze względu na uciążliwość wobec środowiska, ma być podobno stopniowo likwidowany. Nie obawia się Pan konsekwencji tego kroku? Nie, nie będzie likwidowany. Jego uciążliwość dla środowiska systematycznie maleje. W Janikowie mamy Zakłady Sodowe „Jankosoda”, które należą do koncernu Ciech SA, jednej z największych polskich firm. Mieszkam w Janikowie od 57 lat i mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że uciążliwość produkcji sody w naszym mieście, rzeczywiście w przeszłości duża, w ostatnich latach, dzięki dużym nakładom finansowym, systematycznie spada. Największym kłopotem są duże ilości odpadów z tej produkcji. Ale dzisiaj wapno posodowe jest już wykorzystywane w rolnictwie. Na razie, jeszcze przez trzy lata, to wapno musi być zatopione w stawach, ale później będzie wydobywane i trafi na pola, przyczyniając się do odchwaszczania 28 Z wizytą Z wizytą w Banku Spółdzielczym w Koninie ziemi. Nowa technologia, która będzie wkrótce w Janikowskiej filii Ciechu wdrażana spowoduje, że ten trzyletni okres karencji dla wapna posodowego nie będzie już konieczny. Dlatego bardzo mocno bronię tej firmy, bo to dla gminy bardzo ważne. Raz z powodu podatków, które wpływają do gminnej kasy, dwa z racji tego, że zamknięcie „Jankosody” spowodowałoby gwałtowny wzrost bezrobocia. Nie można na to pozwolić. Zakłady sodowe w Jankowie produkują turystyka cieszy się dużym powodzeniem i wydawało nam się, że nowoczesne pole kampingowe ściągnie do nas wielu entuzjastów tej formy wypoczynku. Ale pojechałem na Hel, przyglądałem się, jak to wygląda w Juracie czy Jastarni i doznałem olśnienia. Przekonałem też radnych i wycofaliśmy się z tego projektu. Bo choć Jezioro Pakoskie jest piękne, to jednak otoczenie – bloki, zakłady przemysłowe – nie buduje prawdziwie wakacyjnego nastroju. Boleję nad tym, ale takie są fakty. Jadąc Zakłady sodowe w Jankowie produkują sodę, która jest niezbędna do wytwarzania wyrobów szklanych, a także proszków do prania. W Janikowie produkuje się także sól warzoną i jest to jedyny tego rodzaju zakład w Polsce. Jak kupuje Pan w sklepie sól, to ona pochodzi z naszej warzelni. sodę, która jest niezbędna do wytwarzania wyrobów szklanych, a także proszków do prania. W Janikowie produkuje się także sól warzoną i jest to jedyny tego rodzaju zakład w Polsce. Jak kupuje Pan w sklepie sól, to ona pochodzi z naszej warzelni. Wspomniał Pan o przemyśle meblowym. To prawda, Janikowo meblami stoi. Muszę powiedzieć, że starania o tego inwestora trwały długo, mocno się nad tym napracowałem, ale dzisiaj Janipol Meble daje pracę 870 osobom z Janikowa i okolic, a wiem, że już niebawem zatrudnienie wzrośnie do 950. Dla naszej gminy jest to więc bardzo duży pracodawca. O uciążliwość przemysłu chemicznego dla środowiska naturalnego pytałem nie bez powodu. Janikowo leży nad pięknym Jeziorem Pakoskim i to duża szansa dla rozwoju turystyki. Tak może to wyglądać z zewnątrz, ale sytuacja nie jest tak różowa, jak Pan to przedstawia. Cztery lata temu też uważaliśmy, że możemy przyciągnąć do Janikowa sporo turystów. Złożyliśmy nawet w Urzędzie Marszałkowskim wniosek o dofinansowanie budowy nowoczesnego campingu, z odpowiednią infrastrukturą socjalną, z możliwością ściągania nad Jezioro Pakoskie kamperów. W Europie tego rodzaju na wakacje człowiek chce żyć w otoczeniu natury, a nie cały czas patrzeć na osiedle mieszkaniowe! Jestem więc przekonany, że ten projekt okazałby się klęską. Wyciągnęliśmy z tego wnioski, i chcemy w tym miejscu stworzyć prawdziwą plażę dla naszych mieszkańców – nowoczesną, wygodną, z budynkiem socjalnym. Nie jest to zresztą takie proste, bo Jezioro Pakoskie jest zbiornikiem retencyjnym, co oznacza, że poziom wody mocno się w ciągu roku obniża. W efekcie, każdego roku musimy dowozić na plażę 100 ton piasku, bo fala ten piasek zmywa. Drugi problem to fakt, że nie mamy tu strefy ciszy, każdego roku przeżywamy najazd turystów ze skuterami wodnymi. Nie wszystkim to odpowiada. Równina Inowrocławska, na której leży Janikowo, słynie z bardzo dobrych ziem. To wielki handicap dla rolników. To prawda. Bardzo korzystna jest uprawa na naszym terenie zbóż, buraków, ostatnio coraz większą popularnością cieszy się kukurydza. Ale rolnicy mają problem z wodą. Nowoczesne zakłady Bonduelle, które są wielką szansą dla rolników uprawiających warzywa, wymagają od nich dużych inwestycji, przede wszystkim deszczowni, co minimalizuje ryzyko uprawy warzyw. Ale ich budowa to spore koszty, a gospodarstwa w tym regionie mają średnio niewiele więcej niż 15 hektarów. Nie wszyscy mogą sobie więc pozwolić na duże inwestycje. Gmina chce wyjść naprzeciw rolnikom. Zamierzamy, poprzez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, doprowadzić do budowy rurociągów, dzięki którym będą mogli oni nawadniać pola bezpłatną wodą z Jeziora Pakoskiego. To mocno zmieni sytuację. Mówi Pan o dobrych ziemiach i szansie, które one dają rolnictwu. To prawda, ale wszystko ma dwie strony medalu. Nowe przepisy dotyczące gleb pierwszej, drugiej i trzeciej klasy są bardzo restrykcyjne dla budownictwa. Zgodę na ich pozarolniczego wykorzystania musi wydać minister rolnictwa. To oznacza przynajmniej półtoraroczne oczekiwanie. Te dobre ziemie są więc kulą u nogi jeśli chodzi o rozwój gminy. Także jeśli chodzi o ściąganie inwestorów. Bank Spółdzielczy w Janikowie od wielu lat obsługuje kierowaną przez Pana gminę. Jak układa się ta współpraca. Świetnie. Bo to dobry bank. Mógłbym na ten temat długo mówić, ale przytoczę tylko moją nie tak dawną rozmowę z jednym z kolegów. Przyszedł do mnie i zapytał, jak pracuje się z Bankiem Spółdzielczym w Janikowie, bo jego krew zalewa, gdy jest obsługiwany przez jeden z dużych polskich banków komercyjnych. Narzekał, że nikt tam z nim nie rozmawia, że o tym, czy przyznać mu kredyt decyduje ktoś w Warszawie, kto nigdy nie widział go na oczy, nie zna jego firmy, że o wszystkim decydują komputery. Powiedziałem mu krótko: tutaj z Tobą rozmawiają, tutaj Cię znają, tutaj masz poczucie, że jesteś Klientem. Przez duże K. Rozmawiał Piotr Gajdziński Konin – miasto w województwie wielkopolskim położone nad Wartą, w Dolinie Konińskiej, główny ośrodek Konińskiego Zagłębia Węgla Brunatnego. Pierwsza wzmianka o Koninie pochodzi z końca XII wieku, gdy był jeszcze osadą na wyspie położonej wśród rozlewisk Warty. Zadaniem mieszkańców osady była ochrona brodu, a następnie mostu na szlaku między Kaliszem a Kruszwicą. Miasto zostało zniszczone przez Krzyżaków w 1331 roku, a później, na polecenie Kazimierza Wielkiego, odbudowane. Szczególnie pechowo w dziejach miasta zapisał się jednak wiek XVII, gdy jego mieszkańcy zostali zdziesiątkowani przez epidemię, a ono samo zniszczone serią pożarów oraz okupacją szwedzką. Po II wojnie światowej Konin rozwijał się bardzo szybko, przede wszystkim dzięki odkryciu złóż węgla brunatnego i powstaniu kopalń, elektrowni oraz huty aluminium. W latach 1975-1998 był stolicą województwa, a po reformie administracyjnej, od 1 stycznia 1999 roku, jest miastem na prawach powiatu i siedzibą powiatu konińskiego. Obecność złóż węgla brunatnego w pobliżu miasta zadecydowała o powstaniu Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, który dostarcza ok. 8,5% wytwarzanej w Polsce energii elektrycznej. W Koninie znajduje się również jedyna w Polsce huta aluminium, która wytwarza ponad 80 tys. ton wyrobów walcowanych rocznie, a także port rzeczny łączący miasto z Morzem Bałtyckim. Z Koninem związani byli między innymi Jan Piotr Opaliński, podkomorzy koronny, wojewoda podlaski i kaliski, oraz Leopold Infeld, fizyk-teoretyk. To także miasto szablisty-olimpijczyka, Wojciecha Zabłockiego i piosenkarki Reni Jusis. 30 31 Z wizytą Z wizytą Nestor Jestem chłopakiem z małej wsi, z podkonińskiego Główiewa. Do szkoły, a konkretnie do Liceum Ogólnokształcącego w Koninie musiałem dojeżdżać autobusem. Dzisiaj byłaby to machina niezwykła, ale wówczas, na początku lat pięćdziesiątych, była codziennością – autobus był kryty plandeką. Czterdzieści lat na funkcji Prezesa Zarządu Banku Spółdzielczego w Koninie… …minęło 1 czerwca 2014 roku. I grubo ponad pięćdziesiąt lat pracy w jednym banku… Dokładnie 56, też minęło. To już nie jedna, ale kilka epok. Jak się to Panu Prezesowi udało? Najtrudniej mówić o sobie. Należę do ludzi, których określam mianem „rygorystów”. Nauczyłem się tego w domu rodzinnym, bo ojciec zawsze wkładał nam do głowy, że jak człowiek się do czegoś bierze, to musi to zrobić szybko i dobrze, do końca. To nie ułatwia życia, ale daje dobre wyniki. Dlatego staram się wymagać tego samego od swoich współpracowników. który pracował w Banku Spółdzielczym i poinformował mnie, że jest wolne miejsce, szukają kogoś rzutkiego i pracowitego. Pracy się nie bałem, a Bank wydawał mi się wtedy rajem. Na pewno była to robota lepsza niż zbijanie skrzynek i przede wszystkim o niebo ambitniejsza. Poszedłem. Okazało się, że mają miejsce w punkcie kasowym umieszczonym w GS-ie. Dwa tygodnie nauki i do roboty. Była trudniejsza niż sobie wyobrażałem – bywały dni, gdy musiałem obsłużyć wiele dziesiątek osób, głównie rolników, którzy w GS-ie sprzedawali swoje płody rolne i zwierzęta, a kupowali nawozy, drobny sprzęt rolniczy i oczywiście proszek na stonkę, bo był to akurat czas, gdy cały naród walczył ze stonką. Oczywiście nie było wtedy żadnych komputerów czy maszyn liczących. Miałem swoje liczydła i w posługiwaniu się nimi doszedłem do dużej wprawy. Dość powiedzieć, że z reguły zamykałem kasę w pół godziny. Zajął się Pan kontrolą banków spółdzielczych. Za długo jako kasjer Pan nie popracował. Awansowano Pana na kierownika sekcji kredytowej. Tego oczywiście nie da się porównać z dniem dzisiejszym. Wtedy, w połowie lat siedemdziesiątych, zatrudnialiśmy dwanaście osób, nie mieliśmy żadnej własnej nieruchomości. Dzisiaj w Banku pracują 122 Na wielki awans to wówczas nie wyglądało, bo Bank miał spore kłopoty w ściąganiu należności. Mieliśmy ponad 50% przeterminowanych kredytów. Coś trzeba było z tym zrobić i padło na mnie. Współpracowałem z dwoma komornikami z Konina, z którymi nieustannie jeździłem po okolicznych wsiach. Od rana do nocy tułaliśmy się po gospodarstwach rolnych, namawialiśmy i przekonywaliśmy dłużników do spłaty kredytów. Udało się, portfel został wyczyszczony. Oczywiście, jakąś część trzeba było spisać na straty, ale zapewniam, że była to niewielka kwota. Ten sukces został dostrzeżony. Jak rozumiem droga do dalszych awansów została otwarta? Rozmowa z Krzysztofem Jóźwiakiem, Prezesem Zarządu Banku Spółdzielczego w Koninie. Jestem chłopakiem z małej wsi, z podkonińskiego Główiewa. Do szkoły, a konkretnie do Liceum Ogólnokształcącego w Koninie musiałem dojeżdżać autobusem. Dzisiaj byłaby to machina niezwykła, ale wówczas, na początku lat pięćdziesiątych, była codziennością – autobus był kryty plandeką. Ludzie poupychani jak sardynki, zimą w autobusie panowały temperatury minusowe, a latem niemiłosierna duchota. Widocznie miałem dużo samozaparcia i duży pęd do nauki, bo jakoś to wszystko przetrwałem. Zresztą nie bardzo miałem inne wyjście, bo na lichutkiej roli była nas czworo rodzeństwa i było wiadomo, że w przyszłości wyżyć się z tego nie da. Musiałem znaleźć coś innego. Mocno do tego mobilizował mnie ojciec, człowiek bardzo zaradny i niezwykle mądry życiowo. Byliśmy biedni, zresztą bieda była wtedy w Polsce powszechna i dzisiaj trudna do wyobrażenia. Zwłaszcza na wsi, więc trzeba było myśleć perspektywicznie. Jak Pan trafił do Banku Spółdzielczego w Koninie? Pomógł przypadek. Pracowałem w rektyfikacji, gdzie zbijałem skrzynki na butelki. Któregoś dnia natknąłem się na kolegę, Tak, dostrzegli to przede wszystkim lustratorzy kontrolujący Bank Spółdzielczy w Koninie. Może i awanse czekały, ale mnie wtedy ciągnęło do czegoś innego. Zaskoczę Pana – do munduru. Bardzo poważnie rozmyślałem nad wstąpieniem do wojska, milicji, ale zastanawiałem się też nad sutanną. Duża rozbieżność, prawda? Zwłaszcza w tamtych czasach. Ale mówię jak było. Nie tylko się nad tym zastanawiałem, ale i rozmawiałem na ten temat w odpowiednich instytucjach. Szło w kierunku munduru wojskowego, ale wtedy zaproponowano mi objęcie kierownictwa Banku Spółdzielczego w Rzgowie. Tam była trudna sytuacja i to mnie pociągało. Udało się, po dwóch latach Bank miał nową siedzibę. W tamtych latach wybudowanie budynku wymagało dużej gimnastyki, bo zdobycie materiałów budowlanych i znalezienie wykonawcy graniczyło z cudem. Ale udało się. Tak, zostałem lustratorem CZSOP Oddziału Wojewódzkiego w Poznaniu. Pracowałem na tym stanowisku osiem lat i jakoś tam przyczyniłem się do postawienia wielu banków spółdzielczych na nogi. Lustratorzy mieli wtedy niemałą władzę, ale ja starałem się z niej korzystać ostrożnie i pomagać kulejącym BS-om. Zaproponowano mi wyjazd do Warszawy, ale odmówiłem. Nie ciągnęło mnie w świat, miałem dość podróży, bo kontrola banków spółdzielczych wiązała się z nieustannymi wyjazdami. 1 czerwca 1974 roku zostałem Prezesem Zarządu Banku Spółdzielczego w Koninie. Myślę, że tego czasu nie zmarnowałem. Jaka była wówczas pozycja Banku Spółdzielczego w Koninie? Siłą banków spółdzielczych w małych miejscowościach jest – nazwijmy to – „pokoleniowość”. Ponieważ klientem BS-u był dziadek i ojciec, to i ja będę. Ale Konin to duża miejscowość. Tego rodzaju względy odgrywają więc chyba mniejszą rolę? Być może ma pan rację, ale mamy bardzo wielu klientów, którzy są z nami od kilku pokoleń. Oczywiście, konkurencja próbuje ich od nas wyciągać. Czasem nawet jej się udaje. Z reguły jednak po jakimś czasie do nas wracają, bo oferta tego nowego banku okazuje się rozczarowująca. Może zresztą nie tyle oferta, co sposób działania banków komercyjnych. Bo powiem panu jako człowiek doświadczony, który pracuje w bankowości od 56 lat – ludzie lubią, gdy bank się nimi interesuje. Jeśli ktoś klienta lekceważy, mówiąc dzisiejszym językiem „olewa”, to klient czuje się źle i odchodzi. Naszym zadaniem, zadaniem wszystkich pracowników Banku Spółdzielczego w Koninie, jest pomaganie ludziom. Nie jesteśmy, i nigdy nie możemy być, urzędnikami. Jeśli ktoś chce być urzędnikiem, to niech sobie idzie do wielkiej korporacji bankowej, tam takich ludzi kochają. Ludzie muszą wiedzieć, że my traktujemy nasz Bank, naszą Dzisiaj w Banku pracują 122 osoby, z czego siedemdziesięciu ma wyższe wykształcenie, dwóch jest po doktoracie. Mamy piętnaście własnych nieruchomości, kapitały własne są na dobrym poziomie, mamy bardzo dobry portfel kredytowy, bo kredyty nieregularne są na poziomie 1,7%. osoby, z czego siedemdziesięciu ma wyższe wykształcenie, dwóch jest po doktoracie. Mamy piętnaście własnych nieruchomości, kapitały własne są na dobrym poziomie, mamy bardzo dobry portfel kredytowy, bo kredyty nieregularne są na poziomie 1,7%. Kiedy było trudniej? Wtedy, gdy bankowość spółdzielcza nie była specjalnie przez władze kochana, czy dzisiaj, gdy musi się zmagać z agresywną konkurencją banków komercyjnych? Tego nie sposób porównywać. Wtedy mieliśmy gospodarkę nakazowo-rozdzielczą, dzisiaj jest wolny rynek. To dwie zupełnie różne rzeczywistości. Wtedy człowiek robił to, co mu kazali i z tego był rozliczany. Dzisiaj jest dużo regulacji – prawdę mówiąc zbyt dużo – ale o tym, czy bank jest dobry, czy zły, decyduje nasza własna praca, wiedza, umiejętność przewidywania, kreatywność. Wtedy konkurował Pan z dwoma bankami. A dzisiaj? Jeśli liczyć parabanki, to na naszym terenie jest siedemdziesiąt instytucji finansowych. Ale klientów nam cały czas przybywa. pracę, naszych klientów, poważnie. Pracujemy w usługach, a to zobowiązuje. Istotą pracy w bankowości spółdzielczej jest rozmawianie z ludźmi. Oczywiście nie wszystko da się załatwić, nie każdemu można pomóc. Ale każdy, dosłownie każdy klient musi czuć, że pracownik banku spółdzielczego stara się, robi wszystko, aby pomóc. Klienta trzeba szanować i zawsze mieć dla niego czas. Najlepszym propagatorem naszych usług jest klient. Zadowolony klient. Po tych czterdziestu latach kierowania konińskim bankiem spółdzielczym czuje się Pan spełniony? Tak. Największą satysfakcję sprawia mi kilka pokoleń zadowolonych klientów, którym udało się pomóc, dobrze obsłużyć, zapisać w ich wdzięcznej pamięci. No i wnuki. Mam wrażenie, że udało się przeszczepić im moją filozofię życiową. Też są „rygorystami”. Jeden wnuk kończy pracę doktorską, wnuczka po ukończeniu studiów na Oksfordzie podjęła studia doktoranckie na tej uczelni, druga wnuczka studiuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, a wnuk kończy prawo na UAM w Poznaniu. Rozmawiał Piotr Gajdziński 32 33 Z wizytą Z wizytą Samorząd ma zaspokajać potrzeby Bank często wspomaga nas przy organizacji imprez i inicjatyw dla mieszkańców naszej gminy. Mam na myśli choćby doroczne Rychwalia, w których tradycyjnie bierze udział kilkaset osób. To – mam wrażenie –korzystne dla wszystkich, bo dzięki finansowemu, a czasem i organizacyjnemu wsparciu tych inicjatyw, Bank Spółdzielczy jest stale obecny w świadomości naszych mieszkańców. Nie mam dokładnej wiedzy na ten temat, ale chyba nie pomylę się, gdy powiem, że większość mieszkańców gminy Rychwał korzysta z usług konińskiego Banku Spółdzielczego. Oczywiście moglibyśmy współpracować z dużym komercyjnym bankiem. Być może możliwości takiego banku są większe. Na początku swojej pierwszej kadencji zetknąłem się jednak z takim właśnie bankiem. To nie było dobre doświadczenie. U moich partnerów zabrakło zrozumienia, chęci pomocy. Powiedziałem: „dość”. Nikt dzisiaj nie wyobraża sobie, aby jednostka samorządowa mogła nie współpracować z bankiem. To we współczesnym świecie niemożliwe. My wybraliśmy do współpracy Bank Spółdzielczy w Koninie, bo jest to instytucja przyjazna, dobrze osadzona na naszym terenie i w związku z tym świetnie rozumiejąca naszą sytuację. Jaka jest specyfika gminy Rychwał? To gmina rolnicza, z małym miasteczkiem, jakim jest Rychwał, które z kolei ma najpiękniejszy ryneczek w Wielkopolsce. Przy tej opinii będę się upierał, nie wynika ona Hala robi wrażenie, ale czy przy tak niskich dochodach dacie radę ją utrzymać? To bardzo nowoczesny obiekt, nawet Konin nie ma takiego. W hali jest kawiarnia, kręgielnia, sale konferencyjne, klub fitness. To wszystko będzie przynosiło dochód. Pamiętajmy jednak, że samorząd nie jest firmą komercyjną. Nie jesteśmy od tego, aby tylko zarabiać. Samorząd jest przede wszystkim po to, by zaspokajać potrzeby mieszkańców. Ta inwestycja ten cel realizuje. Nie zapominajmy też, że w naszej gminie jest dużo bardzo dobrych gospodarstw agroturystycznych, a hala widowiskowo-sportowa, z bogatą ofertą rekreacyjną, daje im nowy argument do ściągania turystów. Niedawno mieliśmy tu prawdziwy najazd młodych artystów, uczniów plastycznych szkół średnich, którzy przez dwa tygodnie malowali tutejsze krajobrazy. Byli zauroczeni. Agroturystyka staje się coraz ważniejszą częścią naszej gospodarki i wierzę, że będzie się dalej rozwijała. Powiedział Pan ważną rzecz. Chodzi o stwierdzenie, że samorząd jest To gmina rolnicza, z małym miasteczkiem, jakim jest Rychwał, które z kolei ma najpiękniejszy ryneczek w Wielkopolsce. Przy tej opinii będę się upierał, nie wynika ona tylko z mojego lokalnego patriotyzmu. Idę o zakład. Panie Burmistrzu, po co właściwie gminie potrzebny jest bank? Do bieżącej obsługi płatności – to oczywiste – ale czy współpraca samorządu z bankami tylko do tego się ogranicza? Nikt dzisiaj nie wyobraża sobie, aby jednostka samorządowa mogła nie współpracować z bankiem. To we współczesnym świecie niemożliwe. My wybraliśmy do współpracy Bank Spółdzielczy w Koninie, bo jest to instytucja przyjazna, dobrze osadzona na naszym terenie i w związku z tym świetnie rozumiejąca naszą sytuację. Oczywiście każdy bank dąży do maksymalizacji zysków, bez wątpienia tak jest również w wypadku konińskiego Banku Spółdzielczego, Rozmowa z Stefanem Dziamarą, burmistrzem Rychwała. ale prezes Krzysztof Jóźwiak jest człowiekiem zbyt doświadczonym, ma zbyt dużo wiedzy, aby nie wiedzieć, że lepiej można się nasycić jedząc powoli małą łyżeczką niż szybko, korzystając z chochli. Dlatego tak dobrze – żeby nie powiedzieć: wzorcowo – układa się nasza współpraca. Oczywiście Bank Spółdzielczy w Koninie prowadzi konta naszej gminy, a poza tym, jak każda jednostka samorządowa, od czasu do czasu musimy zaciągać kredyty. To dzisiaj absolutnie niezbędne, bo państwo obarcza samorząd coraz to nowymi obowiązkami, ale niestety nie daje na to pieniędzy. W tej sytuacji nie sposób zarządzać gminą bazując tylko na dochodach własnych. Trzeba się wspierać kredytem. Jednakże my z prezesem Jóźwiakiem i jego ludźmi świetnie współpracujemy nie tylko przy sprawach finansowych. To znaczy? tylko z mojego lokalnego patriotyzmu. Idę o zakład. W gminie mieszka ponad 8,4 tys. ludzi. Nie mamy żadnego przemysłu. Od 2009 roku w gminie obecny jest jeden inwestor, firma Plastic Group, która jest jednym z największych (jeśli nie liczyć zakładów oświatowych) pracodawców w gminie. Mamy jednak nadzieję na przyciągnięcie nowych inwestorów. Jesteśmy obecnie na etapie realizacji siłowni wiatrowych. Inwestycja budzi wśród mieszkańców pewne kontrowersje, ale jest nam niezbędna. Cóż, sprawując władzę trzeba czasem podejmować trudne decyzje. Siłownie wiatrowe to światełko w tunelu, bo nasza gmina jest jedną z najbiedniejszych w Wielkopolsce. Dość powiedzieć, że o ile niektóre inne gminy mają przychód na jednego mieszkańca w wysokości 20 tys. zł rocznie, to u nas ten wskaźnik wynosi zaledwie 430 zł. To mało, ale nie poddajemy się. Od niedawna mieszkańcy gminy mogą korzystać z nowoczesnej hali widowisko-sportowej. przede wszystkim po to, aby zaspokajać potrzeby mieszkańców. Tak, jestem zdania, że powinniśmy robić wszystko, by ludziom żyło się dobrze, wygodnie, coraz lżej. W ostatnich latach mocno wzrosła średnia wieku mieszkańców gminy – od 1990 do 2014 roku aż o osiem lat. Dlatego powołaliśmy niedawno Uniwersytet Trzeciego Wieku, samodzielne stowarzyszenie, które oczywiście jest skoncentrowane na starszych osobach i liczy w tym momencie ponad siedemdziesiąt aktywnych członków. Już dzisiaj mamy dzięki temu bardzo prężnie działający chór, który występuje u nas, ale też dużo jeździ i koncertuje w sąsiednich gminach. Mamy też gminną bibliotekę, która działa naprawdę dobrze i tętni życiem, przygarniając do swojego budynku różne lokalne stowarzyszenia i ludzi, którzy chcą aktywnie działać na rzecz lokalnej społeczności. Bardzo prężnie działa koło gospodyń wiejskich, które tradycyjnie w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia organizuje kolędowanie, a w okresie Wielkanocy konkurs na najpiękniejszą palmę w gminie. Bardzo często organizujemy też rajdy piesze i rowerowe. Tych aktywności jest dużo i nasza hala widowiskowo-sportowa pozwoli jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła naszym społecznikom. Wielu młodych ludzi w poszukiwaniu pracy w ostatnich latach wyemigrowało z Rychwała. Pozostali starsi, często wymagający opieki. To prawda. Dlatego w Rozalinie powstaje środowiskowy dom pomocy dla osób starszych. Adoptujemy do jego celów dawną szkołę podstawową. To będzie dom dziennej pomocy dla trzydziestu osób. Poza tym gmina zatrudniała dwie osoby, których zadaniem jest wspomaganie starszych, samotnych ludzi. Przywozimy im leki, robimy zakupy, wykonujemy proste usługi domowe. Przede wszystkim dla starszych mieszkańców uruchomiliśmy specjalny gminny autobus, który objeżdża nasze wsie i jedzie do Konina. To pozwala wielu osobom pojechać do szpitala czy przychodni, załatwić sprawy urzędowe, ale być może także spotkać się ze znajomymi. Bilet na ten autobus jest tańszy niż w pojazdach PKS. Co jest największym wyzwaniem dla gminy na najbliższe lata? Pozyskiwanie nowych środków finansowych, ale bez podnoszenia podatków. Najprostszy sposób to sprowadzenie do gminy inwestorów. Siłownie wiatrowe, o których wspominałem, to pierwszy jasny punkt. Wkrótce przygotujemy teren inwestycyjny w sąsiedztwie drogi Konin-Rychwał, z bardzo dogodną lokalizacją, blisko autostrady A-2. Chcemy też – i ta sprawa jest na dobrej drodze – zbudować mieszkania dla młodych ludzi, którzy będą chcieli w Rychwale zostać lub się tu osiedlić. Na początek powstanie szesnaście takich mieszkań. Rozmawiał Piotr Gajdziński 35 Z wizytą Z wizytą w Bankowość nie lubi rewolucji Banku Spółdzielczym w Piotrkowie Kujawskim Piotrków Kujawski – miasto w województwie kujawsko-pomorskim, w powiecie radziejowskim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej Piotrków Kujawski. W źródłach historycznych Piotrków Kujawski po raz pierwszy pojawił się w roku 1325. Czterysta lat później, w 1738 roku, na mocy przywileju Augusta III Sasa, otrzymał prawa miejskie. Utracił je jednak po Powstaniu Styczniowym, co było formą represji cara za aktywny udział w tym patriotycznym zrywie. Dzięki wieloletnim staraniom władz miasta, w 1998 roku przywrócono Piotrkowowi Kujawskiemu prawa miejskie. Dzisiaj jest to ważny ośrodek gospodarczy Kujaw z silnym przemysłem spożywczym oraz elektromaszynowym. W Piotrkowie Kujawskim działa między innymi duża proszkownia mleka, a także fabryka kontenerowych oczyszczalni ścieków. Z Piotrkowem Kujawskim związany jest ojciec prof. dr hab. Bazyli Degórski, paulin, profesor Papieskiego Uniwersytetu św. Tomasza z Akwinu w Rzymie oraz Papieskiego Instytutu Duchowości „Teresianum” w Rzymie, prokurator generalny przy Stolicy Apostolskiej Zakonu św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Bankowość nie lubi rewolucji, nie przepadają za nią również rolnicy. Obsługujemy Urząd Gminy wraz z podległymi mu jednostkami: między innymi szkołami, przedszkolem, domem kultury, pomocą społeczną. Jaka jest dzisiaj rola Banku Spółdzielczego w gminie rolniczej, takiej jak Piotrków Kujawski? Od wielu lat taka sama. Jeśli lekko ewoluuje, to zmiany nie są rewolucyjne. Bankowość nie lubi rewolucji, nie przepadają za nią również rolnicy. Obsługujemy Urząd Gminy wraz z podległymi mu jednostkami: między innymi szkołami, przedszkolem, domem kultury, pomocą społeczną. Łącznie jest tych jednostek chyba czternaście. Ale nie jest to działalność specjalnie dochodowa, na tym banki nie zarabiają. W przeszłości wyglądało to lepiej, Banki Spółdzielcze bardzo zabiegały o obsługę samorządów, bo mieliśmy niewiele środków. Teraz sytuacja się zmieniła. Jesteśmy w lepszej sytuacji, choć trzeba pamiętać, że na naszym terenie jest duże zapotrzebowanie na kredyty. Kolejnym, najistotniejszym naszym zadaniem, jest obsługa rolnictwa oraz lokalnych firm. I oczywiście klientów indywidualnych. Myślę, że robimy to skutecznie. Dość powiedzieć, że próby wejścia na ten rynek innych instytucji finansowych – a próbowały to robić SKOK-i oraz banki komercyjne – skończyły się niepowodzeniem. Ich oferta dla klientów była po prostu gorsza od naszej. Konkurenci próbowali wyłuskać od nas najlepszych klientów, ale ponieśli porażkę. Dzisiaj jesteśmy jedynym bankiem na tym rynku. Mówił Pan o kredytach. Ich konsumentami są, jak się domyślam, rolnicy? Rozmowa z Rafałem Marciniakiem, Prezesem Banku Spółdzielczego w Piotrkowie Kujawskim. Tak. To nasz najważniejszy klient. Gospodarstwa rolne stanowią 80% naszych klientów. Bank Spółdzielczy w Piotrkowie Kujawskim działa na terenie czterech gmin i to są wszystko gminy rolnicze. Kujawy kojarzą się z dobrymi glebami i wysoką kulturą rolną. Niestety, na terenie naszej działalności nie ma najlepszych ziem, właściwie wcale nie ma ziem pierwszej i drugiej klasy. Raczej trzeciej i czwartej. Ale rzeczywiście kultura rolna jest na tym terenie wysoka, a rolnictwo jest w dobrej kondycji. Zawdzięczamy to dużemu zaangażowaniu ludzi pracujących w Ośrodkach Doradztwa Rolniczego, świetnie przygotowanych merytorycznie, a także od strony biznesowej. Dzięki ich współpracy rolnicy przygotowali dobre biznesplany i w efekcie do rolnictwa poszły duże środki pomocowe z Unii Europejskiej. Te pieniądze nie zostały przejedzone czy przetrwonione, ale zainwestowane w nowoczesne maszyny, urządzenia i budynki użytkowe. W efekcie wydajność rolnictwa na naszym terenie jest dzisiaj na dobrym poziomie i, co ważniejsze, nadal rośnie. Dzięki tym pieniądzom zmieniła się też wieś, ludzie bardziej dbają o otoczenie, w którym żyją i pracują. Na naszym terenie, przede wszystkim ze względu na nienajlepsze ziemie, bardzo rozwinęła się hodowla bydła. Rolnicy umieli się dostosować do warunków glebowych, postawić na tę gałąź rolnictwa, która przynosi najlepsze efekty. Mijający rok, ze względu na suszę, był słabszy, ale jestem przekonany, że wszyscy nasi klienci sobie poradzą. Również dlatego, że mają już dzisiaj silne fundamenty. Bank Spółdzielczy w Piotrkowie Kujawskim obchodzi w tym roku 140 rocznicę powstania. Co jest Waszym największym osiągnięciem? Były w tym czasie wzloty i upadki, trudne okresy, z którymi na szczęście potrafiono sobie poradzić. Mieliśmy nawet przypadek – w międzywojniu – gdy Bank został okradziony przez kasjera! Ale to tylko incydenty. Charakterystyczną cechą tych 140 lat była dobra, można nawet powiedzieć: znakomita, współpraca z władzami lokalnymi. Bank został założony przy wydatnym udziale wójta. Bywało nawet, że lokalna władza dawała gwarancje na zaciągane przez Bank pożyczki w warszawskim Banku Rolnym. To niespotykane Pomagamy 36 lepiej korzystać z pieniędzy Ponad dwadzieścia lat temu powstała na naszym terenie organizacja hodowców bydła. Miałem w tym swój udział. Sam zresztą prowadziłem wówczas duże gospodarstwo rolne. zaangażowanie. To samo dotyczyło zresztą władz kościelnych. Księża bardzo wspierali działalność Banku Spółdzielczego, świetnie zdając sobie sprawę z roli, jaką ten odgrywał na tutejszym terenie w utrzymaniu polskości tych ziem. To wsparcie Bank miał przede wszystkim w okresie zaborów i później, zaraz po odzyskaniu niepodległości. Przeglądałem kiedyś stare dokumenty Banku. Wynika z nich, że bardzo wielu To wielkie zaangażowanie było widoczne także po II wojnie światowej, gdy Bank Spółdzielczy w Piotrkowie Kujawskim i cała gmina podnosiły się z wojennych zniszczeń. A współcześnie? Co dzisiaj jest Waszym największym osiągnięciem? Decyzja, aby postawić przede wszystkim na obsługę rolnictwa. Ponad dwadzie- Przeglądałem kiedyś stare dokumenty Banku. Wynika z nich, że bardzo wielu ludzi zaangażowało się w to, aby Bank przetrwał, aby się rozwijał, aby jak najwięcej pieniędzy zostało dobrze zainwestowanych. ludzi zaangażowało się w to, aby Bank przetrwał, aby się rozwijał, aby jak najwięcej pieniędzy zostało dobrze zainwestowanych. Ujęło mnie, że przez długi okres władze Banku pracowały społecznie, nie pobierając żadnego wynagrodzenia, czasem tylko – gdy sytuacja finansowa była nieco lepsza – wypłacając sobie skromne gratyfikacje z zysku. ścia lat temu powstała na naszym terenie organizacja hodowców bydła. Miałem w tym swój udział. Sam zresztą prowadziłem wówczas duże gospodarstwo rolne. W działalność tej organizacji mocno zaangażował się mój kolega, Franciszek Sas Wisłocki, lekarz weterynarii, który zajmował się transplantacją zarodków. Brano najlepsze krowy, unasienniano najlepszymi buhajami i po kilku dniach otrzymywano pięć, a czasem nawet dwadzieścia zarodków. Te zarodki były później przenoszone do młodych jałówek i dzięki temu systematycznie podnosiliśmy jakość bydła hodowanego na naszym terenie. Ten proces powtarzano co miesiąc, dochodząc tym samym do coraz lepszego materiału genetycznego. Dzięki temu hodowla naszego bydła daje tak dobre wyniki. Dzięki temu też nasze rolnictwo szybko stanęło na nogi, a jak na nogach mocno stoją klienci, to i ich bank jest w dobrej kondycji. Na tyle dobrej, że w pewnym momencie mogliśmy sobie pozwolić na przejęcie dwóch innych Banków Spółdzielczych, w Dąbrowie Biskupiej i Zbójnie. W moim przekonaniu to dobry kierunek – mocne związanie się z rolnictwem, ale też udział w jego unowocześnianiu. Tego zamierzamy się trzymać. Przekonaj się, jak wiele możesz zyskać. Bezpłatna infolinia: Rozmawiał Piotr Gajdziński 800 888 888 www.sgb.pl 38 39 Z życia SGB Z życia SGB Z życia Spółdzielczej Grupy Bankowej Kategoria przyrost wartości środków Grupa Konkursowa Bank I Grupa Konkursowa Bank Spółdzielczy w Tczewie II Grupa Konkursowa Bank Spółdzielczy w Koninie III Grupa Konkursowa Gospodarczy Bank Spółdzielczy w Choszcznie IV Grupa Konkursowa Bank Spółdzielczy w Środzie Wielkopolskiej V Grupa Konkursowa Bank Spółdzielczy w Jastrowiu Podsumowanie konkursu „Konsorcjum z SGB-Bankiem S.A” Podczas Zgromadzenia Prezesów w dniu 22 października 2014 roku nastąpiło uroczyste wręczenie dyplomów dla zwycięskich Banków Spółdzielczych, które wygrały w poszczególnych kategoriach konkursowych. Konkurs prowadzony był w okresie od 1 maja do 30 września 2014 roku. W tym czasie Banki Spółdzielcze mogły rywalizować w dwóch kategoriach: wartość środków zaangażowanych w kredyty lub przyrost wartości środków zaangażowanych w kredyty, w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Dla potrzeb konkursu Banki Spółdzielcze zostały podzielone w każdej z kategorii na 5 grup konkursowych, wg wielkości funduszy własnych na dzień 31.12.2013 r. Poniżej zestawienie zwycięzców w poszczególnych kategoriach: Od lewej Ryszard Lorek Prezes Zarządu SGB-Bank SA, Regina Zychewicz p.o. Prezes Zarządu Bank Spółdzielczego w Ożarowie Od lewej Ryszard Lorek Prezes Zarządu SGB-Bank SA, Eugenia Pokorska-Sawczuk Prezes Zarządu Bank Spółdzielczego w Tczewie Od lewej od lewej Ryszard Lorek Prezes Zarządu SGB-Bank SA, Przemysław Jóźwiak Wiceprezes Zarządu Bank Spółdzielczego w Koninie Od lewej Ryszard Lorek Prezes Zarządu SGB-Bank SA, Tadeusz Drabik Prezes Zarządu Gospodarczy Bank Spółdzielczego w Choszcznie Od lewej Jan Pluta Prezes Zarządu Banku Spółdzielczego w Krotoszynie, Ryszard Lorek Prezes Zarządu SGB-Banku S.A. Kategoria wartości środków Grupa Konkursowa Bank I Grupa Konkursowa ESBANK Bank Spółdzielczy II Grupa Konkursowa Powiatowy Bank Spółdzielczy we Wrześni III Grupa Konkursowa Bank Spółdzielczy w Krotoszynie IV Grupa Konkursowa Południowo-Mazowiecki Bank Spółdzielczy w Jedlińsku V Grupa Konkursowa Bank Spółdzielczy w Ożarowie Serdecznie gratulujemy wszystkim Bankom Spółdzielczym osiągniętych rezultatów. Departament Wsparcia Sprzedaży 40 41 Z życia SGB Z życia SGB Odnowiona Centrala Lubusko-Wielkopolskiego Banku Spółdzielczego z siedzibą w Drezdenku Otwarcie nowej siedziby Filii Banku Spółdzielczego w Wierzbinku Remont budynku Centrali LWBS przy ul. Bolesława Chrobrego w Drezdenku trwał przeszło dwa lata. Modernizacja została zakończona w sierpniu 2014 r. O tak długim okresie tejże zadecydowały zabytkowy profil nieruchomości oraz obszerny i skomplikowany zakres prac. Podejmując decyzję o remoncie postawiono sobie za cel wrócić do korzeni, a więc przywrócić wygląd budynku z jego najświetniejszych czasów. Remontem objęto również najbliższe otoczenie Banku, a także jego pomieszczenia piwniczne, gdzie obecnie znajduje się między innymi zabytkowa sala konferencyjna z pomieszczeniami przynależnymi. Ostatniego dnia października w Brdowie nastąpiło uroczyste otwarcie i oddanie do użytku nowej siedziby Filii Banku Spółdzielczego w Wierzbinku. Aby osiągnąć wyznaczone cele, zastąpiono istniejące pokrycie dachowe blachą tytanowo-cynkową, uzupełniono ubytki cegły znajdującej się na elewacji budynku, zdjęto pokrywającą ją warstwę farby i uzupełniono tynki ozdobne z odtworzeniem ich profilowania i faktury. Odnowiono również i uzupełniono ornamenty oraz zdobienia znajdujące się na fasadzie budynku. Podejmując prace przy remoncie pomieszczeń piwnicznych, zadecydowano o nadaniu im nowego charakteru. Utworzono więc wspomnianą salę konferencyjno-szkoleniową – wyposażoną nowocześnie, jednak bez straty dla zabytkowego oblicza wnętrza. Z dbałości o nowy wygląd otoczenia Banku przygotowano parking dla klientów, położono granitowe chodniki i obsadzono na nowo ogród przed budynkiem Banku. Elementem, który jednocześnie pełni funkcję praktyczną i dekoracyjną, jest nowy płot z elementami drzewa egzotycznego, zdecydowanie wyróżniający tę nieruchomość na tle pozostałych w Drezdenku. W tym ważnym dla władz Banku wydarzeniu wzięli udział: Wójt Gminy Babiak – Wojciech Chojnowski, członkowie Rady Nadzorczej oraz zasłużeni członkowie Rady Nadzorczej poprzedniej kadencji, Członkowie Zarządu, a także pracownicy placówki. Uroczystego przecięcia wstęgi i oddania lokalu do użytku dokonali: Tomasz Matuszak – Przewodniczący Rady Nadzorczej, Jerzy Konieczka – Prezes Zarządu oraz Andrzej Walter – Kierownik Filii w Brdowie. Budynek został poświęcony przez o. Waldemara Pastusiaka – proboszcza miejscowej parafii oraz ks. Grzegorza Czaję – Kapelana Banków Spółdzielczych SGB. Bank Spółdzielczy w Wierzbinku swoją działalność w Brdowie rozpoczął ponad 10 lat temu, otwierając tam punkt kasowy. Z czasem, na skutek rozwoju i wzrostu liczby klientów, placówka ta została przekształcona w filię. Mając na względzie dalszy dynamiczny rozwój tej placówki oraz poprawę warunków obsługi klientów, w 2013 roku podjęto decyzję o nabyciu własnego lokalu i dostosowaniu go do potrzeb działalności bankowej. Podczas uroczystości otwarcia, Jerzy Konieczka Prezes Zarządu wyraził przekonanie, iż nowa siedziba Filii w Brdowie przyczyni się do wzrostu zadowolenia klientów z obsługi oraz do systematycznego, dalszego rozwoju placówki, życząc jednocześnie Klientom i pracownikom zadowolenia z jej użytkowania. 42 43 Z życia SGB Z życia SGB Model funkcjonowania bankowości spółdzielczej a stabilność sektora i efektywność banków spółdzielczych Konferencja zorganizowana przez Krajowy Związek Banków Spółdzielczych 19 listopada br. skupiła w Sali im. Władysława Grabskiego w Narodowym Banku Polskim ponad 120 przedstawicieli sektora bankowości spółdzielczej. Patronat nad konferencją objął Narodowy Bank Polski. Konferencję zainaugurowały prof. Małgorzata Zaleska, członek Zarządu Narodowego Banku Polskiego, oraz Krystyna Majerczyk-Żabówka, Prezes Zarządu Krajowego Związku Banków Spółdzielczych. W słowie wstępnym prof. Zaleska podkreśliła, że zaproponowana przez KZBS tematyka konferencji porusza bardzo istotne zagadnienia dotyczące m.in. bezpieczeństwa, stabilności i efektywności. Zaznaczyła jednocześnie, że zdezaktualizował się obecny model funkcjonowania banków spółdzielczych. Należy więc zastanowić się, czy nowy model powinien być skomplikowany, uwzględniający zróżnicowanie banków, czy raczej prosty i przejrzysty. „Wydaje się, że im model będzie bardziej przejrzysty, tym lepiej” – mówiła członek Zarządu NBP. Prezes Zarządu KZBS, witając uczestników, zaznaczyła, że tematyka konferencji jest odpowiedzią na oczekiwania środowiska banków spółdzielczych. Nowe regulacje rynku finansowego są dużym wyzwaniem dla funkcjonujących już zrzeszeń, a w szczególności dla banków spółdzielczych. Nowe wymagania stawiane przed bankami to surowsze normy ostrożnościowe, surowsze standardy zarządzania ryzykiem płynności oraz wymóg posiadania wysokiej jakości kapitałów. „Z racjonalnego punktu widzenia dostosowanie się do nowych uwarunkowań społecznych, ekonomicznych i regulacyjnych jest nieuniknione. Zachodzi zatem pytanie, jaka jest i jaka powinna być logika biznesowa banków spółdzielczych i zrzeszających w tych uwarunkowaniach? – pytała Prezes Majerczyk-Żabówka. Konferencję pt. „Model funkcjonowania bankowości spółdzielczej a stabilność sektora i efektywność banków spółdzielczych” podzielono na dwa panele. Pierwszy dotyczył modelu funkcjonowania bankowości spółdzielczej w kontekście wymogów pakietu regulacyjnego CRD IV/CRR. Dyskusję dotyczącą tego tematu, moderowaną przez Michała Krakowiaka, doradcę Prezes Zarządu KZBS, podjęli: Wojciech Kwaśniak, Wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Robert Kołakowski, przedstawiciel Ministerstwa Finansów, Andrzej Stopczyński, doradca w Departamencie Stabilności Finansowej NBP, Adam Skowroński, Wiceprezes Zarządu SGB-Banku S.A., Zbigniew Bodzioch, Prezes Zarządu Krakowskiego Banku Spółdzielczego, Dobrosława Frączek, Prezes Zarządu Banku Spółdzielczego w Dzierzgoniu oraz Jerzy Zdrzałka, ekspert, doktor nauk ekonomicznych. Drugi panel moderowany przez Prezes Zarządu KZBS dotyczył współpracy banków spółdzielczych i zrzeszających w relacjach właścicielskich i biznesowych. Uczestniczyli w nim: Zdzisław Kupczyk, p.o. Prezesa Zarządu Banku BPS S.A., Władysław Dymek, Prezes Zarządu Banku Spółdzielczego w Czarnkowie i Przewodniczący Rady Nadzorczej SGB-Banku S.A., Przemysław Kubaszek, Prezes Zarządu ETNO Banku Spółdzielczego, Daniela Rycka, Prezes Zarządu Banku Spółdzielczego w Nowem nad Wisłą, Edward Tybor, Prezes Zarządu Tatrzańskiego Banku Spółdzielczego i Przewodniczący Rady Zrzeszenia BPS oraz Waldemar Zieliński, Prezes Zarządu Banku Spółdzielczego w Toruniu. Po zakończonych panelach uczestnicy konferencji wzięli udział w dyskusji, która umożliwiła im odniesienie się do poruszanych podczas paneli treści. Dokonano również wręczenia odznaczeń NBP za Zasługi dla Bankowości Rzeczypospolitej Polskiej oraz odznaczeń KZBS za Zasługi dla Spółdzielczości Bankowej. Konferencja była doskonałą okazją do wymiany poglądów i doświadczeń dotyczących kluczowych elementów funkcjonowania modelu bankowości spółdzielczej z punktu widzenia efektywności i stabilności sektora. Materiał nadesłany przez organizatora 44 Z życia SGB „Spółdzielcy o sobie i dla siebie” – I Konferencja Spółdzielców Północnej Wielkopolski Młodzieżowy Dom Kultury w Pile stał się 29 października areną I Konferencji Spółdzielców Północnej Wielkopolski. Na forum przybyli prezesi oraz członkowie spółdzielni działających w regionie, a także zaproszeni na konferencję parlamentarzyści reprezentujący północną Wielkopolskę, przedstawiciele władz lokalnych oraz studenci pilskich uczelni. W trakcie przygotowanych prezentacji oraz dyskusji (w tym podczas panelu dyskusyjnego „Spółdzielcy o sobie i dla siebie”) uczestnicy konferencji zwracali uwagę zarówno na ponad stuletnią tradycję spółdzielczości w regionie, jak i na współczesne osiągnięcia oraz znaczenie dla gospodarczego i społecznego rozwoju regionu. Podkreślano również chęć i gotowość do większego współdziałania spółdzielców z różnych branż. Czy wiesz, że Banki Spółdzielcze wspierają inicjatywy lokalne, bliskie Tobie? Wybierz bank, który jest Ci najbliższy. 206 Banków Spółdzielczych 1800 placówek Bank Spółdzielczy we Wschowie otrzymał tytuł Lubuskiego Lidera Biznesu Bank Spółdzielczy we Wschowie znalazł się wśród laureatów VI edycji konkursu „Lubuski Lider Biznesu”, zorganizowanego przez Zachodnią Izbę Przemysłowo-Handlową. Uroczysta gala podsumowująca konkurs odbyła się 15 września w Filharmonii Gorzowskiej. Bank otrzymał wyróżnienie w formie Certyfikatu Lubuskiego Lidera Biznesu w kategorii „Duże Przedsiębiorstwo”. W tegorocznej edycji udział wzięły 52 przedsiębiorstwa z regionu lubuskiego. O statuetki Lubuskiego Lidera Biznesu, podobnie jak to miało miejsce w poprzednich latach, firmy rywalizowały w czterech kategoriach: mikro, małych, średnich i dużych przedsiębiorstw. Bank Spółdzielczy we Wschowie 46 Z życia SGB 140-lecie Banku Spółdzielczego w Piotrkowie Kujawskim 18 listopada 2014 roku odbyła się uroczysta gala 140-lecia Banku Spółdzielczego w Piotrkowie Kujawskim. Obchody miały miejsce w Restauracji Arkadia w Radziejowie. Uroczystą galę swoją obecnością uświetnili między innymi: Pani Danuta Świerżewska, Dyrektor Działu Lustracji Krajowej Rady Spółdzielczej, Pani Krystyna Majerczyk-Żabówka, Prezes Krajowego Związku Banków Spółdzielczych, Pan Ryszard Lorek, Prezes Zarządu SGB-Banku S.A., Pan Sławomir Bogucki, Przewodniczący Rady Miejskiej w Piotrkowie Kujawskim, Pan Zygmunt Sosnowski, Wójt Gminy Bytoń, Pan Andrzej Chmielecki, Dyrektor Oddziału Okręgowego NBP w Bydgoszczy, Pan Piotr Huzior, Prezes Związku Rewizyjnego Banków Spółdzielczych im. F. Stefczyka w Warszawie, Ksiądz Prałat dr Zbigniew Cabański, Proboszcz Parafii Piotrków Kujawski, Ksiądz Grzegorz Czaja, Kapelan SGB oraz licznie przybyli przedstawiciele samorządów, banków, instytucji finansowych, organizacji współpracujących, a także klienci banku. Była to również okazja do wręczenia odznaczeń i wyróżnień dla szczególnie zasłużonych osób związanych z działalnością i funkcjonowaniem Banku Spółdzielczego w Piotrkowie Kujawskim. Galę uświetnił występ Pana Krzysztofa Filasińskiego, śpiewaka operowego, oraz młodych artystów z Bydgoszczy: Hanny Okońskiej, Łukasza Ratajczaka, Katarzyny Jaracz, Krzysztofa Pilcha. 47 Z życia SGB 48 49 Stacja: motywacja Stacja: motywacja Alfabet dobrego samopoczucia W przypadku przekonania „Moje porażki są spowodowane czymś, co jest poza moją kontrolą. Nie mam na nie wpływu” mamy do czynienia z deficytem poczucia sprawstwa. Ludzie generujący tego typu przekonania uważają, że wszystko, co się wydarza w ich życiu, jest niezależne od nich i decyduje o tym jakaś zewnętrzna siła (los, przypadek, opatrzność etc.) ABCDE to nie tylko pierwsze litery alfabetu. Według psychoterapeutów poznawczych to także klucz do zrozumienia zdrowia psychicznego. Ludzką psychikę traktują oni jako zbiór przekonań na temat siebie, świata i innych ludzi. Przekonań, które kształtują nasze postawy oraz reakcje na sytuacje kryzysowe. Marta Kondys Wyobraźmy sobie sytuację, w której przysłowiowy Kowalski zostaje zwolniony z pracy. Jak zareaguje? Po pierwsze: może przejść nad tym do porządku dziennego i zacząć aktywnie szukać nowej pracy. Drugi prawdopodobny scenariusz to złość i przypisanie winy za utratę pracy: a) firmie, która nie ceni dobrych pracowników, b) kolegom z pracy, którzy podgrzewają rywalizacyjną atmosferę, c) złej koniunkturze na rynku i cięciom kadrowym (niepotrzebne skreślić). Trzeci przewidywany rozwój wypadków może doprowadzić Kowalskiego do załamania psychicznego i obarczenia siebie winą za zwolnienie („Jestem tak beznadziejny, że nie potrafiłem utrzymać tej pracy”). W konsekwencji zaś do uruchomienia negatywnych przekonań. Kowalski najprawdopodobniej coraz częściej będzie doświadczał poczucia winy, smutku i lęku, a jego samoocena gwałtownie spadnie. W dłuższej perspektywie może to doprowadzić do takich zaburzeń jak depresja czy nerwica. Świat jest taki, jakim go postrzegamy Jak sobie z tym poradzić? Dlaczego niektórzy ludzie skazują samych siebie na destrukcyjne myśli? Jak dowodzą statystyki, zarówno pesymiści, jak i optymiści doświadczają w swoim życiu podobnej liczby pozytywnych i negatywnych wydarzeń. Dlaczego zatem ci pierwsi uważają swoje życie za mniej satysfakcjonujące, niż ci drudzy? Według psychologii poznawczej stoją za tym nasze wewnętrzne przekonania. To, jaki sposób interpretacji wydarzeń wybieramy, zależy od wielu czynników, m.in. poczucia własnej wartości, przeszłych doświadczeń czy poczucia sprawstwa. Jak pisze Magdalena Kaczmarek: „Pomiędzy zdarzeniem a naszą na nie reakcją jest zawsze jakaś interpretacja. Daje się ona poznać dzięki uchwyceniu myśli, które przebiegają nam wtedy przez głowę. Z reguły nie jest to jedna myśl, ale kilka, a wraz z nimi pojawia się mieszanka różnych emocji. Myśli te nie powstają na skutek wnikliwych rozważań, ale pojawiają się szybko i niemal poza naszą kontrolą”1. W reakcji na automatyczne myśli niektórzy ludzie częściej reagują poczuciem winy, lękiem czy smutkiem. Inni tłumaczą sobie złe doświadczenia okolicznościami zewnętrznymi i są bardziej skłonni do wyrażania złości niż karania siebie i podważania własnej wartości. 1 Kaczmarek M., Fałszywe przekonania. Gdy myśli są poza naszą kontrolą. Dostępny w internecie: http://goo.gl/SERTeQ. Abecadło Ellisa Jeden z twórców psychologii poznawczej, Albert Ellis, przedstawił ten proces na tzw. modelu ABC, w którym: A to wydarzenia aktywizujące (Activating events), B to przekonania (Beliefs), C to konsekwencje w postaci emocji i zachowań (Consequences). Przedstawiony schemat łatwo daje się zastosować do sytuacji Kowalskiego. W jego przypadku wydarzeniem aktywizującym (A) była utrata pracy. W trzecim scenariuszu uruchomił on przekonanie (B): „Jestem tak beznadziejny, że nie potrafiłem utrzymać tej pracy”. Mogło ono pociągnąć za sobą inne automatyczne myśli takie jak: „Nic mi się już w życiu nie uda”, „Żadna inna firma nie przyjmie takiego nieudacznika jak ja”, „Moja kariera jest skończona”. Konsekwencją (C) takiego irracjonalnego przekonania jest smutek, lęk i spadek samooceny. Gdyby utrzymywały się dłużej, mogą doprowadzić Kowalskiego do depresji. Irracjonalne przekonania, które dla Ellisa były kluczem do zrozumienia ludzkich reakcji, są powszechne. Operuje nimi każdy, choć niemal zawsze są trudne do uchwycenia i pojawiają się na granicy świadomości. Mają one tendencje do usztywniania się. To znaczy, że przekonania nabyte w dzieciństwie, często utrzymują się przez całe życia, bo ludzie podświadomie bronią się przed ich zmianą. Często występujące destrukcyjne przekonania to m.in.: „Muszę być lubiany przez wszystkich”, “Żeby uznać, że coś mi się udało, musi to być idealne w 100%”, “Moje porażki są spowodowane czymś, co jest poza moją kontrolą. Nie mam na nie wpływu”. Wszystkie one prowadzą w ślepą uliczkę. Pokonać błędne koło Albert Ellis zaproponował efektywny sposób wyjścia z impasu niekonstruktywnych przekonań, dodając do swojego modelu litery D i E. Kryje się pod nimi sposób radzenia sobie z irracjonalnym myśleniem poprzez jego zakwestionowanie: D to dyskusja z negatywnymi przekonaniami i ich podważanie (Disputing), E to efektywne sposoby postrzegania rzeczywistości wynikające z zastępowania szkodliwych przekonań konstruktywnymi (Effective beliefs) Przeformułowanie, które mógłby zastosować Kowalski zgodnie ze schematem ABCDE polegałoby na zakwestionowaniu przekonania (D): „Jestem tak beznadziejny, że nie potrafiłem utrzymać tej pracy” i zastąpieniu go konstruktywnym przekonaniem (E): „Tym razem mi nie wyszło, ale to nie znaczy, że nie znajdę innej pracy” lub „To, czy mam pracę, nie decyduje o mojej wartości jako człowieka”. Dzięki zmianie podejścia wyeliminowane zostałyby katastroficzne myśli pod tytułem „Już nigdy nie znajdę pracy” i dychotomiczne postrzeganie rzeczywistości. Widząc świat tylko w kategoriach czarno-białych („Mam pracę – jestem wartościowym człowiekiem. Nie mam pracy – jestem nikim”), trudno dostrzec, że w każdej porażce kryje się szansa na poprawę życia. Przypadek Kowalskiego pokazuje, że warto dyskutować z negatywnymi przekonaniami. Ilekroć przyłapiemy się na myśli „Muszę być lubiany przez wszystkich”, warto spytać siebie, czy rzeczywiście jest mi potrzebna powszechna sympatia, czym zamiast tego wolę szczerą przyjaźń osób, które cenię. Podobnie w wypadku innego powszechnego przekonania: „Żeby uznać, że coś mi się udało, musi to być idealne w 100%”. Myślenie w takich kategoriach to przejaw perfekcjonizmu, czyli karania siebie za słabości i czerpania satysfakcji wyłącznie z osiągnięcia celu, a nie drogi, która do niego doprowadziła. Zdecydowanie bardziej konstruktywnym przekonaniem w tej sytuacji byłoby stwierdzenie: „To, co wychodzi spod moich rąk, nie musi być perfekcyjne, abym mógł być z siebie dumny”. Kluczem do zmiany podejścia jest bycie wobec siebie mniej surowym i przyzwolenie sobie na niedoskonałość. W przypadku przekonania „Moje porażki są spowodowane czymś, co jest poza moją kontrolą. Nie mam na nie wpływu” mamy do czynienia z deficytem poczucia sprawstwa. Ludzie generujący tego typu przekonania uważają, że wszystko, co się wydarza w ich życiu, jest niezależne od nich i decyduje o tym jakaś zewnętrzna siła (los, przypadek, opatrzność etc.). Brak sprawczości powoduje, że nie kierują świadomie swoim życiem, tylko podporządkowują się jego biegowi. Płyną z nurtem, zamiast wziąć stery w swoje ręce. Odwrotna postawa, czyli wzięcie odpowiedzialności za swoje życie jest niewątpliwie bardziej wymagająca, ale – w ostatecznym rozrachunku – prowadzi do satysfakcji i spełnienia. Podążając tą drogą, warto zamienić nieefektywne przekonanie na konstruktywne stwierdzenie: „Zarówno porażki, jak i sukcesy to wydarzenia, za które jestem odpowiedzialny. Jakość mojego życia zależy ode mnie”. Takie elementy terapii i autoterapii proponują psycholodzy o podejściu poznawczym, uważając, że racjonalne myślenie pozwala nam utrzymać równowagę emocjonalną i wypracować zdrowe wzorce reagowania na pojawiające się na naszej drodze trudności. Marta Kondys, absolwentka psychologii oraz filologii polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz studiów podyplomowych „Akademia Trenera” na WSNHiD w Poznaniu. Ma za sobą doświadczenie w prowadzeniu szkoleń z psychologicznych kompetencji miękkich (m.in. z zakresu autoprezentacji, komunikacji interpersonalnej i personal brandingu). Na co dzień pracuje jako Community Manager, wykorzystując umiejętności psychologiczne do prowadzenia komunikacji w mediach społecznościowych. 50 51 Nowe media Nowe media Social media na bank Liczba banków komunikujących się z klientami za pośrednictwem mediów społecznościowych stale rośnie. Jeszcze szybciej zwiększa się liczba osób, które dodają profile banków do listy obserwowanych na Facebooku. Najpopularniejsze bankowe fanpage’e w tym serwisie mają już blisko 200 tys. fanów. Tak duże zainteresowanie odbiorców wymaga jednak umiejętnego wykorzystania wielu narzędzi, aby skutecznie zachęcić obecnych i potencjalnych klientów do śledzenia ich społecznościowych kanałów. Maciej Kierzek Banki stawiają na Facebooka Specyfika bankowej komunikacji Według raportu portalu Bankier.pl sporządzonego na koniec 2013 roku1, co trzeci działający w Polsce bank prowadzi komunikację na Facebooku, a co ósmy wykorzystuje więcej niż jeden kanał społecznościowy do komunikacji z klientami. Oprócz Facebooka, najczęściej wybieranymi serwisami są YouTube, Twitter i, co ciekawe, mało popularny w Polsce, Google+. W porównaniu z rokiem 2012, liczba banków korzystających z nowych mediów zwiększyła się niemal dwukrotnie. Można zatem przypuszczać, że wiele instytucji, które jeszcze nie zdecydowały się na tego typu komunikację, wkrótce również zacznie budować swoje społeczności w Internecie. Tym, co łączy komunikację wszystkich banków obecnych na Facebooku, jest reklamowanie swoich produktów i usług, głównie poprzez linkowanie do spotów reklamowych oraz zamieszczanie informacji na temat ofert specjalnych i promocji. Ciekawym sposobem na prezentację oferty banku na Facebooku jest profil „Baśki z Banku BGŻ”. Bohaterkami wszystkich postów są dwie sympatyczne wiewiórki, które prowadzą ze sobą zabawne dialogi. W treść ich rozmów wplatane są informacje na temat oferty banku. Perypetie wiewiórek przedstawiane są w różnych sceneriach, a elementem łączącym wszystkie odsłony jest spójna grafika. Umiejętne wykorzystanie w komunikacji tzw. „Brand hero” (z ang. bohater lub maskotka marki) to znakomity sposób na zdobycie sympatii internautów. Innym dobrym przykładem są postacie Serca i Rozumu, które przyciągnęły na profil marki Orange aż 2,3 mln fanów! Najpopularniejsze profile banków na Facebooku należą obecnie do marek BGŻ, Bank Zachodni WBK oraz mBank Polska. W czołówce znajdują się również: ING Bank Śląski, City Bank, Idea Bank, Alior Bank, PKO Bank Polski, BNP Paribas Bank, Bank BPH oraz Getin Bank2. Widać zatem, że wielkość banku (pod względem kapitału czy liczby klientów) niekoniecznie idzie w parze z popularnością w mediach społecznościowych. Fani profilów społecznościowych w żadnym wypadku nie oczekują „karmienia” ich jedynie postami reklamowymi. Istotna dla nich jest ciekawa i urozmaicona komunikacja, wykorzystująca chociażby przydatne informacje związane z tematyką finansów 1 http://www.bankier.pl/gfx/ad2/bankiwsocialmediaZB_1392208857.pdf 2 http://www.sotrender.pl/trends/facebook/reports/201410/banki#trends i bankowości. PKO Bank Polski zamieszcza np. linki do swojego serwisu bankomania.pkobp.pl, gdzie w ramach cyklu Finanse na co dzień przedstawia użyteczne informacje bezpośrednio lub pośrednio związane z usługami banku (Co to jest kredyt podatkowy? Jak wykorzystać metodę planowania finansowego? Jak przygotować nieruchomość do sprzedaży?). W serwisie znajdują się także zakładki ze wskazówkami dla uczniów i studentów, osób prowadzących firmy, a nawet dla najmłodszych klientów banku. Dzięki śledzeniu profilu ING Bank Śląski można z kolei natrafić m.in. na artykuły o domowym budżecie czy wskazówki dotyczące spłacania kredytu. Z kolei na profilu „mBank Polska”, znajdziemy informacje na temat nowej aplikacji NBP do rozpoznawania fałszywych banknotów oraz różne ciekawostki z dziedziny finansów – zarówno tych osobistych, jak i międzynarodowych. Dla wielu banków profile na Facebooku to również doskonały kanał do promocji podejmowanych działań CSR-owych – głównie charytatywnych i kulturalnych. Co więcej, niektóre instytucje finansowe decydują się na obecność w mediach społecznościowych poprzez prowadzenie profili kompletnie niezwiązanych z bankowością. Znakomitym przykładem jest tu Bank BGŻ, prowadzący bardzo popularny fanpage „Kocham Rower”. Ponad 200-tysięczna społeczność, która śledzi ten profil i wykazuje dużą aktywność, nie otrzymuje wprawdzie informacji o produktach banku, ale część z nich ma zapewne świadomość kto „stoi” za tym popularnym fanpagem. Dodatkowo fani mają szansę zdobyć tu studenckie stypendium czy wziąć udział w kolarskim treningu przed Tour de Pologne sponsorowanym przez BGŻ. Konkursy – dobrze oprocentowana inwestycja Nie jest tajemnicą, że facebookowe konkursy działają jak magnes na fanów i ta zależność znajduje potwierdzenie także na profilach związanych z bankowością. Do przeprowadzenia konkursów banki i w pewnym sensie ma do tego prawo. Fani w komentarzach pod postami (niezależnie od poruszanej tematyki) zamieszczają pytania i uwagi dotyczące wszelkich problemów, jakie spotkały ich przy korzystaniu z usług bankowych. Oczywiście, jako klienci korzystający z nowych technologii oczekują również natychmiastowej reakcji ze strony banku. W prowadzeniu profili bankowych bardzo istotny jest więc szybki czas reakcji oraz gotowość do udzielenia klientom precyzyjnych informacji. W przypadku bardziej złożonych problemów najlepiej zaznaczyć podjęcie zgłoszenia i przekierować rozmowę na inny kanał – np. mailowy czy choćby konwersację prywatną. Na pochwałę w tej dziedzinie zasługują m.in. administratorzy profilu „Moje Inteligo”, którzy odpowiadają na komentarze fanów nie później niż w ciągu godziny (zwykle już po kilku minutach), co w niedalekiej przyszłości może temat oferowanych usług, jakie produkty cieszą się największym zainteresowaniem lub czego im brakuje w ofercie marki. Dzięki dwustronności komunikacji można również zaangażować społeczność do wspólnych działań, co jest szczególnie ważne przy realizacji akcji o charakterze CSR-owym. To, co może zaszkodzić wizerunkowi banku w mediach społecznościowych, to przede wszystkim traktowanie profilu marki jako kolejnego kanału reklamowego, a co za tym idzie – brak reakcji na aktywność fanów. Kryzysy w mediach społecznościowych rozwijają się nadzwyczaj szybko, warto więc zadbać o odpowiednią jakość komunikacji oraz czujnych i doświadczonych moderatorów. Do przeprowadzenia konkursów banki wykorzystują zarówno podstawowe funkcjonalności serwisu (konkursy „na ścianach”, które jeszcze niedawno były zabronione przez regulamin serwisu), jak również dedykowane aplikacje konkursowe. wykorzystują zarówno podstawowe funkcjonalności serwisu (konkursy „na ścianach”, które jeszcze niedawno były zabronione przez regulamin serwisu), jak również dedykowane aplikacje konkursowe. Na konkursowy raj mogą liczyć fani profilu „Bank Zachodni WBK”. Za pośrednictwem specjalnych aplikacji mogą wziąć udział w zabawach „Kto się nadaje?” czy „Kawa na ławę”, a dodatkowo marka oferuje nagrody za najciekawszy komentarz pod ich postem. Warto jednak mieć na uwadze, że popularność profilu zbudowana tylko przy pomocy nagród i niepoparta wartościową komunikacją skutkować będzie małym zaangażowaniem fanów, a nawet rezygnacją ze śledzenia profilu. stać się standardem dobrze prowadzonych usług w mediach społecznościowych. Nasz klient, nasz fan Ponadto media społecznościowe dają markom możliwość szybkiego komunikowania się z klientami i pozwalają na interakcję z nieograniczoną liczbą odbiorców. I właśnie w sposobie wykorzystania tej interakcji tkwi największa szansa – dzięki komentarzom i reakcjom fanów można dowiedzieć się jakie jest ich zdanie na Niewątpliwie największą bolączką profilów związanych z bankowością jest umiejętne radzenie sobie ze skargami czy reklamacjami zgłaszanymi przez fanów. Wielu z nich traktuje bowiem takie profile jak internetowe biura obsługi klienta Rachunek zysków i strat Obecność marek bankowych na Facebooku oraz w innych kanałach mediów społecznościowych to przede wszystkim doskonały sposób na dotarcie do młodych osób, na co dzień korzystających z nowych technologii. W zależności od obranej strategii komunikacji pozytywne efekty tej obecności to przede wszystkim: zwiększanie rozpoznawalności marki, poprawa wskaźników sprzedaży, pozyskiwanie nowych grup odbiorców oraz budowa wizerunku firmy odpowiedzialnej społecznie. Maciej Kierzek, Prezes Zarządu OnlineIdea Sp. z o.o., do której należy Socialidea – agencja specjalizująca się w kompleksowej obsłudze marek w mediach społecznościowych. Dzięki bogatemu doświadczeniu, dopasowaniu oferty do indywidualnych potrzeb oraz silnemu wsparciu technologicznemu skutecznie realizuje strategie komunikacji marek w nowych mediach. Strona internetowa: socialidea.pl 52 53 Nie samą pracą żyje człowiek Nie samą pracą żyje człowiek Kulturalnie polecamy KINO MUZYKA Różni artyści, „A Christmas Gift for You from Phil Spector” (Philles Records 1963) The Beach Boys, „The Beach Boys’ Christmas Album” (Capitol 1964) Vince Guaraldi Trio, „A Charlie Brown Christmas” (Fantasy 1965) „To wspaniałe życie” („It’s a Wonderful Life”), reż. Frank Capra, USA 1946 „Żona biskupa” („The Bishop’s Wife”), reż. Henry Koster, USA 1947 „Cud na 34. ulicy” („Miracle on 34th Street”), reż. George Seaton, USA 1947 Phil Spector to żyjąca legenda muzyki pop. Producent, który na początku lat sześćdziesiątych zrewolucjonizował przemysł muzyczny i proces studyjnej obróbki nagrań swoją ikoniczną „ścianą dźwięku”, a przy tym kontrowersyjna postać, o którego zachowaniu krąży wiele szalonych historii. Choć Spector jest utytułowanym artystą, mającym na koncie niejeden przebój, gdyby szukać definicji jego charakterystycznego brzmienia w pigułce, należałoby wskazać na... album z pastorałkami. To w końcu niewiele ponad pół godziny tradycyjnych bożonarodzeniowych melodii podanych na modłę Spectorowskich produkcji i śpiewanych przez stałych współpracowników realizatora z tamtych lat. Wśród nich są przede wszystkim popularne girl groups, The Ronettes i The Crystals, oraz Darlene Love śpiewająca m.in. jedyną oryginalną piosenkę w zestawie, „Christmas (Baby Please Come Home)”, która zresztą z prędko dołączyła do grona powszechnie rozpoznawalnych świątecznych szlagierów. Wszystkie te „hity” właśnie w bogato zaaranżowanych wersjach z „A Christmas Gift…” cały czas wykorzystuje się masowo w przeróżnych filmach i reklamach telewizyjnych. To, co może funkcjonować jako skondensowane „wprowadzenie do Spectora”, to zatem przy okazji po prostu fundament każdych Świąt. Omawiany obok Phil Spector był wielką inspiracją dla młodego Briana Wilsona, lidera grupy The Beach Boys. Zauważmy, że chłopcy nie tylko chętnie wykonywali utwory mistrza i korzystali z jego wizjonerskich rozwiązań podczas pracy nad własnymi piosenkami w studiu. Choć dotąd zespół kojarzył się powszechnie przede wszystkim z muzyką – jak sama nazwa wskazuje – plażową, słoneczną i z gruntu kalifornijską, w 1964 roku, zachęcony sukcesem traktującej o Świętym Mikołaju kompozycji „Little Saint Nick”, pozazdrościł swojemu idolowi pełnometrażowego bożonarodzeniowego krążka. I tak w listopadzie ukazał się „The Beach Boys' Christmas Album”. Kapela Wilsonów miała zresztą wszelkie predyspozycje do wykonywania takich dźwięków. Bracia od początku swojej kariery ogromną wagę przywiązywali do rozbudowanych grupowych harmonii. Mając tradycję śpiewania na głosy we krwi, z łatwością udało im się dostosować do konwencji wspólnego kolędowania. Pierwszą stronę nośnika wypełniają nowe kompozycje plażowiczów, napisane specjalnie na tę okazję. Utrzymane są w typowej dla ówczesnego wcielenia zespołu rock’n’rollowej, surfowej stylistyce, ale ich teksty krążą wokół choinki. Daje to dobre odbicie zimowej Kalifornii, bezśnieżnej, ale desperacko starającej się uchwycić ducha Świąt. Druga strona zaś to zestaw tradycyjnych melodii gwiazdkowych w bogato zorkiestrowanych aranżacjach, niejako zapowiadających przyszły rozwój zespołu. Zanim przejdziemy do rubryki filmowej sensu stricto, pochylmy się nad jeszcze jedną klasyczną płytą świąteczną, która w tym wypadku ma zresztą ze światem kina wiele wspólnego. Ścieżka dźwiękowa do bożonarodzeniowej części przygód popularnych kreskówkowych Fistaszków i psa Snoopy’ego to materiał przepełniony magicznym świątecznym klimatem, któremu w tym wydaniu nie sposób odmówić klasy. Vince Guaraldi, amerykański pianista jazzowy włoskiego pochodzenia, autorem muzyki filmowej został zupełnym przypadkiem, gdy producent wspomnianej animacji usłyszał jego kompozycję jadąc taksówką. Chwilę później w skromnym składzie klasycznego jazzowego tercetu zaczął powstawać album, który dla setek amerykanów przez lata będzie traktowany jako początek przygody z tego rodzaju muzyką. Garść świątecznych standardów w łagodnej i ciepłej aranżacji oraz kilka niemniej przebojowych autorskich kompozycji Guaraldiego stały się nie tylko idealną ilustracją przygód niesfornych maluchów, ale też działającym na własnych prawach wydawnictwem muzycznym – corocznym hitem sprzedaży w okresie świątecznym. Trudno nie poczuć gwiazdkowej atmosfery słuchając tych wysublimowanych i jakże komfortowych dźwięków jazzowego pianina czy relaksującego szelestu synkopowanej perkusji. Kultowy film mistrza pełnego serdeczności rodzinnego kina ma za oceanem status, jakiego u nas doczekały się „Kevin sam w domu”, „Szklana pułapka” czy – stosunkowo niedawno – „To właśnie miłość”. Telewizyjny seans „Tego wspaniałego życia” w bożonarodzeniowym okresie sam w sobie jest tam od lat swoistą tradycją, obowiązkowym punktem każdych Świąt. James Steward koncertowo wciela się w postać George’a Baileya, skromnego i troskliwego ojca rodziny, któremu w kluczowych momentach życia los zawsze płatał figla i konfrontował z zawiedzionymi nadziejami na lepszą przyszłość. Pod wpływem kolejnej serii pechowych wypadków w Wigilię Bożego Narodzenia zdesperowany decyduje się na samobójstwo. Znowu z troski o przeżywającą kryzys finansowy rodzinę – jego polisa na życie ma im zapewnić niezbędną pomoc. W ostatniej chwili jednak z ratunkiem nadchodzi jego Anioł Stróż, poczciwy Clarence. Niczym duchy z „Opowieści wigilijnej” pragnie zmienić nastawienie George’a prezentując mu alternatywną wizję historii. Film Capry w ciągu blisko siedemdziesięciu lat od premiery zyskał sobie miano jednego z „najbardziej inspirujących” (a więc podnoszących na duchu i dających nadzieję) filmów wszech czasów. Nie dziwi taka opinia – opowieść o trudach życia szarego człowieka uczy doceniać podstawowe wartości. Warto o nich pamiętać w tym rodzinnym, świątecznym czasie. Ciekawostka: główną rolę w „It’s a Wonderful Life” z początku rozważał Cary Grant, jednak zrezygnował z niej na rzecz innego filmu o tematyce zahaczającej o Święta. Cóż, w tym przypadku udało mu się w końcu wywalczyć rolę samego anioła. Próżność i megalomania gwiazdora zapewne więc zwyciężyły, nawet mimo wyraźnie gorszego scenariusza. Oto mocno zestresowany (przez co drętwy i niedostępny) biskup episkopalny do reszty poświęca się pracy nad budową katedry, przez co zaniedbuje obowiązki rodzinne. Niebiosa zsyłają mu anioła Dudleya, który oficjalnie asystuje mu w obowiązkach kapłańskich, natomiast w rzeczywistości pragnie pomóc w odbudowaniu relacji wewnątrz rodziny. Mimo identycznego wieku na karku, „Żona biskupa” rzeczywiście jest największą ramotką spośród opisywanych w tym dziale. Trudno jednak odmówić jej specyficznego czaru „starego kina”, który czasami wynagradza największe braki scenariuszowe. Niektóre zachowania i reakcje bohaterów istotnie mogą tu zadziwiać (szczególnie widza współczesnego), jednak nie zapominajmy, że mimo pewnej zachowawczości, sterylności i nieśpiesznego tempa, typowych dla wielu przykładów kina z podobnym przebiegiem, „Żona biskupa” to w gruncie rzeczy całkiem zakręcona rozrywkowa produkcja ze szczyptą fantastyki w stylu retro. Na dodatek z morałem podobnym do tego znanego z „It’s a Wonderful Life”. Gdy we współczesnym, zracjonalizowanym świecie (czyli tak właściwie USA końca lat czterdziestych) pojawia się człowiek podający się za Świętego Mikołaja, otoczenie z miejsca poddaje w wątpliwość jego kondycję psychiczną. W gruncie rzeczy jednak mało komu to przeszkadza, w związku z tym, że Kris Kringle, za sprawą serii w pełni profesjonalnych „Gwiazdorskich” zagrywek, okazuje się prawdziwym marketingowym skarbem dla jednej z czołowych sieci sklepów z zabawkami. Mało tego, przy okazji udaje mu się w tej branży zapoczątkować prawdziwą wizerunkową rewolucję, i to wyłącznie za sprawą emanującego od niego ciepła i autentycznej ludzkiej życzliwości. Czy swoim konsekwentnym zachowaniem będzie w stanie przekształcić to wyłącznie pragmatyczne uwielbienie decydentów-niedowiarków w szczerą dziecięcą wiarę w świąteczny cud? Choć ze zdroworozsądkowego punktu widzenia wersja Krisa wydaje się niemożliwa, paradoksalnie tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, by jej nie wykluczać. Święty Mikołaj czy zwykły wariat – czy to istotne? Może przynajmniej ten raz w roku, warto – wzorem pociech – mieć marzenia. Zimą jest wystarczająco zimno. Po co jeszcze dodatkowo podchodzić do wszystkiego „na chłodno”? Choć „Cud” pod wieloma względami trąci myszką, to ciągle jeden z najbardziej uroczych filmów w historii. Z uniwersalnym przesłaniem, o czym świadczy choćby popularny remake z 1994 roku. 54 55 Nie samą pracą żyje człowiek Nie samą pracą żyje człowiek KSIĄŻKI Fiolet to symbol wierności Barbara Wachowicz – pisarka, historyk literatury, świetny fotografik, scenarzystka. Autorka książek, wystaw, spektakli, programów telewizyjnych i radiowych poświęconych wielkim Polakom, takim jak: Tadeusz Kościuszko, Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Kamil Norwid, Fryderyk Chopin, Henryk Sienkiewicz, Stefan Żeromski, bohaterowie „Kamieni na szaniec" i Powstania Warszawskiego, harcerze Szarych Szeregów. Obdarzona tytułami „Pisarki losu polskiego" i „Ministra Patriotyzmu" – „za wyjątkowy dar przekazywania młodzieży polskiej skarbów narodowego dziedzictwa". Mistrzyni gawędy – jej książki nie tylko w niecodzienny sposób przybliżają losy wielkich Polaków, ale także pozwalają obcować z językiem polskim najwyższej próby. Jego kunszt został nagrodzony w pierwszej edycji konkursu Mistrz Mowy Polskiej w 2001 roku, kiedy to Barbara Wachowicz zdobyła nagrodę VOX POPULI przyznawaną głosami czytelników, słuchaczy i telewidzów. Obdarza i cieszy się przyjaźnią wielu, szczególnie młodzieży, z którą realizuje widowiska – zarówno ogromne, jak „Wigilie Polskie”, które do niedawna można było co roku oglądać na deskach Teatru Wielkiego w Poznaniu, jak i mniejsze, ilustrujące jej wystawy i spotkania w szkołach, domach kultury i wszędzie gdzie zostanie zaproszona. Agnieszka Osiecka pisała o niej tak: „Barbara Wachowicz jest wybitną i kto wie czy nie najwybitniejszą popularyzatorką polskości w Polsce. Bo w Polsce mało kto umie pisać o polskości tak, żeby to było zrozumiałe, pełne wdzięku i żeby nie ocierało się o kicz. Poza tym z jej pracowitych i pracochłonnych książek można się niezwykle wiele nauczyć i niemało razy wzruszyć. To jest taki przewodnik po duszy polskiej, taka rozmarynowa biblijka.” Janusz St. Pasierb tak spointował swoje rozważania o twórczości Barbary Wachowicz: „Nie jest archeologiem, choć tak sumiennie pracuje; to co nam ukazuje i przekazuje, to nie są wykopaliska, ale świadectwa życia”. „Malwy na lewadach”, „Marie jego życia”, „Czas nasturcji” – te i inne książki, eseje, spotkania - wszystko to były „hity”. Odrębną pasją Barbary Wachowicz jest fotografika. Album, który ostatnio wydała, nazywa się „W ojczyźnie serce me zostało”. Bohaterką tego albumu jest tęsknota. Obiektyw starannie i wrażliwie ukazuje ją poprzez pejzaż. Delikatne obrazki parku i rzeczki w Jaszunach, silny rysunek bramy na Piazza del Popolo i wiele innych zdjęć-sztychów, niczym osobliwy seans, pomaga włączyć się w krwiobieg wielkich mistrzów. Prywatnie Barbara lubi fiolety, i słusznie. Jak sama mówi – fiolet jest symbolem wierności i pokory. Jeśli ta druga cecha nie jest dla jej charakteru najwłaściwsza, to tej pierwszej nie odmawiają jej nawet wrogowie. Wydawane przez nią książki można podzielić na dwie serie: fioletową, opisującą losy bohaterów narodowych, oraz szarą, poświęconą bohaterom w harcerskich mundurach. „Ty jesteś jak zdrowie". Z Mickiewiczem nad Wilią, Niemnem i Świtezią. Ze Słowackim w Krzemieńcu. Z Orzeszkową nad Niemnem. Bogato ilustrowane dzieło o najsłynniejszych Polakach. Książka prowadzi tropami Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Elizy Orzeszkowej do kraju ich dzieciństwa i lat młodzieńczych. Biografie Mickiewicza i Słowackiego wpisane w pejzaże ich życia. Geneza takich arcydzieł jak „Ballady i romanse", „Dziady", „Pan Tadeusz", „Godzina myśli", „Kordian", liryków i wierszy powstańczych. Saga Rodu Bohatyrowiczów nad Niemnem. Prezentacja Polaków żyjących dziś na Kresach, szarych bohaterów, którzy ocalili język ojczysty i są godnymi strażnikami pamięci narodowej. Książka posiada wspaniałą dedykację: „Rodakom wiernym Polsce gdziekolwiek są". „Dom Sienkiewicza" Opowieść o losach „daru narodowego", jakim był ofiarowany Sienkiewiczowi majątek Oblęgorek na Kielecczyźnie, a także o losach najbliższych autora Trylogii – dzieci, wnuków, prawnuków, tych którzy są wśród nas. "Dom Sienkiewicza" to także relacja o związkach autora „Krzyżaków" z Wielkopolską i dziejach pięknego Muzeum Sienkiewicza w Poznaniu fundacji Ignacego Mosia. W życie autora „Bez dogmatu" wpisał się także znacząco świetny ród Krasińskich z Radziejowic na Mazowszu. Barbara Wachowicz jest odkrywczynią rewelacyjnej – przytoczonej w książce – korespondencji Sienkiewicza z tym domem, który miał dewizę: „Miłość Ojczyzny naszym prawem". „Malwy na lewadach" Literacka wędrówka przez kraje, miasta i miejsca związane z twórczością i życiem wielkich Polaków: Fryderyka Chopina, Josepha Conrada, Tadeusza Kościuszki, Zygmunta Krasińskiego, Adama Mickiewicza, Stanisława Moniuszki, Cypriana Kamila Norwida, Juliusza Słowackiego, Stefana Żeromskiego. Wędrujemy ich tropem przez Szkocję, Anglię, Polesie na Białorusi, Szwajcarię, Włochy, Norwegię. Bohaterami książki są także William Shakespeare, Sigrid Undset, a część książki poświęca autorka bohaterskiej epopei Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich – bitwie o Narvik. „Wigilie Polskie. Adam Mickiewicz" To historia polskich obyczajów wigilijnych, kolęd, choinki. Opowieść o „Gwiazdce dzieciństwa” na Podlasiu i autorach najsławniejszych kolęd polskich. Czołowym bohaterem jest Adam Mickiewicz i dzieje Wigilii jego życia od dnia narodzin w noc wigilijną roku 1798. Przeżywamy najsławniejszą „Wigilię Konrada” opisaną w III części „Dziadów”, wigilie na wygnaniu w Rosji i Rzymie, ostatnią pasterkę w Ojczyźnie przeżytą z bratem na Ziemi Wielkopolskiej i tułacze paryskie – pełne tęsknoty. 56 57 Nie samą pracą żyje człowiek Nie samą pracą żyje człowiek „Nazwę Cię – Kościuszko! Szlakiem bitewnym Naczelnika w Ameryce" Barbara Wachowicz jest jedyną osobą, która przemierzyła cały amerykański szlak ośmiu lat walk Tadeusza Kościuszki. Przewędrowała dwadzieścia tysięcy kilometrów od granicy kanadyjskiej po Charleston nad Atlantykiem. Zawiera bezcennne odkrycia – między innymi list naczelnego wodza – George`a Washingtona stwierdzający autorstwo Tadeusza Kościuszki w stworzeniu legendarnej twierdzy West Point. Książka relacjonuje wielki czyn „Bohatera dwóch światów" w dziejach wojny o niepodległość USA, uhonorowany listem prezydenta USA, twórcy Deklaracji Niepodległości – Thomasa Jeffersona, dozgonnego przyjaciela Kościuszki, który napisał do Naczelnika: "Od jednego człowieka tylko jedno życie wziąć można, a Ty dałeś nam najcenniejszą część swego i my teraz zbieramy owoce. Każdy prawy Amerykanin kocha Cię i czci". Książka jest dowodem prawdziwości tych słów, prezentuje wielu współczesnych Amerykanów, otaczających Kościuszkę wdzięczną pamięcią. Szczególne miejsce zajmuje opis miasta Kosciusko w stanie Mississippi, które jest prawdziwym sanktuarium pamięci Tadeusza Kościuszki. Książka – jak wszystkie pozycje Barbary Wachowicz jest bogato ilustrowana, m.in. bezcennymi archiwalnymi portretami Kościuszki i oryginalną ikonografią z XVIII w, a także zdjęciami wszystkich piętnastu stanów przez które wiodła bitewna droga Naczelnika. „Ciebie jedną kocham". Tropami Stefana Żeromskiego w "najściślejszej ojczyźnie" „Barbara Wachowicz zaprasza czytelników do wspólnej wędrówki śladami twórcy „Popiołów". Wędrówki w przestrzeni i w czasie od średniowiecza i „Kazań świętokrzyskich' po lata współczesne. Galopujemy z nią bez tchu upojeni pięknem ziemi kieleckiej oszołomieni rojnym tłumem postaci... Teraźniejszość bezustannie przeplata się z przeszłością, fikcja literacka stworzona mistrzowskim piórem pana Stefana konfrontowana jest z faktami, które tworzyło życie. Wachowicz tropi dzieje Żeromskiego i jego bohaterów z pasją wytrawnego reportera, cierpliwego i dociekliwego detektywa, intuicją zakochanej kobiety. W tej wędrówce na nowo odkrywamy Żeromskiego, jego bohaterów, jego dzieło, jego epokę i epoki, w których osadzał akcje swoich utworów. Odkrywamy również na nowo Barbarę Wachowicz, jej styl błyskotliwy, plastyczny, fotograficzny. Wszystko to sprawia, że książka jest bardzo osobista, bardzo współczesna i serdeczna. Anna Kornacka – „Barbary Wachowicz tropienie Żeromskiego" – Express Wieczorny. Książka o „najściślejszej ojczyźnie" – Żeromszczyźnie opowiada losy tej niezwykłej ziemi Świętokrzyskiej, wpisanej w życie i twórczość autora „Syzyfowych prac" – od czasów zamierzchłych po współczesność. Zawiera rewelacyjną część „Echa znad Wiernej rzeki" poświęconą Powstaniu Styczniowemu i bohaterom sławnych dzieł Żeromskiego takich jak „Echa leśne", „Wierna rzeka", „Uroda życia". Wielkim walorem książki jest jej część współczesna ukazująca ludzi – wartościowych i mądrych – żyjących i tworzących piękne życie na ziemi Żeromskiego. „Marie jego życia" Marie jego życia to monografia dziejów miłości autora „Trylogii". Na podstawie wielu nowych odkryć, listów, pamiętników, wspomnień rodzinnych autorka odtworzyła losy pięciu Marii, które wpisały się w życie i twórczość Henryka Sienkiewicza, stały się pierwowzorami jego bohaterek. Wątki uczuciowe przeplatają się z udokumentowanymi i barwnie skreślonymi dziejami najsławniejszego pisarza polskiego. Poznajemy jego gniazdo rodzinne, czas młodości, przygody, jakich doświadczył podczas wielkiej wyprawy amerykańskiej, inspiracje twórczości, służbę zniewolonej ojczyźnie, wielkość międzynarodowej sławy, relacje o pierwszej w naszych dziejach Nagrodzie Nobla. Poznajemy też osobowość Henryka Sienkiewicza, cechy jego charakteru, pasje, gorycze i radości. Książka otrzymała I nagrodę Towarzystwa im. Henryka Sienkiewicza „Siedziby wielkich Polaków. Od Konopnickiej do Iwaszkiewicza” W drugim tomie gawęd Barbara Wachowicz zaprasza nas do dalszej wędrówki po Polsce śladami wielkich Polaków. Odwiedzamy m.in. Żarnowiec, Wolę Okrzejską, Oblęgorek, Harendę, Bronowice i Stawisko. Galeria pięknych zdjęć ukazuje urodę naszych dworów i pejzaży, zawiera także unikatową ikonografię prezentującą sylwetki wielkich Polaków z różnych epok ich żywota. „Kamyk na szańcu". Gawęda o druhu Aleksandrze Kamińskim w stulecie urodzin „Siedziby wielkich Polaków. Od Reja do Kraszewskiego” Dzięki książce „Siedziby wielkich Polaków” będziemy mieli wyjątkową okazję odwiedzić miejsca zamieszkania sławnych Polaków, poznać ich życie i losy ich domostw – barwne, piękne, dramatyczne. Odwiedzimy Nagłowice Mikołaja Reja – ojca literatury polskiej, Czarnolas mistrza polskiej pieśni – Jana Kochanowskiego, Mereczowszczyznę na Polesiu, gdzie przyszedł na świat zwycięzca spod Racławic – Tadeusz Kościuszko, „kraj lat dziecinnych" Adama Mickiewicza – Zaosie, Nowogródek, jezioro Świteź, Ziemię Wielkopolską – „Chrzestną Matkę Pana Tadeusza", Opinogórę – romantyczną siedzibę Krasińskich, miejscowość Suchą na Podlasiu, gdzie urodził się wielki filozof europejskiej sławy – August Cieszkowski, Żelazową Wolę – miejsce narodzin Chopina, Korczew na Podlasiu, o którym marzył Norwid, Lubelski dworek Wincentego Pola – autora „Pieśni o ziemi naszej" i Romanów, gdzie „zostało serce" Józefa Ignacego Kraszewskiego. Następne Podróże – które ukażą się jeszcze w tym roku – zawiodą nas m.in. do Woli Okrzejskiej i Oblęgorka, do Harendy, Bronowic i Stawiska. Bogato ilustrowana książka ukazuje urodę architektury dworów i pejzaży polskich, a także unikatową ikonografię z epoki. „Kamyk na szańcu" to opowieść o życiu Aleksandra Kamińskiego, autora „Kamieni na szaniec". Rodzina Druha „Kamyka" udostępniła autorce rewelacyjne materiały: młodzieńczy pamiętnik, listy do matki, pamiętnik wojenny córki. Poznacie czas i miejsce powstania „Kamieni na szaniec" i niezwykły list, jaki Druh Kamiński napisał do Barbary Wachowicz o swej pracy nad tą najsłynniejszą książką czasu okupacji. Prześledzicie losy „Kamyka" od pierwszych kroków harcerskich na Ukrainie, poprzez młodość, pełną harcerskich działań i przygód, pracę w harcerskiej szkole w Górkach Wielkich, wielką epopeję wojny, gdy „Kamyk" był komendantem Małego Sabotażu i redaktorem naczelnym największego pisma podziemnej Europy – „Biuletynu Informacyjnego". Będziecie mu towarzyszyć podczas Powstania Warszawskiego i w trudnych latach po wojnie, gdy uniemożliwiono mu pracę w harcerstwie. Poznacie dzieje narodzin dalszego ciągu „Kamieni" – książki „Zośka i Parasol", setki listów „Kamyka" do przyjaciół, pamiętniki podróży do Francji, Jugosławii, Moskwy, dzieje jego pedagogicznej i harcerskiej służby, aż po dzień pożegnania, gdy składaliście mu przysięgę – A my, kochany nasz Kamyku, obiecujemy Ci, że iść będziemy trudną polską drogą – całym życiem! Biografia Kamyka zawiera kilkaset rewelacyjnych zdjęć, w tym wiele nieznanych. Wystawa Barbary Wachowicz „Kamyk na szańcu" – opowieść o Druhu Aleksandrze Kamińskim i jego Bohaterach – Harcerzach Szarych Szeregów, odbywa triumfalną wędrówkę po Polsce. „Druhno Oleńko! Druhu Andrzeju! Gawęda o twórcach Harcerstwa Polskiego, Oldze i Andrzeju Małkowskich" Niezwykłe biografie Olgi Drahonowskiej i Andrzeja Małkowskiego w świetle nowych dokumentów, odkryć, relacji, listów, zdjęć. Idziemy tropem Druhny Oleńki i Druha Andrzeja od dzieciństwa po dni ostatnie, od pierwszych drużyn skautowych we Lwowie po twórcze działania naszych harcerzy dziś. Jest to pierwsza książka z cyklu „Wierna rzeka harcerstwa". Rudy, Alek, Zośka. Gawęda o bohaterach „Kamieni na szaniec" Rudy, Alek, Zośka - to opowieść o losach Janka Bytnara – „Rudego", Alka Dawidowskiego – „Alka", Tadeusza Zawadzkiego – „Zośki", bohaterów głośnej książki Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec". Autorka zebrała wspomnienia najbliższych – Matki Rudego, Zdzisławy Bytnarowej, która nosiła piękne miano Matuli Polskich Harcerzy, sióstr, przyjaciół, towarzyszy broni, ukochanych dziewcząt. Przedstawia także wstrząsającą i wzruszającą korespondencję Alka i Jego Basi, zapis epistolarny, który jest ewenementem na skalę światową, listy Rudego i Zośki, notatki konspiracyjne Alka i setki zdjęć, ukazujących wszystkie barwy niezwykłego życia Tych, którzy wierni byli Braterstwu i Służbie. Książka odkrywcza, bogato udokumentowana, o wielkim ładunku emocji – literacki hołd oddany pokoleniu Polski Walczącej. 58 Nie samą pracą żyje człowiek „To „Zośki" wiara! Gawęda o Harcerskim Batalionie AK „Zośka" cz. 1" Tom IV – To „Zośki wiara!", składający się z dwóch części, opowiada losy poległych w Powstaniu Warszawskim Bohaterów Harcerskiego Batalionu AK „Zośka", a wśród Nich – braci Romockich – Andrzeja Morro i Janka – Bonawentury, Maćka Bittnera, Andrzeja Malinowskiego, braci Wuttke, sióstr Irki i Maryny Kowalskich. Nieznane dokumenty, listy, pamiętniki, kilkaset zdjęć. W finale – działalność drużyn współczesnych Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej działających pod patronatami bohaterów książki. Wspaniałe listy młodzieży – spadkobierców Szaroszeregowych ideałów – Braterstwa i Służby. „Bohaterki powstańczej Warszawy” To "Zośki" wiara! Gawęda o Harcerskim Batalionie AK "Zośka" cz. 2 Autorka w części drugiej książki opowiada o losach poległych w Powstaniu Warszawskim Bohaterach Harcerskiego Batalionu AK „Zośka", a wśród nich braciach Długoszowskich, Milewskich, Lenartach, Andrzeju Samsonowiczu – „Księciu", Jurku Gawinie – „Słoniu", Janku Jaworowskim – „Maryśce", łączniczkach i sanitariuszkach, plutonu, który poległ niemal cały 2 sierpnia 1944 w bitwie pod Pęcicami. Książka zawiera nieznane dokumenty, listy, pamiętniki, kilkaset zdjęć. Autorka rozszyfrowuje tajemnicę najmłodszego powstańca spoczywającego na kwaterze „Zośki" – Jędrusia i prezentuje sylwetki szarych żołnierzy, których nie wzięła na skrzydła legenda. Książkę zamyka opowieść o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim, poecie-bohaterze Batalionu „Zośka", kompanii „Rudy", plutonu „Alek". I jak w całych cyklu – autorka prezentuje szkoły i drużyny działające pod patronatami bohaterów cyklu „Wierna rzeka harcerstwa". Książka jest opowieścią o dziewczętach walczących w Powstaniu Warszawskim. Każdej bohaterce poświęcony jest odrębny rozdział. Autorka po mistrzowsku kreśli sylwetki 18 kobiet. Odkrywa mało znane karty powstańcze wybitnych aktorek Aliny Janowskiej i Danuty Szaflarskiej. Przybliża dzieje Krystyny Wańkowiczówny i Krystyny Krahelskiej oraz mniej znanych kobiet, które wsławiły się niezwykłą odwagą i bohaterstwem np. Lidii Markiewicz-Ziental, która przeszła cały szlak bojowy powstania, czy Haliny Dunin-Karwickiej, łączniczki Batalionu „Parasol", Henryki Dziakowskiej-Zarzyckiej, łączniczki i sanitariuszki Batalionu „Parasol", która uczestniczyła w walkach na Woli, Starym Mieście i w Śródmieściu, czy Danuty Zdanowicz-Rossmanowej, komendantki Wojskowej Służby Kobiet Batalionu „Ostoja", adiutantki harcmistrza Tadeusza Zawadzkiego „Zośki" i kapitana Tadeusza Klimowskiego. Z wieloma kobietami, bądź ich rodzinami autorka jest zaprzyjaźniona lub pozostaje w stałym kontakcie. Bohaterki poznajemy z listów, pamiętników, relacji bliskich, wspomnień towarzyszy czasów walki i wywiadów z samymi uczestniczkami Powstania. Dzięki osobistym kontaktom autorki dodatkową niezaprzeczalną wartością książki są unikatowe zdjęcia archiwalne. Treści zaczerpnięte z materiałów promocyjnych oraz strony www.rytm-wydawnictwo.pl, na której można kupić książki autorki Nie samą pracą żyje człowiek Nie samą pracą żyje człowiek LITERACKA JOLKA 2 1 8 20 N 4 D 3 Oczekiwanie na powtórne przyjście Chrystusa Pretekst do pocałunku w świątecznym okresie Msza inaugurująca pierwszy dzień Świąt Popularna ozdoba choinkowa Tradycyjna kresowa potrawa z ziaren Zsekularyzowana kolęda Świerk, jodła, rzadziej sosna 17 N N 5 D C 6 N 7 N 9 15 10 12 11 D D 14 Ponoć mieszka tam Mikołaj Dostają NIĄ na Gwiazdkę niegrzeczne dzieci Wanilii lub cynamonu Czerwononosy renifer Pomocnik Mikołaja Tradycyjna potrawa z maku na wigilijnym stole W żłobie i pod obrusem Do wycinania pierniczków Jeden z Trzech Króli Św. Mikołaj m.in. w Poznańskiem Tego dnia znajdziesz prezent w bucie Inicjator rzezi niewiniątek 2015 (2 wyrazy) Barszcz lub rybna W dywanie potrafi tkwić do Wielkanocy Obfituje w nie karp Wyciągnięte spod obrusa zapowiada status związku Przynosi prezenty bożonarodzeniowe na Górnym Śląsku i w Czechach Nie ma dwóch takich samych Towarzyszy kolędnikom Opowieść Dickensa 13 N 19 C D 16 C 18 D N C Wszystkim czytelnikom Informatora SGB 11 Objaśnienia zostały podane w kolejności alfabetycznej odgadywanych słów. W diagramie ujawniono wszystkie litery C, D i N. Litery z pól ponumerowanych od 1 do 20 utworzą rozwiązanie – obyczaj związany ze Świętami Bożego Narodzenia. 12 13 14 15 16 17 18 19 20 Odpowiedzi prosimy przesyłać na adres: [email protected] Pierwsze 10 osób, które prześlą poprawne rozwiązanie otrzyma ksiąkę Barbary Wachowicz „Wigilie Polskie” z dedykacją autorki. życzenia zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, a także udanego, pełnego radości 2015 roku składa Redakcja Sięgnij po Konto dla młodych z ofertą kredytową mistrzowską kartę Nie odkładaj planów Debetowa karta MasterCard® PayPass™ www.sgbdlamlodych.pl Opcjonalna funkcja stadionowa Konto dla młodych z ofertą kredytową Zamów kartę Lecha Poznań do swojego konta w SGB. Korzystaj z funkcji stadionowej karty i wspieraj swój Klub. Płacąc kartą kibica, wspierasz młode talenty Lecha Poznań. Bezpłatna infolinia: 800 888 888 www.sgb.pl Jest idealnym rozwiązaniem dla osób, które wkraczają w dorosłe życie, rozpoczynają studia lub zaczynają pracować na własny rachunek. To wygodne i uniwersalne konto daje możliwość elastycznego zarządzania finansami, a także zapewnia łatwy i szybki dostęp do dodatkowych środków, dzięki trzem wyjątkowym ofertom kredytowym: odnawialnemu kredytowi w ROR, kredytowi gotówkowemu oraz karcie kredytowej. Załóż konto i wybierz swój kredyt, już teraz! Oferta dostępna w Bankach Spółdzielczych SGB oraz oddziałach SGB-Banku S.A., których lista znajduje się na stronach SGB. www.sgb.pl
Podobne dokumenty
Informator SGB 5/2014 - Spółdzielcza Grupa Bankowa
przystosować się do funkcjonowania w warunkach rekordowo niskiego oprocentowania. Powrót podstawowych stóp procentowych do poziomu obserwowanego w 2012 r. może bowiem nastąpić dopiero w 2016 r. alb...
Bardziej szczegółowoInformator SGB 3/2015 - Spółdzielcza Grupa Bankowa
Organizatorem Loterii promocyjnej o nazwie „Lokata SGB (Wiosna 2015)” jest SGB-Bank S.A. z siedzibą w Poznaniu przy ul. Szarych Szeregów 23a, 60-462 Poznań. W Loterii wezmą udział lokaty 3- i 6-mie...
Bardziej szczegółowoInformator SGB 4/159/2011 - Spółdzielcza Grupa Bankowa
odebrane przez agencje ratingowe jako zadowalające, nie po6 sierpnia br. Na iście hamletowskie pytanie: czy i do jakiego winien więc dziwić. Jak już sygnalizowałem, najostrzej oceniła poziomu zwię...
Bardziej szczegółowo