Barometr Rozwoju Małopolski

Transkrypt

Barometr Rozwoju Małopolski
Barometr
Rozwoju
Małopolski
analizy i wydarzenia tygodnia
Nr 39(90)/2010 (04.10.2010-11.10.2010)
ANALIZA TYGODNIA
IS
Jak sprawdziła się strategia przeciwpowodziowa w Małopolsce na
przykładzie gminy Ciężkowice
Choć od powodzi minęło już sporo czasu to Małopolska, jak i inne regiony, wciąż próbuje się z niej
otrząsnąć i przywrócić do stanu używalności m. in. drogi, mosty, szkoły. Dwie fale powodziowe,
które przeszły w maju i czerwcu, wywołały zniszczenia na ok. 70 proc. obszaru województwa. 645
miejscowości znalazło się pod wodą, a 1829 zalanych domów i mieszkań nie nadaje się do
ponownego zamieszkania. Małopolska jest także regionem o największej zmienności przepływów
w rzekach, częściowo tylko złagodzonej zabudową hydrotechniczną (duże zbiorniki zaporowe na
Dunajcu, Sole i Rabie). Już sam ten fakt powinien być wystarczającym powodem do stworzenia
poważnej strategii przeciwpowodziowej. Pompowane pieniądze czy to w formie ministerialnych
promes czy innych form pomocy nie do końca likwidują sam problem. Stanowią tylko rozwiązanie
doraźne, podczas gdy potrzebne jest działanie długofalowe nastawione na zapobieganie
powodziom a nie walkę tylko z ich skutkami. Na początek konieczne jest skorygowanie wadliwego
prawa. Tematem tej analizy jest nakreślenie strategii powodziowej naszego regionu w oparciu o
przykład gminy Ciężkowice w powiecie tarnowskim. W ten sposób uda się przybliżyć metody lub
wykazać ich brak w skutecznym zapobieganiu i zwalczaniu klęsk żywiołowych, szczególnie podczas
ostatnich powodzi.
Zacznijmy od kwestii prawnych. Przy realizacji rozwoju systemu ochrony przed powodzią
kluczowymi dokumentami miały być Ramowa Dyrektywa Wodna oraz Dyrektywa w sprawie oceny
zagrożenia i zarządzania powodziową. Tak się jednak nie stało, przepisy stały się martwą materią.
Na początek wystarczyłoby dostosować niespójne prawo do unijnych dyrektyw, co byłoby dobrym
krokiem naprzód. Być może warto byłoby również rozszerzyć na cały kraj praktykę wyznaczania
terenów zalewowych rzek i wprowadzić powszechną informację na ten temat.
Kolejnym krokiem powinno być uregulowanie prawa zagospodarowania przestrzennego i
zahamowanie zabudowy terenów zalewowych. Bardziej od zysków dla gminy powinno liczyć się
przede wszystkim bezpieczeństwo jej mieszkańców. W tym miejscu warto także zastanowić się
nad wprowadzeniem być może nawet obowiązkowego ubezpieczenia chroniącego od powodzi.
Przedstawione uwagi dotyczą wszystkich terenów objętych powodziami w Polsce. Przejdźmy
jednak do naszego rodzinnego małopolskiego podwórka.
Powodzie oraz lokalne podtopienia w naszym rejonie zdarzają się z mniejszą lub większą
intensywnością niemal co roku. W tym roku ogółem po przejściu 4 wezbrań uszkodzonych zostało
230 km wałów przeciwpowodziowych oraz 160 szt. śluz wałowych, 14 pompowni melioracyjnych, a
także 1400 km rzek i potoków oraz tzw. „cieków pozostałych”. Łączna wartość powstałych strat
wskazana w 1051 pozycjach wykazu (tutaj) wynosi około 700 mln zł. Od razu rodzi się pytanie co
robią władze poszczególnych gmin i powiatów, aby dążyć do łagodzenia ich skutków. Czasem
można odnieść wrażenie, iż działania te ograniczają się wręcz do samej likwidacji już powstałych
szkód, podczas gdy w zasadzie kwestie prewencji są znacząco bagatelizowane. Oczywiście od
powodzi z 1997 roku poczyniono pewne starania na rzecz uniknięcia takich sytuacji w przyszłości,
jednak wciąż zdarzają się tereny, na których nie zrobiono nic na rzecz poprawy bezpieczeństwa
ludności przed powodziami.
Palącą kwestią i, jak wykazał raport NIK, jednocześnie zaniedbaną nie tylko w województwie
małopolskim, jest prewencja i dostęp do rzetelnej informacji. Warto nadmienić, że sytuacja w tej
Barometr
Rozwoju
Małopolski
analizy i wydarzenia tygodnia
Nr 39(90)/2010 (04.10.2010-11.10.2010)
materii trochę się poprawiła. Wystarczy wspomnieć tu np. o systemie monitoringu rzecznego. Dla
przykładu w powiecie tarnowskim zamontowano stację monitoringu stanu wody na rzece Biała,
która jest kompatybilna z 5 stacjami umieszczonymi w Pleśnej, Tuchowie, Golance, Pławnej i
Grybowie. Systematyczne badanie i analizowanie stanów wód na pewno ułatwia ich
charakterystykę oraz prognozę w przyszłości. Umożliwi także szybki oraz wiarygodny dostęp do
informacji, monitorowanie przebiegu fal wezbraniowych i powodziowych na rzece Biała.
Zaraz po przejściu wielkiej wody przystąpiono w Małopolsce do odbudowy lub umacniania wałów
przyrzecznych. Rządowe pieniądze, które dostały gminy w pierwszej kolejności zostały
przeznaczone właśnie na ten cel - np. budowa obwałowań na rzece Poprad na trasie 1,9 km
kosztowała 14,5 mln. Ponadto w planach jest budowa 3 zbiorników małej retencji: dwóch w
powiecie tarnowskim i jedno w powiecie nowosądeckim. Dobre skutki ma także przynieść
odmulanie cieków wodnych oraz usuwanie zatorów w celu udrażniania koryt. Małopolski Zarząd
Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie złożył również na ręce wojewody propozycję zmian
legislacyjnych w obrębie prawa wodnego i budowlanego, które mają na celu przyspieszenie
inwestycji w zakresie poprawy ochrony przeciwpowodziowej.
Opisane powyżej działania mają znaczenie dla całego obszaru województwa Małopolskiego. Teraz
przyjrzyjmy się działaniom przeciwpowodziowym w skali mikro, czyli jakie działania podejmowały
same gminy. Pod lupę postanowiłam wziąć wspomnianą wyżej gminę Ciężkowice, którą powódź
szczególnie dotknęła w tym roku. Od czasu ostatniej powodzi kilka lat wcześniej, która również
dotknęła tę gminę stan bezpieczeństwa wodnego nie wiele się poprawił. Oczywiście postawiono
na ulepszenie umocnień przy rzece w postaci betonowych palisad w obrębie zabudowań
mieszkalnych. W niektórych miejscach uregulowano także dno cieków wodnych, jednak na tym
działania się kończą. Bez wątpienia tego typu zabezpieczenia mają niebagatelne znaczenie, nie
dają jednak gwarancji, że przetrwają każdą wodę.
Od lat mówi się także o potrzebie umocnienia przestarzałych wałów oraz budowie zbiorników
retencyjnych. Mrzonką pozostaje największe wyzwanie, a więc pogłębienie koryta rzeki Białej w
kierunku Tarnowa. Przy tej okazji pojawia się kolejny, tym razem administracyjny, problem.
Gmina od kilku lat stara się o zgodę oraz dofinansowanie tego projektu od zarządcy infrastruktury
rzecznej, czyli Małopolskiego Zarządu Urządzeń Wodnych i Melioracji. Nie osądzajmy może czyja
to wina i skąd wynikają opóźnienia. Fakt faktem bariery biurokratyczne przyczyniają się do
ograniczenia konkretnych i skutecznych działań, a przecież miliony idące z państwowej kieszeni
można by wykorzystać na wcześniejsze działania prewencyjne zamiast na odbudowę tego co
zniszczyła woda.
W przyszłości władze nie tylko Ciężkowic, ale także i innych miejscowości powinny skupić się na
zapobieganiu klęskom powodziowym zanim wdzierająca się woda, zrujnuje mieszkańcom
domostwa a gminom infrastrukturę. O wiele bardziej pożytecznym jest inwestowanie w nowe
trwalsze rzeczy niż odbudowa co rok tego samego.
Opracowała: Barbara Łącka
Barometr
Rozwoju
Małopolski
analizy i wydarzenia tygodnia
Nr 39(90)/2010 (04.10.2010-11.10.2010)
WYDARZENIA TYGODNIA
Fundacja Instytut Studiów Strategicznych (link) w ramach projektu
Europejskiego Funduszu Społecznego opracowuje Interaktywną Mapę
Obywatelską. Jedną z głównych funkcji tej internetowej aplikacji jest
monitoring współpracy między starostwami powiatowymi województwa
małopolskiego a organizacjami pozarządowymi. Mapa pozwala także na
lokalizację i promocję małopolskich organizacji działających na rzecz rozwoju,
aktywizacji lokalnych społeczności oraz wsparcia i rozpowszechniania
mechanizmów społeczeństwa obywatelskiego. Na stronie projektu można też
znaleźć zakładkę „Dobre praktyki”. Kolejne organizacje samorządowe mogą
zgłaszać się do bazy za pomocą specjalnego formularza dostępnego na stronie.
Twórcy serwisu zachęcają także do dzielenia się informacjami na temat dobrych
praktyk.
I
Interaktywna Mapa
Obywatelska
Interaktywną Mapę Obywatelską i więcej informacji na jej temat można znaleźć
pod adresem www.interaktywnamapa.org.
Bazy danych i wyszukiwarkę organizacji pozarządowych w Polsce w zakładce
„Bazy” oferuje także serwis www.ngo.pl.
...to narzędzie wspierania finansowego firm z sektora MŚP. Nowe narzędzie ma
umożliwić zaciąganie kredytów małopolskim firmom, które posiadają zdolność
kredytową, ale nie dysponują odpowiednimi zabezpieczeniami. Umowę ws.
powstania MRFP podpisały Województwo Małopolskie, Małopolska Agencja
Rozwoju Regionalnego oraz Bank Gospodarstwa Krajowego. Wstępne
zaangażowanie finansowe trzech instytucji oszacowano na 21,7 mln zł; na razie
jako wkład startowy MARR wniosła do funduszu 13,6 mln zł, BGK 4 mln zł, a
Województwo - 100 tys. zł. Udzielane poręczenia będą dotyczyć głównie
kredytów obrotowych przeznaczonych na finansowanie bieżącej działalności, a
także kredytów inwestycyjnych.
Małopolski
Regionalny
Funduszu
Poręczeniowy…
Źródło:
http://www.malopolskie.pl/Wydarzenia/Index.aspx?id=6528
Zgodnie z umową podpisaną między władzami Krakowa a Małopolski system ten,
dofinansowany 4,9 mln zł ze środków MRPO, powstanie do 30 czerwca 2013 r.
Nowe narzędzie z arsenału cyfryzacji administracji publicznej ma pozwolić
osobom posługującym się podpisem elektronicznym załatwianie spraw
urzędowych z domu.
Koszt całego projektu ma wynieść 6,5 mln zł. Szkoda, że w informacjach nie
pojawia się jakie to kwestie można by przez ów system załatwić. Tym bardziej,
że ok. 200 – 300 zł będące kosztem zakupu karty, czytnika i licencji na podpis
elektronicznych na 2 lata, nie jest kwotą niską dla przeciętnego mieszkańca
Krakowa. Tutaj pojawia się dodatkowe pytanie: komu nowy system ułatwi życie?
Czy będą to zwykli mieszkańcy czy też przedsiębiorcy, dla których podpis
elektroniczny jest pomocny chociażby przy składaniu deklaracja podatkowych.
Pomimo tych, nękających nas pytań zespół Barometru popiera rozwój esamorządu.
Źródło: tutaj
System
Elektronicznych
Usług Publicznych w
Krakowie
Barometr
Rozwoju
Małopolski
analizy i wydarzenia tygodnia
Nr 39(90)/2010 (04.10.2010-11.10.2010)
Decyzją Rady Ministrów zmianie ulegnie powierzchnia Krakowskiej Specjalnej
Strefy Ekonomicznej: zmniejszy się w sumie o ok. 5,5 ha i wyniesie ok. 523 ha.
O ok. 17 ha zredukowane zostaną podstrefy w Andrychowie, Gdowie i Zatorze; z
kolei podstrefy w Boguchwale, Niepołomicach i Zatorze powiększą się o ok. 11
ha. Rząd szacuje, że dzięki temu w Boguchwale powstaną 282 nowe miejsca
pracy, w Zatorze – 95, zaś poza strefą – 75. Z kolei nakłady inwestycyjne
ocenione zostały na niemałą kwotę 68 mln. zł.
Korekta powierzchni
w KSSE
Źródło:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,8470249,Rzad_o_zmianach_w_krakow
skiej_strefie_ekonomicznej.html
opracował zespół:
Michał Dulak, Magdalena Jagła, Łukasz Leszczyński, Barbara Łącka, Aleksandra Skworzec
analiza tygodnia: Barbara Łącka
Copyright by Katedra Analiz Regionalnych Klubu Jagiellońskiego
Rynek Główny 39/9, 31-013 Kraków
www.kj.org.pl ● [email protected]