Łopatka z szynkowara
Transkrypt
Łopatka z szynkowara
Łopatka z szynkowara Człowiek czasami tak ma, że zachowuje się jak owca, czyli skoro inni mają to ja też tak chcę Tak było i w przypadku zakupu szynkowara. Koleżanka pochwaliła się na FB własnoręcznie wyprodukowaną wędliną, a że sprzęt niedrogi, to i w 3 dni miałam już własny. Z początku myślałam, że to jest jakieś odkrywcze, a ja stanę się przy tej okazji prekursorem mody na posiadanie szynkowara, ale zawartość sieci szybko sprowadziła mnie na ziemię. Przepisów w internecie całe multum. Poczytałam i wybrałam na początek taki najczęściej polecany, acz zmodyfikowałam go odrobinę. Nie ukrywam, że to przepis dla cierpliwych, ale warto Etap 1 Składniki: -1-1,2 kg łopatki wieprzowej – 1 łyżeczka cukru pudru -2 łyżeczki soli do peklowania – 0,5 szklanki wody Trafiła mi się w miarę chuda łopatka, więc usunęłam resztę tłuszczu, pokroiłam mięso na plastry i porządnie poklepałam tłuczkiem. Zagotowałam wodę z solą i cukrem pudrem, a po wystudzeniu dodałam ją do mięsa i wymieszałam dokładnie. Odczekałam kilka minut i całość zapakowałam w szczelny pojemnik, który na noc wstawiłam do lodówki. Etap 2 Składniki: – łyżeczka żelatyny – mielony pieprz – odrobina gałki muszkatołowej – pół łyżeczki utłuczonego w moździerzu rozmarynu (opcjonalnie majeranek) Dokładnie wymieszałam mięso z przyprawami i umieściłam je w woreczku (specjalny do szynkowara). Całość wymiętosiłam dokładnie, by usunąć powietrzne bąble i włożyłam do szynkowarowej puszki. Zakręciłam worek, zamknęłam pokrywkę i tutaj, ponownie moja cierpliwość została wystawiona na ciężką próbę, bowiem na tym etapie trzymamy całość przez dobę w lodówce, ale obiecuję, że to najgorszy i najdłuższy etap Na koniec należy wstawić szynkowar do wody uważając, by poziom wody znajdował się nieco wyżej niż poziom mięsa. A teraz już tylko dwie godzinki pyrkania na wolnym ogniu przy temperaturze 80-90 stopni, studzenie oraz jedzenie. Na koniec jeszcze dwie istotne uwagi: domowa wędlina nie posiada konserwantów, więc stosunkowo szybko się psuje. U mnie wytrzymała trzy dni. sól peklowa jest w tym przepisie OBOWIĄZKOWA, inaczej wędlina wyjdzie nam szaro-bura i mało apetyczna. Smacznego