10 - Klan

Transkrypt

10 - Klan
Klub Ludzi Artystycznie Niewyżytych – II LO w Krośnie
Tak czy nie
A MOŻE MOŻE LUB CHYBA?
Czyli o trudnej sztuce wyboru, kiedy ma się 16 lat i pusty bagaż doświadczeń, a każdy mądry doradza inaczej. Paula
Strasznie spóźnialska i roztrzepana
C
hociaż każdy wybór bywa trudny, to jego specyfika jest niezwykle prosta. Otóż może on być albo dobry, albo zły. Najbardziej jednak boli fakt, że prze‐
ważnie od niego zależą bardzo ważne sprawy naszego życia. „Masz już szesnaście lat, za chwilę będziesz dorosła! Jak mogłaś być tak nieodpowiedzialna? Jak ty sobie w życiu poradzisz”? A później zaczyna się długa opowieść o tym, jaka to mama była mą‐
dra już w moim wieku. Też zdarzają Wam się takie sytuacje? Chyba nikt z nas nie chce być traktowany jak dziecko, ale ja myślę, że za doro‐
słych też nie powin‐
niśmy się jeszcze uważać. Czy jest jakaś jednoznaczna definicja dorosłości? Jeśli tak, to ja jej nie znam. Uważam, że do‐
rosły charakter kształtuje się znacz‐
nie dłużej niż przez 18 lat, a dokładniej ‐ nie zależy on od upływu czasu, ale od przeżyć człowieka. Odpukać, ale jak na razie moje życie układa się dosyć sielsko, więc w sfe‐
rze dorosłości je‐
stem jeszcze żółto‐
dziobem. I w tym tkwi problem, bo właśnie teraz podej‐
mowane decyzje, chociaż w niewielkim, ale na pewno kiedyś widocznym stopniu, ukształtują moje życie. I z pewnością nie mówię tutaj o dylematach typu: w jakim kolorze bluzki ładniej wyglądam? (cho‐
ciaż takie przyziemne też czasem potrafią zdominować moje myślenie). Niedawno wybierałam szkołę średnią, z kalejdosko‐
pu koleżanek wybieram prawdziwe przy‐
jaciółki. Za chwilę (jeśli zdam maturę) wybiorę kierunek studiów, później może męża lub zakon (w co raczej wątpię, ale nigdy nie mówię nigdy). Tylko jak mi się 10
to ma udać, jeśli do tej pory zawsze ktoś prowadził mnie za rękę? No i całkowicie brak mi doświadczenia. A intuicja nie zawsze dobrze podpowiada. Niestety, zwykle przekonujemy się o tym dopiero po fakcie. Wprawdzie mówi się, że nigdy nie jest za późno, ale jakoś żal tego czasu zmarnowanego na pomyłki. Idealnie byłoby się uczyć na błędach innych, a samemu ich nie popełniać. Ale czy ktoś zna receptę na takie wspaniałe życie? W młodym wieku trudno jest zdecydować się na cokol‐
wiek. Nie mam swojego, wyro‐
bionego zdania na wszelkie tematy. Wciąż zachwycają mnie tak bardzo różnorodne rze‐
czy, że, widząc to, moi rodzice łapią się za głowę. Dookoła mnie jest bardzo wielu mądrych, doświadczonych ludzi, którym ufam. Nie mogę jednak mieć pew‐
ności, że to, co uważają za sto‐
sowne, w rzeczy‐
wistości okaże się faktycznie dobre dla mnie. Dlatego trudno jest mło‐
dym ludziom wykształcić w sobie własny tok myślenia i dokonać su‐
biektywnej hierarchii war‐
tości. Myślę, że doświadczeni ludzie powinni czasem nas zrozumieć, uświadomić sobie, że nie wszystko jest jeszcze dla nas proste i jasno Którą drogę wybrać?
ukierunkowane. Nie wszystko, a raczej niewiele. Ale do tego dojdziemy z czasem i doświad‐
czeniem na własnej skórze. Oby tylko nie bardzo bolesnym. Boję się, czy to, co dziś jest według mnie odpowiednie, trafne, kiedyś też takim będzie. Zastanawia mnie pytanie, jak bardzo zmienię się w ciągu lat i w jakim kierunku nastąpi ewentualna zmiana. Nie wiem, czy dorosnę, mając 18, 30 lub 40 lat. Nie wiem, czy w tym czasie życie doświadczy mnie dostatecznie, żeby zacząć odpowiedzialnie myśleć i działać. A może jak Mały Książę pozostanę w przekonaniu, że dorośli niczego nie rozumieją i umrę jako wieczne dziecko? Wybór należy do mnie i mam nadzieję, że kiedyś napiszę, czy był trafny… klan 2006 ©

Podobne dokumenty