czytaj więcej
Transkrypt
czytaj więcej
SIERPIEŃ 2013 AUTORESPONDER: PRZEZ PÓŁ ROKU JESTEM NA WYCHOWAWCZYM. POZDRAWIAM. PREZES. Działy HR mierzą się z dodatkowym wyzwaniem, jakim jest skuteczne planowanie zatrudnienia. Do tej pory mężczyźni w powszechnym postrzeganiu mogli być uznawani jako pewniejsza grupa, jeśli chodzi o absencje w pracy. Jednak obowiązująca od tego roku ustawa wydłużyła ojcom możliwość opieki nad dziećmi aż do 26 tygodni. Ewa Ptaszyńska, Dyrektor Operacyjny Lee Hecht Harrison DBM w Polsce „Powinniśmy zmienić nasze dotychczasowe myślenie o urlopach macierzyńskich i fakt, że kojarzyliśmy je jedynie z kobietami. Obecnie może być bowiem tak, że i matka, i ojciec, będą z dzieckiem po pół roku. Zatem nawet w tych firmach, w których pracują głównie mężczyźni trzeba liczyć się z faktem ich absencji spowodowanej narodzinami dziecka. Co więcej, panowie w tym względzie mogą być dla pracodawców bardziej nieprzewidywalni niż kobiety - panie rzadko rodzą po „czterdziestce”, a ojcem można zostać nawet przed samą emeryturą... Tak długi okres przebywania poza pracą może oznaczać dla wielu organizacji konieczność zapewnienia osoby na zastępstwo. I tu ważna informacja: po wykorzystaniu podstawowego urlopu macierzyńskiego kobieta ma prawa w każdej chwili przerwać urlop dodatkowy i powrócić do pracy. Pracodawca zaś w ciągu tygodnia musi ją przyjąć zapewniając odpowiednie stanowisko. Może zatem wystąpić konieczność nagłego wypowiedzenia umowy osobie pracującej na zastępstwo. Jak w praktyce będzie wyglądało dzielenie pomiędzy rodzicami czasu przeznaczonego na opiekę nad dzieckiem? Zapewne na decyzję tę wpłyną dwa bardzo „przyziemne” czynniki: wysokość zarobków (na urlopie rodzicielskim otrzymuje się bowiem 60% lub 80% wynagrodzenia) oraz kultura firmy, w której pracują rodzice (na ile panuje tam faktyczne przyzwolenie na korzystanie z tak długich absencji).” DO NOWEJ FIRMY PRZEZ PORTALE SPOŁECZNOŚCIOWE Najpierw testowa prapremiera wśród pracowników Lee Hecht Harrison DBM, a dwa tygodnie później premiera dla klientów – do listy prowadzonych przez nas seminariów dołączyło nowe: „E-wizerunek: ignorować czy pielęgnować?”. Uruchomienie seminarium wieńczy roczny projekt warszawskiego zespołu konsultantów rynku pracy z zakresu zarządzania wizerunkiem w internecie. Wśród uczestniczących w szkoleniu klientów znalazły się zarówno osoby korzystające już z biznesowych portali społecznościowych, jak i takie, które dopiero przymierzają się do założenia swoich profili. Było dużo pytań i faktycznego zaangażowania podczas praktycznych ćwiczeń. Uczestnicy docenili zwłaszcza możliwość przedyskutowania opracowanych w trakcie seminarium słów kluczowych z osobami z innych branż oraz spojrzenia na swój profil z punktu widzenia osób decyzyjnych w procesie rekrutacyjnym. Burzliwe dyskusje wywołał temat rodzaju zdjęć zamieszczanych w profilach, dużo pytań pojawiło się także przy module poświęconym Linkedin oraz wokół kontrowersji związanych z wykorzystywaniem Facebook’a przy szukaniu pracy. W sumie klienci indywidualnych programów outplacementowych mogą już korzystać z 14 seminariów tematycznych. W ciągu całego roku w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie organizujemy ponad sto tego typu spotkań. STRATA CZASU CZY ISTOTNA KONIECZNOŚĆ Analizując nasze kilkuletnie doświadczenia z realizacji programów rozwojowych zaskoczyła mnie dość powszechna praktyka naszych Klientów co do ograniczania sesji kick off lub realizacji ich własnymi rękami. Często takie spotkania pełnią rolę promocji projektu, są okazją do zakomunikowania w szerszym, czasem „uroczystym” gronie celów i idei programu oraz docenienia tych, którzy w programie biorą udział. Gospodarze koncentrują się więc na tym, aby jak najwięcej i w dość unikalnej oprawie przekazać uczestnikom i życzyć im good luck. I bardzo dobrze. My dodatkowo rekomendujemy, aby patrzeć na taki program, jak na kolejną zmianę, na którą w praktyce często nieświadomie „zapisuje się” uczestnik. Wiemy, że nawet przy projekcie, który wyróżnia uczestników, oni sami mają wiele wątpliwości, niepokojów, obaw. Warto, aby sesja kick off nie była więc doświadczeniem, podczas którego jedynie informujemy, ale również okazją do zebrania obaw, które rodzą się wśród samych zainteresowanych. Wszak rolą lidera w zmianie, również rozwojowej, jest pomoc w jej przejściu swoim podwładnym. I warto rozpocząć nie tylko od mówienia, ale przede wszystkim od słuchania. Renata Tadeusiak, szefowa zespołu TTX Institute ROZMOWA KWALIFIKACYJNA „W CIEMNO" Generalnie nie rekomendujemy pojawiania się na rozmowach, w których nie wiadomo o co chodzi. Jednak konsultanci executive search nie zawsze mają prawo zdradzić dokładne parametry oferty. Większość profesjonalistów tej branży będzie starała się choćby w zarysach przedstawić docelowe stanowisko na tyle, na ile pozwala im zasada poufności wymagana przez ich klienta. Jeśli nie mogą powiedzieć nic lub prawie nic na temat konkretnej oferty, najczęściej zapraszają na spotkanie "zapoznawcze". Bardzo często, pod koniec takiego spotkania pada konkretna propozycja lub jej zapowiedź. Jeśli nie pada, przynajmniej nawiązaliśmy relację z konsultantem, który, jeśli wrażenie było dobre, będzie o nas przez jakiś czas pamiętał. Jeżeli jesteśmy na spotkaniu w firmie docelowej, najczęściej mamy prawo oczekiwać w miarę precyzyjnego opisu stanowiska i sytuacji. Wyjątkiem mogą być spotkania z szefami dużych firm, którzy chcą nas "wysondować". Może to być badanie konkurencji, ale także wstęp do interesującej karierowo przygody - to trudno ocenić, a przyjęcie zaproszenia radzimy uzależniać raczej od naszej oceny pozycji rozmówcy i tego, na ile takie spotkanie może i dla nas być interesujące. Paweł Gniazdowski, ekspert zarządzania karierą, szef Lee Hecht Harrison DBM w Polsce MEDIA FLASH „Bądź aktywny i angażuj ludzi” - Puls Biznesu, D.Czerwińska, 03.06.2013 Wiedza o zarządzaniu zmianą jest dostępna, ale czym innym jest wiedza, a czym innym jej konsekwentne stosowanie w praktyce. Często sama wiedza nie wystarczy, by skoordynować działania wielu ludzi: zarządów, HR-owców, specjalistów od komunikacji, dyrektorów i menedżerów wyższych szczebli, liderów i szefów zespołów. Ta wiedza nie jest skomplikowana. Jej główne przesłanie brzmi: bądź aktywny i angażuj ludzi różnie, zależnie od etapu zmiany – mówi Stefan Bulaszewski, senior coach TTX Institute. „Zwolnieni dyrektorzy szybciej znajdują pracę” - Dziennik Polski, D.Dejmek, 28.05.2013 Banki, które zdecydowały się na redukcję zatrudnienia, równolegle prowadziły procesy rekrutacyjne. Spośród tych, które zwalniały, aż 80 proc. jednocześnie prowadziło rekrutację, głównie na stanowiska sprzedażowe oraz do działów IT. Warszawa, mimo największej wyrażonej w liczbach bezwzględnych fali zwolnień, nadal pozostaje kluczowym rynkiem pracy w tym sektorze. - Oczywiście, wiąże się to z ulokowaniem centrali wielu banków oraz liczbą ludności, której konsekwencją jest duża liczba oddziałów. Zaskakujący jest fakt, że następne pod względem ilości ofert pracy okazało się województwo pomorskie. Wyjaśniać może to lokalizacja BPO/SSC oraz centrali banków na terenie Trójmiasta. - podkreślają Katarzyna Młynarczyk i Karolina Szymanek z Lee Hecht Harrison DBM. „Studenci poważnie podchodzą do praktyk” - Gazeta Wyborcza, M.Piątkowska, 24.05.2013 Sporo studentów wciąż jednak obawia się, że spędzi praktyki na parzeniu kawy. Edyta Spaczyńska, konsultantka rynku pracy w firmie Lee Hecht Harrison DBM, która opiekuje się stażystami, radzi młodym, żeby przejęli inicjatywę i nie bali się pytać o nowe zadania. - Liczą się własne pomysły i odwaga w ich zgłaszaniu. Od stażystów nie oczekuje się nieomylności, więc nie trzeba się obawiać, że propozycja wyda się śmieszna. Dobry pracodawca na wszystko przewidział margines. Staż to dobry moment, żeby uczyć się również na błędach.